37. Is this reality?

2.2K 160 43
                                    

Wszystko stało się jasne, lub jeszcze bardziej niejasne z następnym rankiem. Jeona obudziły z rana nie życzenia z okazji dwudziestych szóstych urodzin, a okładki gazet, przez które jego wnętrzności wykręciły się jeszcze bardziej.

"Wewnątrz relacji Jeon & Kim"

Chłopak nie pamiętał kiedy ostatnio czuł się tak niekomfortowo, widząc zdjęcia z ich wspólnego mieszkania i dodawane przez dziennikarzy komentarze typu "zobacz jakie produkty używa przyszła para Kim". Jego prywatność dosłownie został wypatroszona i podana na talerz każdemu Koreańczykowi, który miał wystarczająco dużo pieniędzy w portfelu.

Guk wiedział, że jako para są dość popularni, ale nie spodziewał się, że gazety wyprzedadzą się w ciągu zaledwie paru godzin - nie można było uzyskać ich już przed godziną dwunastą. Każdy kto szedł z rana do pracy, mijając kioski z kubkiem gorącego americano mógł zakupić sobie element prywatnego życia Jeona i Kima, nie mając wyrzutów sumienia - w końcu to nie oni włamali się im do mieszkania, oni tylko czytają.

To dla Jeongguka nie miało sensu. Był niemal pewien, że Luo musiał być w tym mieszkaniu, dlatego zszokowało go to, kiedy zauważył artykuły. Przez to nasuwało mu się tylko jedno rozwiązanie. Ktoś musiał je tam podrzucić w imieniu Luo Yeoxina. Mimo że chłopak był przerażony na śmierć, to widząc aktualne zdjęcia swojego byłego chłopaka z Los Angeles w towarzystwie jakiś młodych mężczyzn czuł ulgę. Luo nie wrócił jeszcze do Korei, ale to zrobi z pewnością. I Jeon wiedział, że jeśli był skłonny robić takie rzeczy jak prawdopodobne podawanie kodu do drzwi ich domu, który Jeongguk dał mu bezmyślnie pod wpływem manipulacji czy wysyłanie mu słodkich pogróżek z kwiatami, to jak tylko będzie w kraju, może być niebezpiecznie. Trząsł się na myśl o tym, że jego raj zaraz się skończy. Albo on coś zrobi, albo Yeoxin.

Boże, co jeśli Luo i Taehyung będą walczyć? Nie, nie możliwe. Może Tae byłby wkurzony, ale Yeoxin nie odważyłby się walczyć, prawda? nie kochał Jeongguka. Nie miał poco walczyć...chyba, że za utraconą dumę i chęć wzbogacenia się.

- Taehyung...naprawdę wszystko jest w porządku - powtórzył chłopak, leżąc w swoim łóżku.

- Mogę zosta-

- Nie, hyung - mruknął zaspanym głosem.- Przecież wiesz, że jestem u rodziców. Nic mi tu nie grozi.

Jeśli kiedyś Jeongguk wątpił w to, że Taehyung może być bardziej opiekuńczy, to się mylił. Starszy niemal wywrócił połowę Seulu do góry nogami, kontaktując się z policją, prawnikami, rzecznikami prasowymi, detektywami i prokuraturą. Chłopak nie był pewien jakim cudem zrobił to w przeciągu jednego dnia, ale zważając na kontakty alfy, nie dziwił się. Nie minął wieczór, kiedy alfa już wiedział kto się włamał. Otrzymał konkretne nazwiska, dane telekomunikacyjne, nawet ich adresy i imiona członków rodzin. Oczywiście jak tylko dostał telefon od portierni, że pan Jeon dzwonił zaniepokojony stanem mieszania, porzucił natychmiast pracę, jadąc do domu.

Sprawy w firmie się pokomplikowały, ale Kim nie zamierzał zostawiać swojego narzeczonego samego, nie w takim stanie. Powiedzenie, że był wściekły, było niepoprawnym. Taehyung był w czystej furii i nadopiekuńczości, nie opuszczał młodszego ani na chwilę. Był roztrzęsiony i młodszy podejrzewał, że gdyby nie schował małego listu od Luo Yeoxina, ten prawdopodobnie poleciałby prosto do Ameryki, aby postrzelić druga alfę w głowę.

Omega była wdzięczna, że starszy został z nim, a nawet zawiózł go do jego domu, aby mógł się uspokoić i nie widzieć już dłużej rozsypanego w kawałkach mieszkania. Siedział z nim niemal non stop, dopóki nie zadzwonił Jimin, wściekły pytając, dlaczego inwestorzy czekają na Kima niemal dwie godziny. W tym całym popłochu starszy kompletnie zapomniał o swoich obowiązkach, ale zostawienia młodszego bez opieki. Był tak zdenerwowany, że w pewnym momencie Jeon musiał zabrać mu telefon i wytłumaczyć sam Parkowi, co się wydarzyło. Na szczęście ten, jak na dobrego przyjaciela przystało, zrozumiał. Sam przeprowadził spotkanie, informując o poważnych, prywatnych konfliktach, które pokrzyżowały możliwość osobistego stawiennictwa się CEO firmy. Najwidoczniej inwestorzy rozumieli. Albo zdążyli już sami zobaczyć, czy też nawet zakupić egzemplarze gazet redakcji, która dzisiaj z samego rana została pozwana przez Kim Taehyunga.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now