20. Can't see you suffer

2.5K 171 26
                                    

- Trzeba zapewnić panu stały dostęp do wysokiej temperatury. Ciepło strasznie szybko opuszcza ciało i może doprowadzić do hipotermii.

Taehyung westchnął, patrząc na stojącą nad nim lekarkę. Kobieta była starszą betą w średnim wieku, ale wyglądała doskonale. Włosy miała spięte wysoko w kitkę, odsłaniając jej twarz, na której znajdowały się ciemne oprawki. Poprawiała je co jakiś czas, czytając listę symptomów Jeongguka, od której starszemu zaczęło się kręcić w głowie. Był wdzięczny, że dojechali do kliniki wystarczająco szybko, ale z drugiej strony czuł wyrzuty sumienia. Co jeśli zrobienie nowego gniazda i ilość ubrań w nim spowodowały ten atak? Kiedy ostatnio Guk stracił przytomność też było to z powodu jego woni. Nie zapomniał tego, co powiedziała mu lekarka.

- To rzadko spotykane, ale zdarza się, tak. Jeongguk prawdopodobnie ma tak z powodu nadchodzącego okresu rui. Jego wewnętrzny wilk domaga się atencji ze strony alfy, ale ludzka strona Jeongguka go blokuje przez leki. Najwyraźniej pański zapach jest dla niego katalizatorem.

- Jeongguk nie bierze już leków - zaprzeczył Tae.

- Ale zniszczenie zostało dokonane. Niestety. Niepokoi mnie jednak dlaczego tak się wypiera i pozwala sobie cierpieć. Myślę, że będzie potrzeba interwencja psychologa. Ten problem tkwi głębiej, panie Kim.


- Muszę być nadal pod tlenem?

Taehyung oderwał się od swoich myśli i spojrzał na omegę, która patrzyła na lekarkę zmęczonym wzrokiem. Minęło już trochę czasu od kiedy tu byli, nadal czekali na wyniki jednych z badań.

- Nie, będziemy mogli pana wypisać - westchnęła kobieta, marszcząc jednak brwi. Doskonale wiedziała, że na wilki w czasie rui lepiej działa otoczenie domu niż przebywanie w szpitalu. Nie było sensu faszerować młodszego dłużej lekami, a pozostawienie go tutaj w szpitalu mogłoby sprowadzić niebezpieczeństwo. Niestety spotkali się już z przypadkiem niedoszłego gwałtu na omedze w rui mimo zabezpieczeń. Niestety zdarzyło się, że alfą był lekarz, który na intensywny zapach mężczyzny stracił panowanie. Krótko po tym zaczęto zapisywać do opieki nad omegami wyłącznie bety, które były naturalnie bezzapachowe.

- Panie Kim, proszę dzwonić w razie potrzeby - powiedziała kobieta.- Ja pójdę do gabinetu wypełnić dokumentację.

- Dziękuję - szepnął starszy, spuszczając głowę.

Dłoń zacisnął na jednym z metalowych prętów, nie wiedząc co ma zrobić. Wywołał u Jeongguka spontaniczną ruję. Jego zapach był tak obezwładniający, tak samo jak sposób w jaki traktował młodszego. Chłopak zaczynał czuć coraz większe przywiązanie do alfy i nic dziwnego, że z chwilą kiedy zrobił gniazdo z jego ubrań, stworzone przez Kima, po prostu pękł. Wiele rzeczy wydarzyło się, które zbliżyły ich fizycznie - spanie w jednym łóżku, wcześniejsze pocałunki, trzymanie za ręce i malinki, które Tae zostawił na skórze młodszego. Nie mówiąc o tym, że biedny Guk przestał zażywać leki i blokery, przez co stał się jeszcze bardziej podatny na takie efekty niż wcześniej.

- Jesteś na mnie zły? - usłyszał cichy szept.

Kim niemal natychmiast pokręcił głową, łapiąc jego lodowatą dłoń. Guk nie był w stanie utrzymać prawidłowej temperatury ciała mimo koca termicznego i grzejnika. Taehyung wręcz pocił się przy nim, ale nie zamierzał narzekać. Było lato, a chłopak był zimny jak lód. To był jeden z symptomów braku rui. Wiele osób twierdzi, że jest to po prostu okres od jednego do trzech dni w miesiącu, gdzie potrzebna jest spora dawka seksu i przytulasów. Niewiele osób wie, że podczas stosunku wydziela się znaczna liczba leukocytów, która wzmacniała układ odpornościowy. Bez nich organizm potrafi szybko łapać każdą bakterię, staje się całkowicie bezbronny.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now