36. You can't love him right away

2.5K 171 41
                                    

- Jest okej, Guk.

- Hm?

- Nie musisz się w nim zakochiwać.

Jeongguk zamrugał kilkakrotnie, patrząc dużymi oczami na swoją terapeutkę. Jak zawsze, zdawał jej relację od ich ostatniego spotkania. Jego spotkania stawały się coraz rzadsze, ale nie z powodu braku chęci Jeona. Chłopak nie potrzebował już spotkać raz w tygodniu, więc ograniczyli się do raz na dwa tygodnie, gdzie nadal walczyli z przeszłością młodszego, próbując konfrontować go z niemiłymi wspomnieniami. Szczególnie poruszający moment dla młodszego to ten, kiedy musiał napisać list do młodszego siebie. Na początku miał z tym problem, bo nie wiedział co chciałby powiedzieć sobie sprzed dziesięciu, piętnastu lat.

- Co? Nie-

- Tego się boisz, prawda Jeongguk?

Jeon zmieszał się trochę, bo nie podobało mu się to, jak psycholożka potrafił przewiercić jego duszę na wskroś. Zaglądała nawet w te miejsca, gdzie sam chłopak nigdy nie zaglądał i nawet nie miał zasięgu.

- Podejrzewam, że boisz się, że nie odwzajemnisz swoich uczuć względem drugiej osoby. Przerażają cię uczucia, bo do tej pory towarzyszyły ci tylko te złe. Miłość zabrała cię w różne przygody i rejony, ale nigdy nie były dla ciebie bezpieczne.

Omega poruszyła się niespokojnie na siedzeniu, ale nie odrywała swojego spojrzenia od kobiety. Tak samo nie kazał jej przerywać. Może to była kwestia szoku i otępienia, a może tego, że faktycznie chciał wiedzieć co ona zauważyła. Co spostrzegła, czego nie mógł on.

- Teraz, kiedy zjawił się ktoś, kto daje ci podobne emocje do tych towarzyszących miłości, kojarzysz je z czymś złym. Na dodatek boisz się prawdziwego uczucia, bo nie wiesz czy będziesz je w stanie odzwierciedlić. Nie chcesz przechodzić znowu przez cały proces zakochiwania się, bo nie lubisz uczuć z nim związanych. Boisz się alf, ale pragniesz w głębi serca być z kimś, bo czujesz się sam. Chcesz to zrobić bez zakochiwania się, ale boisz się, że druga alfa się zakocha, a ty nie odwzajemnisz jego uczuć. Boisz się, że kogoś zawiedziesz. Boisz się, że kogoś skrzywdzisz tak samo, jak ktoś skrzywdził ciebie.

Między nimi zapadła cisza, podczas której Jeongguk był zagubiony w swoich myślach. Może kobieta miała rację? Musiała...w końcu idealnie opisała to, jak czuł się Guk.

Kocham cię - mówił ojciec, ale znęcał się nad nim i jego matką, narzucał mu swoje wymagania i oczekiwania. Nie patrzył na to, czy sprawiał krzywdę, ale kiedy młodszy patrzył w jego oczy miał wrażenie, że tata naprawdę go kocha.

Kocham cię - mówił Luo, który ubliżał mu, bił i wyzywał, zamykając go w klatce i udowadniając, że może on po prostu nie ma szczęścia? Może tak musiało być. Miał nadzieję na dobre zakończenie, kiedy Yeoxin przepraszał, mówił, że się zmieni, ale to nadal trwało.

Mężczyzna uniósł rękę, aby podrapać się w policzek, który zaczął go swędzić. Dopiero po chwili zorientował się, że to była łza, która drażniła jego kość policzkową, spływając w dół w kierunku warg. Mimo to, nie czuł jakiegoś wielkiego bólu, kiedy usłyszał te słowa. Wręcz przeciwnie, poczuł spokój. Mógł to porównać do pójścia do lekarza - dostał diagnozę, więc pora zacząć leczenie.

- To głupie, co? Bać się zakochania. - mruknął, wycierając policzek rogiem swetra.

- Jeongguk - szepnęła miękko.- Wiesz ile osób przychodzi z różnymi strachami? To nie ma znaczenia. To jest część życia. To dzięki strachowi posuwamy się do przodu. Potomkowie bali się ciemności, więc wymyślili ogień. Strach wcale nie jest taki zły.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now