62. It's done

1.5K 150 27
                                    

- Nie wygląda pan na zadowolonego.

Czarnowłosy mężczyzna powoli podniósł swój wzrok, skanując stojącą przed nim postać. Trwało to jednak krótko, bo niemal od razu przeniósł oczy na ekran swojego laptopa. Poczuł jak gniew znowu w nim buzuje na widok wysokiego blondyna, który z tym irytującym uśmiechem pozował do zdjęć. Tuż obok było zdjęcie "jego chłopaka" jak nadal twierdził.

Luo burknął coś pod nosem, zanurzając swoje wargi w ciemnej substancji o dziwnym smaku, która w ogóle nie przypominała whiskey. Mężczyzna zmarszczył brwi, odstawiając szklankę na blat z impetem, aż szkło zabrzmiało, strasząc stojącego niedaleko niego Hari.

- Wiedziałem, że to bujda. Jeongguk niedługo wróci - Yeoxin poprawił się w fotelu z uśmiechem.

- Jest pan pewien?- mruknął wysoki, szczupły beta.

- Oczywiście. Media już spekulują o ich rozstaniu - westchnął. Mimo że smak whiskey był nieprzyjemny, to posmak zwycięstwa był znacznie lepszy. Przymknął swoje oczy, wzdychając ze szczęścia.- To kwestia czasu. Rób tak, jak ci kazałem.

- Będę potrzebował więcej czasu - odparł cicho Hari, przez co Luo otworzył swoje jedno oko.

- Masz tyle ile ci dałem - powiedział gniewnym głosem.- Znajdziesz dla mnie młodszego Jeona, a ja odpuszczę ci dług. 

- A-ale nie tak się umawialiśmy.

- Tak? A jak?

- M-miałeś mi zapłacić - młodszy beta spojrzał na niego zaskoczony. Był nieco zdenerwowany, nie ukrywał tego, ale z drugiej strony wiedział, że musi się trzymać na wodzy. Jeśli zdenerwuje alfę, nie ma szans z nią w starciu w jakiejkolwiek formie.- Przecież s-spłaciłem dług ojca.

- Och...nie wspomniałem o procentach?

- P-procentach?- zmarszczył brwi.

- Twój ojciec był strasznym idiotą - powiedział z ubolewaniem, po czym wstał od swojego biurka, okrążając je, dopóki nie stanął naprzeciwko bety.- Z każdym miesiącem procent długu wzrasta.

Hari przełknął nerwowo ślinę, patrząc na twarz stojącego przed nim mężczyzny. Luo Yeoxin był przystojny, ale jak to się mówi, piękne rzeczy najbardziej kuszą i prowadzą do piekła najszybszą drogą.

Doskonale znał również jego personę w świecie przestępczym. Wiele biznesmenów i wysoko postawionych ludzi często mówi o pewnym reżyserze, który mimo, że każdy wie, że znęca się nad omegami i betami, nie poniósł jeszcze konsekwencji. Każda plotka odbiła się echem w gazetach, głównie z powodu, że Yeoxin nie był aż tak popularny.

Dlatego był mu potrzebny Jeon Jeongguk - omega, która była znana z przekraczania granic, stawała się symbolem protestu społecznego dla innych po tym jak zrobił tatuaże, poszedł na studia, a jego ojciec był jednym z największych projektantów mody.

Jeongguk miał to, czego chciał Luo - rozgłos. Wcześniej był zbyt zaślepiony romansami z innymi omegami, jego ego było potężne, dlatego nawet nie dostrzegł jak bardzo podupadł w przemyśle filmowym. Zero nagród czy w ogóle nominacji. Aktorzy ledwo co wyszli z powijaków, a ci popularniejsi wyśmiewali go. Mężczyzna miał tego dość, ale jak tylko jego nieudany film w Los Angeles został już poskładany do kupy, Jeongguk już miał przy sobie Taehyunga.

I wtedy Yeoxin zaczął doceniać jego wartość. Szczególnie kiedy widział ile o nim piszą i o jego partnerze, Kim Taehyungu. Yeoxin próbował nastraszyć młodszego, później udawać milutkiego i zakochanego wilczka, aż wreszcie popadł w czysty szał.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now