32. Ostatni dzień wakacji

3.8K 105 20
                                    

To był już ostatni dzień wakacji, a ja obudziłam się szczęśliwa. Kiedy otworzyłam oczy na łóżku obok mnie siedział z kolejnym bukietem peoni i kubkiem gorącej czekolady Ares. Jego oczy błyszczały, a uśmiech był piękny i szczery. Przyznam, że mogłabym budzić się tak codziennie.

— Dzień dobry kwiatuszku – powiedział delikatnie.

A każde słowo pieściło moje ego.

— Dzień dobry – odpowiedziałam

— Masz zamiar budzić mnie tak codziennie ? – zapytałam

— Z miłą chęcią jeśli jest to jedno z twoich marzeń to je spełnię – odpowiedział wpatrując się we mnie

— Jednym z moich marzeń jest zostanie weterynarzem – odparłam nagle

— Wszystko jest do zrobienia – powiedział puszczając mi oczko

— Dzisiaj jest ostatni dzień wakacji, od jutra powrót do szkoły, nie wiem jak sobie poradzę – powiedziałam spuszczając wzrok w dół

On położył swoją dłoń na moim podbródku i lekko ja uniósł. Spojrzał mi w oczy i chwilkę się zastanawiał nad tym co powiedzieć.

— Spędzimy ten dzień najlepiej jak się da, a od jutra będziesz nadal tą samą Victorią, którą poznałem.. . Jesteś odważna, uczynna, dbasz o każdego, często zapominając o sobie. A przede wszystkim masz piękne serce. – powiedział szczerze

— Dziękuję, ale co dalej ?

— Tego nie wie nikt, to ty będziesz podejmować decyzje, a każdy z twoich bliskich może tylko cię w tym wspierać – powiedział wciąż wpatrując mi się w oczy

— A co z nami ? – zapytałam

Niestety chłopak nie zdążył mi odpowiedzieć bo do pokoju wbiegłam szczęśliwa Liv. Wcale nie zwracając uwagi na nic, usiadła obok mnie na łóżku.. mocno mnie przytuliła posyłając podejrzliwie spojrzenie w kierunku bruneta.

— Dobra kochani, czas wykorzystać ten nasz ostatni dzień wakacji ! – powiedziała

— Właśnie o tym rozmawialiśmy – powiedziałam

— Super, to na co wpadliście?  – zapytała

— Na nic – odpowiedzieliśmy równo z chłopakiem

— Oo jak słodko – powiedziała Liv

— Dobra wracając do tematu co będziemy robić, to wymyśliłam, że może skoczymy gdzieś nad wodę w bardziej ustronne miejsce, zrobimy ognisko, wypijemy jakieś piwko  pośmiejemy się i lepiej poznamy na wzajem. Co Wy na to ? – powiedziała dziewczyna

Ja spojrzałam pytająco na Aresa, a ten skinął delikatnie głową na znak, że się zgadza.

— Niech będzie – powiedziałam, a dziewczyna uścisnęła mnie jeszcze mocniej

— Liv bo mnie udusisz – powiedziałam

— Dobra macie godzinę na ogarniecie się i spakowanie rzeczy o dziesiątej musimy się wymeldować z pokoi – powiedziała wstając z łóżka

Chwilkę później było słychać trzaśnięcie drzwi co oznaczało, że już wyszła.

— Jak ty z nią wytrzymujesz ? – zapytał z lekkim rozbawieniem chłopak

— Czasem bywa ciężko, ale nigdy się nie nudzę – odpowiedziałam

— Dało się zauważyć – powiedział

Dosłownie sekundę później wybuchnęliśmy oboje śmiechem. A ja skorzystałam z tego, że Ares przygotował mi gorąca czekoladę i z chęcią się jej napiłam. Pieściła moje podniebienie. Właśnie tego potrzebowałam, żeby lekko się rozbudzić, chociaż w praktyce jakoś za bardzo nie działało to na mnie pobudzająco.

Chcę usłyszeć Cię ponownie ZAKOŃCZONA/POPRAWKIWhere stories live. Discover now