41.I'll kill him

2.1K 177 50
                                    

- Słucham?

- Słyszałeś mnie dobrze.

Jeongguk miał wrażenie, jakby wszystko wirowało wokół niego z prędkością światła, po czym nagle się zatrzymało. Słyszał dudnienie swojego serca i szum krwi w głowie, zanim wypuścił długo wstrzymywane powietrze w płucach.

Hoseok zacisnął swoje ręce w pięści, patrząc w jego kierunku. Może nie znał za dobrze Jeona, ale znał doskonale Taehyunga i wiedział, że ten może cierpieć z powodu tego, że nie wie co się dzieje z jego narzeczonym. W dodatku nie trzeba było być geniuszem, aby domyśleć się, że ukrywanie prawdy nigdy nie wychodzi na dobre, nawet jeśli prawda boli.

- Wyjdź.

Jeon po chwili zorientował się, że te słowa wyszły z jego ust. Miał wrażenie, że jego ciało i dusza oddaliły się od siebie, tworząc dwie, niezależne od ciebie istoty. Jego ciało było nieme, drżące i sztywne, a umysł działał na najwyższych obrotach. gdyby nie jego wewnętrzny wilk, Jeon pewnie upadłby na ziemię ze strachu. Żyjąca w nim omega może z natury była słabsza od alfy, ale ilość cierpienia jaką przeżył wystarczyła, aby urosnąć w siłę. Nie mówiąc już nic o tym, że w czasie rui była ona bardziej aktywna.

- Nie będziesz wyganiał mnie z domu mojego przyjaciela - powiedział ostro Jung.- To nie jest twoja posiadłość. I nie zaprzeczaj nawet - dodał, jakby chciał go wyprzedzić przed próbą wymyślania wymówek.

- Skąd to wiesz?- zapytał Jeongguk, czując lekki niepokój.

Nie o siebie. Nawet nie o to, że Tae dowie się prawdy. Przynajmniej nie w tamtym momencie.

Był zdenerwowany, bo jeśli faktycznie Jung o tym wiedział, to nie było możliwości, że wiedział to od niego. Skoro ukrywał prawdę tak dobrze, że jego narzeczony o niczym nie wiedział, to nie było mowy o tym, aby jego współpracownik też się tego dowiedział. Luo musiał być z inną omegą. I ta inna omega musiała być ofiarą przemocy, tak samo jak on teraz. Zresztą sam Hoseok wspomniał o tym, że ten ma nowe omegi. Czy bije je tak jak jego?

Boże, na samą myśl o torturach jakie wymyślał dla niego Yeoxin, poczuł jak groza pełza pod jego skórą jak wąż. Podduszanie pod woda w wannie, wystawianie w zimę na balkon, przypalanie... było tego mnóstwo.

Mu się udało. Chodził na terapię, zaczynał powoli rozumieć to, co dobre. Wiedział jak rozmawiać o emocjach, jak komunikować innym o swoich problemach, otwierał się przed psycholożką, ujawniając nowe fakty, a ona dawała mu nowe sposoby na radzenie sobie z przeszłością. Miał alfę, która o niego dbała i troszczyła się o niego. Miał gdzie pójść. Inne omegi mogły nie mieć takiego luksusu.

- Mam swoje źródła.

- Dlaczego? Dlaczego w ogóle szukasz takich informacji? - warknął, czując jak jego ciało zaczyna się trząść delikatnie. Jego ciało oblała fala gorąca.- Między mną a Taehyungiem jest okej! Po co szpiegujesz?

- Czy Taehyung wie?

- Nie, nie wie i niech tak zostanie.

Jung chciał coś jeszcze dodać, ale powstrzymał się w chwili, kiedy zauważył jak oczy młodszego nagle połyskują błękitną barwą. Nie bał się nigdy omegi, która mogła się przemienić, Strach wzbudzały raczej czerwone oczy alf czy żółte bet. Nigdy nie omeg, a jednak...Hoseok poczuł lęk.

- Zastanów się - poprosił, a ton jego głosu nieco się uspokoił.- Powinieneś mu powiedzieć.

- Nie twoja sprawa - warknął.

- Jeongguk...to mój przyjaciel - zmarszczył brwi.

- Jak to niby się ma do mojego związku z nim, huh?

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now