Rozdział XXXI 25.03.1943r.

50 8 2
                                    

Tego dnia Rudy nie miał przesłuchania.

Wreszcie nie musiał cierpieć.

Miał jeden dzień odpoczynku.

Miał czas na rozmyślanie.

Tak bardzo chciał znowu być wolny i robić coś z Mal, Zośką, Jayem i innymi.

Może będzie mu to dane.

Może.

~~~

-Jestem wściekła! Jestem tak wściekła, że mam ochotę udusić każdego Niemca jakiego spotkam!-krzyczała Mal

-Mal uspokój się.-próbowała ją uspokoić Evie

-Nie uspokoję się! Czemu nie możemy go odbić?! Evie? Czemu?-w oczach różowowłosej pojawiły się łzy.

-Nie wiem Mal. Nie wiem. Musimy czekać.

-Na co? Aż go zabiją. Musimy zacząć działać.-powiedziała Mal. Od nieudanej próby odbicia Mal nie ma się najlepiej. Cały czas śnią się jej sny katowanego brata. Tak samo miała wtedy gdy Carlos był aresztowany. Mówi się, że Szucha to jak Oświęcim. Gdy do niego wejdziesz to już nie wyjdziesz. Mal chciała to zmienić.

-Co niby chcesz zrobić? Zaatakować Szucha?-spytał Alek pojawiając się obok dziewczyn

-W Orszę się bawisz?-zakpiła Mal. Ona z Zośką była znowu u Orszy. Próbowali coś wskurać. Bez skutku.

-Mal, ale...

-Żadne ale! Musimy coś zrobić! Musimy!

-No dobra, ale najpierw chodźmy do Zośki. Biedak nie ma się dobrze.-powiedziała Evie

-Chodźmy.-szepnęła Mal i całą trójką opóścili mieszkanie.

~~~

Evie ani trochę nie pomyliła się w ocenie sytuacji. Zośka nie miał się dobrze. Siedział przy stole, a Uma i Hala próbowały wmósić w niego zupę.

-Boże człowieku. Przecież musisz coś jeść.-westchnęła poirytowana Uma.

-Właśnie. Zjedź chociaż trochę. Dobrze Ci to zrobi.-dodała Hala.

Chłopak uparcie milczał. Rudy był jego najlepszym przyjacielem. Wcześniej stracił Jacka, którego też zgarnęli Niemcy. Teraz tracił Janka. Tadeusz miał w życiu bardzo mało przyjaciół. Pierwszego miał dopiero w wieku dziewietnastej lat. Był nim właśnie Jacek. Potem zaprzyjaźnił się z Rudym. Chłopak zawsze był typem introwertyka. Nigdy jakoś specjalnie nie lgnął do ludzi. Wolał spędzać czas z rodziną. Może to i dobrze, bo dopiero w Szarych Szeregach poznał prawdziwych przyjaciół. Nagle drzwi się otworzyły, a do pokoju weszli Mal, Evie i Alek.

-Serwus. Przepraszam, że nie pukaliśmy, ale drzwi były otwarte i postanowiliśmy, że wejdziemy.-powiedziała Evie

-Cześć. Wchodźcie.-powiedziała Uma.

-Co mu jest?-spytał Alek

-Jest taki sam jak Mal.-powiedziała Evie

-A co? Mam skakać z radości, że mój przyjaciel jest w areszcie?-spytał Zośka, który w końcu postanowił się odezwać.

-Nie, ale...-zaczęła Uma, ale Tadeusz jej przerwał.

-To czemu niby się dziwicie, że ja i Mal wyglądamy tak jak wyglądamy? Tracimy ważną dla nas osobę. Nie wiecie jak to jest, bo nie mieliście takiej sytuacji!-krzyczał chłopak. Było to dziwne, gdyż chłopak zwykle tłumił swoje uczucia. Nigdy ich nie wyrażał. Wstydził się. Od zawsze był nieśmiały. Teraz niby jest już bardziej śmialszy, ale nadal boi się wyrażać to co czuje. Też nigdy nie płakał, ale to nie oznaczało, że nie był wrażliwy. Chłopak wyszedł z kuchni i opóścił pomieszczenie.

-Powiem szczerze, że nie spodziewałam się tego.-powiedziała Evie

-A ja tak i ma rację.-powiedziała Mal, a potem nic nie wyjaśniając również opuściła pomieszczenie.

~~~

Jay westchnął. To kolejny dzień bez Rudego. Bez chłopaka zarażającego wszystkich radością. Bez przyjaciela pomagającego w nauce. Bez... Ja mógłby tak wymieniać bez końca.

-Jay aż tak źle się czujesz?-spytał Carlos podchodząc do niego. Obaj byli jak bracia.

-Carlos to mój przyjaciel. Nasz.
Powinniśmy byli go wtedy odbić.-powiedział Jay

-Wiem. Też się tym zadręczam.-powiedział białowłosy

-Wiesz jak bardzo go przypominasz?-spytał Jay

-Kogo?

-Janka. Obaj jesteście inteligentni, przeżyliście piekło w więzieniu. Obaj znacie się na matmie i konstrukcji wynalazków. Obaj jesteście niscy. Obaj macie piegi. Różnicie się kolorem włosów. Obaj jesteście też odważni, kiedy trzeba

-Racja. Chyba znalazłem kogoś do siebie podobnego.-powiedział Carlos

-I to bardzo.-zauważył Jay

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Tym razem już normalny nie refleksyjny. Chcielibyście kolejny taki refleksyjny rozdział. Jeśli tak to o kim? Piszcie w komentarzach. ♥️ Dzisiaj być może będzie kolejny rozdział. 💜 Napisałam też trochę o Zośce, bo zauważyłam, że mało o nim pisałam, a to jest cudowna postać. W mediach macie jego zdjęcie. Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba. ❤️

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Where stories live. Discover now