39. Your sweetness is killin me

2.2K 175 56
                                    


- Jutro powinienem być już w Korei.

Jeongguk uśmiechnął się do siebie, przewracając się na drugi bok. Był już późny wieczór, kiedy zadzwonił do niego Taehyung. Młodszy nie miał jednak nic przeciwko temu. Cały dzień praktycznie przespał na kanapie, przytulając się z Bamem, który wyczuwając ból właściciela, kładł się na jego brzuchu, próbując go ocieplić. Tak przynajmniej myślał Jeon, nie wiedział jaki byłby inny powód, ale piesek kładł się płasko i patrzył na niego jego dużymi oczyma, merdając od czasu do czasu ogonem, jak tylko Jeongguk na niego spojrzał.

Przez cały ten czas młodszy wysłał zdjęcia pieska Kimowi, który w zamian wysyłał zdjęcia z wnętrza swojego hotelu, gdzie jeździł praktycznie z jednej lokalizacji do drugiej po dziesięciominutowej przerwie na prysznic i szybki posiłek, o ile nie jedli w restauracji. Mężczyzna wiedział, że zostanie CEO będzie wiązało się z nowymi zasadami i obowiązkami, ale szczerze chciało mu się już rzygać od tego, jak inni projektanci i inwestorzy słodzili się ku niemu, zdając sobie sprawę, że marka ARUmega robi teraz dużą furorę na rynku. Nie chciał zrobić nic innego niż wskoczyć do wanny w towarzystwie swojego narzeczonego i później zjeść najtańszą pizzę ze sklepu na rogu, oglądając jakiś film, za którym jego omega szczególnie przepadała. Nie potrafił się skupić na fabule, ale za to uważnie słuchał tego, co mówił młodszy. Jego oczy świeciły jasno, kiedy z pasją opowiadał o bohaterach, o fabule i plot twistach, spoilerując wszystko swojemu przyszłemu mężowi, ale ten nie miał nic przeciwko. Szczęście w oczach Jeongguka było najważniejsze.

- Jak twoja ruja?- zapytał miękko Kim, bawiąc się swoimi mokrymi włosami.

Właśnie wrócił z bankietu, gdzie spotkali się z biznesmenami z Japonii, którzy wyjątkowo przylecieli na tą okazję. Oryginalnie Taehyung miał zostać do soboty, ale jego zespół zaproponował, że zajmie się wszystkim, a Kim bez problemu będzie mógł wrócić do Korei z Jiminem i Hoseokiem wcześniej. Odkąd mianował Parka i jedną z pracownic o imieniu Rose, sympatyczną omegę, która była bardzo pracowita na swoich prywatnych asystentów, wszystko szło znacznie sprawniej. Rosalie miała zostać w Pusan to soboty wieczór, a Jimin wracał zajmować się firmą w Seulu, kiedy Kim miałby zająć się swoją omegą w czasie rui.

- Trochę boli, ale wytrzymam do jutra - szepnął, głaszcząc się o brzuchu, gdzie odczuwał ciepłe mrowienie. Czuł ciepło w dole brzucha i brak wypełnienia, co nieco go irytowało i frustrowało,a le wiedział, że musi być cierpliwy. Jak tylko Kim tu będzie, zajmie się nim. Mimo, że chłopak czuł się dziwnie, spędzając ruję w nieswoim domu, to nie myślał teraz tylko mózgiem.- Biorę ciepłe kąpiele i piję sok z żyworódki tak, jak mi kazałeś. Nie jest za smaczny, ale działa. Jestem spokojny.

- Zazwyczaj lekarstwa nie smakują dobrze - zaśmiał się.

- Dlatego musisz jak najszybciej przyjechać - zacisnął swoje palce na materiale koszulki należącej do alfy.

- Och, moja omega jest zniecierpliwiona - odezwał się niski głos w słuchawce,przez co Jeon zaczął wiercić się w pościeli, ściskając razem swoje nogi. Nie wiedzieć dlaczego w jego głowie pojawił się obraz tego, jak Kim opierał swój policzek na wnętrzu jego udzie w przerwie od lizania jego wejścia, które później napastował swoimi palcami. Mówił wtedy chrapliwym głosem, który powodował u omegi dreszcze i spazmy.

- Poczekaj aż ja będę cię torturował - warknął, zdając sobie sprawę, co próbuje robić Kim. Chciał, aby Jeon był jak najbardziej podniecony.

- Nie torturuję cię.

- To jest dla mnie tortura. Potrzebuję cię. Bardzo.

Między nimi zapadła krótka cisza, którą przerwało bieganie Bama w pokoju. Pies najwidoczniej zauważył kota, który przebiegł przez ogródek Kimów. Jeon widział go już parę razy i mógł przysiąc, że zakochał się w kolorze toffi jego sierści. I chyba Bam też go polubił, bo uparcie szczekał, próbując zwrócić na siebie jego uwagę, dopóki ten nie znikał znowu w krzakach, przeskakując do parku. Wcześniej chłopak by pobiegł do salonu i zobaczył czy wszystko w porządku, ale

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now