Rozdział IX 12.01.1940r.

96 10 7
                                    

-Mam genialny pomysł!-wykrzyknął Carlos wbiegając do domu Umy i Gila.

-Znowu się spóźniłeś.-mruknął Harry

-Przepraszam. Musiałem posprzątać w domu

-Hej.-przywitała się z nim Mal

-Cześć Mal.-odpowiedział jej białowłosy całując ją w policzek

-Czy Wy...?-spytała Uma

-Tak. Jesteśmy razem.-odparła Mal chwytając chłopaka za rękę.

-Wiedziałam!-wykrzyknęła Evie

-Od kiedy?-zapytał Jay

-Od miesiąca.

-I nic nam nie powiedzieliście?! Toż to zdrada!-wykrzyknął Harry

-Przestań Harry!-skarciła go Uma.

-To jaki masz pomysł?-spytała Evie Carlosa

-Słuchajcie! Dowiedziałem się, że tu w okolicy jest oddział Szarych Szeregów i...

-I rozmawiałeś z dowódcą który zgodził się na przyjęcie nas i jutro idziemy na przyżeczenie!-dokończyła Mal

-Skąd wiedziałaś?-spytał Carlos zdumiony

-Zgadywałam.-powiedziała dziewczyna uśmiechając się i lekko wzruszając ramionami

-No dobra, a o której to przyżeczenie?-spytała Uma

-Jutro o godz 10.00 na ul. Piłsudskiego 16. Wchodzicie w to?-spytał Carlos

-No jasne, że tak! To będzie największa rzecz w jaką kiedykolwiek wszedłem.-powiedział Jay

-Największą rzeczą w jaką kiedykolwiek wszedłeś to Twoje spodnie.-powiedziała Evie

-No co? Nie moja wina, że są takie duże!-bronił się Jay

-Dlatego były duże, bo w inne się nie mieściłeś.-powiedziała niebieskowłosa

-Przestańcie!-krzyknął Harry

-Właśnie! Głowa mnie boli od tych waszych wrzasków!-krzyknęła Uma

-Przepraszam.-powiedziała Evie.-A jeśli chodzi o Szare szeregi to chętnie tam pójdę.-dodała. Niebieskowłosa urodziła się w rodzinie z tradycjami patriotycznymi, więc mimo, że nie była Polką traktowała ten kraj jak własną ojczyznę.

-Ja także.-powiedziała Uma

-Ja też idę.-powiedziała Mal

-Jestem za!-wykrzyknął Gil

-Pamiętajcie! Trzymamy się razem. Bez względu na to co się będzie działo musimy być silni. Razem uda nam się przetrwać tą wojnę.-powiedziała Mal

-Mądrze gadasz.-powiedział Jay

-Na pewno mądrzej gada od Ciebie.-powiedział Harry

-Chłopaki!-krzyknęła Evie

-A no tak. Trzymamy się razem.-wymamrotał Jay

-Bez względu na wszystko.-dodał Harry

-W końcu mądrze gadacie.-powiedział Carlos

-Zbiorowy uścisk?-spytała Evie po czym całą siódemką uściskali się.

Nie wiedzieli, że będą musieli dużo przejść.

Nie wiedzieli, że ta sielanka jaką się teraz cieszą niedługo dobiegnie końca.

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Jak widzicie zmieniłam trochę tytuł i teraz brzmi on "Na wojennej ścieżce~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~". Pojawią się tutaj nowe postacie. Jedna będzie z Następców i pojawi się już za kilka rozdziałów (zgadujcie o kogo mi chodzi), a postacie z kamieni na szaniec pojawią się po dłuższym czasie, ale mimo wszystko się pojawią i jedna z nich będzie z Evie (jeśli czytaliście tą lekturę zgadujcie o kogo chodzi, a jeśli nie to polecam ją przeczytać lub obejrzeć film). Za to, że nie było mnie tu tak długo dam też mały spojler dotyczący fabuły. Za dwa rozdziały będzie miało miejsce bardzo smutne wydarzenie. Przez nie niestety będę musiała rozdzielić Mal i Carlosa na bardzo długo😭😭😭 (zgadujcie o jakie wydarzenie mi chodzi).

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Where stories live. Discover now