72 🂡 Konferencja zdrajcy czy ofiary?

52 9 0
                                    

             Sage Mitchell za mównicą z herbem Stanów Zjednoczonych, na tle powiewającej flagi narodowej na ekranie wyglądała jak prezydentka na orędziu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

             Sage Mitchell za mównicą z herbem Stanów Zjednoczonych, na tle powiewającej flagi narodowej na ekranie wyglądała jak prezydentka na orędziu. Lisi spryt i zawziętość malowały się na smukłej twarzy, a w oczach odbijały się błyski reflektorów i kamer. Mimo wychudzonej, słabej postawy uniosła wysoko głowę, wyginała umalowane krwistoczerwoną pomadką usta w kącikach, a reporterom posyłała chytre spojrzenia. Przypominała chełpiącego się przewagą lwa, samo okrzykniętego króla, który przechadzał się w tłumie biernych pobratymców, nieświadomych władzy, jaką nosiła na barkach. Na tym samym podeście, przy drugiej skromniejszej mównicy, stał skulony, o wiele bardziej zmizerniały Florence Vasquez. Xiao, wpatrując się w niego na ekranie ogromnego telewizora w biurze Chaoxianga, uświadomił sobie, że widział Florence pierwszy raz od wyjazdu ze Stanów Zjednoczonych. Rzekomy zdrajca wyglądał jak katowany miesiącami wrak człowieka. Ciężko było uwierzyć, że rzeczywiście umknął wściekłości żądnego krwi Chaoxianga. Wyglądał, jakby ledwo wyrwał się z okowów oprawców. Włosy miał kędzierzawe, rozrzucone na wszystkie strony świata, mimo widocznych prób ugłaskania ich przed kamerami. Naturalnie mlecznie czekoladowa skóra teraz zmatowiała do smętnej, strudzonej szarości. Pod oczami ciągnęły się ciężkie wory, a chudawe nadgarstki spinały policyjne kajdanki. Reporterzy nie mieli skrupułów przed robieniem zdjęć strudzonemu politykowi.

Sage Mitchell podsunęła karmazynowe wargi pod mikrofon. Wyglądała jak tyran świadomy tego, że za jego słowami świat zapłonie w minutę.

— Witam państwa. Witam pana Florence Vasqueza. Wszystkich obecnych tu reporterów, polityków, służby dbające o moje oraz pana Vasqueza bezpieczeństwo. Przede wszystkim witam wszystkich obywateli Stanów Zjednoczonych. Ludzi, którzy oglądają tę transmisję i słuchają moich słów, ponieważ również zauważyli, że w naszym kraju nastały pochmurne dni. Niektórzy z was może wiedzą, kim jestem, niektórzy odrobinę mniej, dlatego pozwólcie, że się przedstawię — odchrząknęła, posyłając zawadiackie spojrzenia po wszystkich. — Nazywam się Sage Mitchell. Jestem studentką z Nashville i stoję za upadkiem prezydenta Vincenta Lawrence'a. Jestem założycielką wszelkich petycji, strajków i organizacji nastawionych przeciw głowie państwa. Jestem przedstawicielką buntu, twórczynią całego tego chaosu. Ponieważ sfałszowałam zdjęcia z Dnia Niepodległości. Wypuściłam na światło dzienne puste akta Vincenta Lawrence'a oraz umieściłam w Internecie nagranie z miłosnej, upojnej nocy prezydenta oraz sekretarza stanu Charliego Wilsona. Jestem odpowiedzialna za cały, medialny lincz w stronę prezydenta. Jeżeli ktoś w tym momencie oczekuje ode mnie przeprosin w stronę głowy państwa, skruchy i oddania się należytej karze, srogo się myli. Ponieważ przybyłam tu dzisiaj, aby dostatecznie położyć kres marionetkowego prezydenta.

Po sali konferencyjnej rozniósł się szum szeptów. Dziennikarze rzucali natarczywe pytania w stronę zawadiacko uśmiechniętej kobiety, która zbywała ich z aurą damy niegodnej rozmawiania z reprezentacją niższych sfer. W gabinecie szefa imperium świszczał jedynie nadpobudliwy przeciąg. Chaoxiang nie odrywał spojrzenia od chińskiego tłumaczenia w dole ekranu, Xiao wycierał przepocone od stresu palce w marynarkę, a Charlie i Marshall posyłali sobie nerwowe, wymowne spojrzenia.

YINYANG TIGEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz