30. Let you use me

3.3K 196 67
                                    

warning +18


Jeongguk nie sądził, że coś między nim a Taehyungiem może się zmienić. Do tej pory wszystko wydawało się być idealne, więc chłopak nie spodziewał się, że może być lepiej, jedynie gorzej.

Och, jak bardzo się mylił.

Omega zmarszczyła czoło, a uśmiech był na jego wargach jeszcze długo przed tym, jak otworzył oczy. Przeciągnął się delikatnie, ale nagle skulił się w kłębek, kiedy poczuł długie palce na swojej talii, które ugniatały jego skórę i powodowały łaskotki.

- Jeszcze pięć minut - wymruczał.

W odpowiedzi na to, poczuł kolejny raz ciepłe wargi na tych swoich, przez co zrobił się jedynie bardziej senny. Wydawało mu się, że to piękny sen, ale tak nie było. Od trzech dni, konkretnie od dnia, kiedy Jeon powiedział "tak" na jedno z najważniejszych pytań, jakie zadaje się w życiu, Taehyung stał się jeszcze bardziej czuły, niż młodszy mógłby podejrzewać. Codziennie budził się ze starszym nad sobą, który obsypywał jego buzię pocałunkami. Musiał przyznać, że było mu cholernie miło.

Nigdy nie wyobrażał sobie, że tak może wyglądać jego przyszłość. Nigdy nie sądził, że ktoś może czuć ten sam poziom uwielbienia względem niego, co on do Kima. Wydawało się to momentami dla Jeongguka dziwne. Jakim cudem dawanie buziaków mogło sprawiać Taehyungowi przyjemność? Wydawało mu się, że tylko dostawanie ich jest powiązane z tą kategorią uczuć. Przecież buziaki były w nagrodę, więc jakim cudem ktoś mógł po prostu chcieć tak od siebie kogoś pocałować? Jednak z Kimem uczył się wielu nowych rzeczy. W tym i tego, że zasługuje na tak drobne pieszczoty za nic. Bo jest ktoś, kto chce o niego zadbać i samemu mu to przynosi szczęście.

- Thae - wymruczał w poduszkę, kiedy dłonie powróciły na jego ciało, tym razem na plecy. Zgrabne palce zaczęły masować jego mięśnie pod cienką koszulką, którą ubrał do spania.

- Spisz już dziesięć godzin.

- Potrzebuję więcej.

- Ale ja nie wytrzymam - szepnął, całując jego szyję.- Nie chcę dłużej czekać.

- Na co niby czekać?

- Jak wstaniesz to ci pokażę.

Jeongguk uniósł głowę z poduszki i otworzył jedno oko, aby spojrzeć na swojego narzeczonego.

Nadal nie potrafił uwierzyć, że teraz jest z kimś zaręczony. Mimo że minęło już trochę czasu od pamiętnego poranka, to nadal czuł się dziwnie, zwracając się tak do Tae. Jego życie w tym momencie wydawało się być nierealne. Budzić się w łóżku z alfą, która dba o swoją omegę, móc snuć plany na przyszłość.

- No dalej - poganiał go Kim.

Ciemnowłosy niechętnie uniósł się na łokciach, patrząc na starszego z zmarszczonymi brwiami. Taehyung klęczał na łóżku metr, może dwa od niego, ale nie to go najbardziej zdziwiło. Na jego twarzy malował się piękny uśmiech, a oczy świeciły z ekscytacji. Tym bardziej nie pasowało Jeonowi to, że mężczyzna był ubrany w bardzo elegancki garnitur.

Skonfundowany spojrzał na zegar, dostrzegając godzinę dziesiątą, po czym znowu przeniósł spojrzenie na Tae. Gdzie starszy był o tej godzinie w sobotę? Jeśli dobrze pamiętał, to Kim nie miał dzisiaj żadnego wyjazdu służbowego ani spotkania. Na razie większość aktywności została wstrzymana na czas przeprowadzki.

Tak, dzisiaj oficjalnie zaczęto przeprowadzkę do nowego budynku. Jeongguk dowiedział się wczorajszego wieczora, jaką decyzję finalnie podjął Kim wobec ich wspólnej niedługo firmy. Jako że na tym etapie Jeon i Tae byli pewni, że wezmą ślub i ogłosili to już również wśród swojej rodziny i przyjaciół, rozpoczął się proces przepisywania firmy na imię Kim, aby nie tracili czasu. Ojciec Jeongguka był bardziej niż wniebowzięty, bo chyba on ze wszystkich ludzi najbardziej oczekiwał na ten moment. Był delikatnie zaskoczony, kiedy Tae powiedział mu, że dom mody zostanie przeniesiony w inną lokalizację, ale po rozmowie w tróję (razem z ojcem Kima) postanowili, że to dobry pomysł. Dzięki temu firma wzmocniłaby się, a sprzedaż poszłaby w górę, zwłaszcza, że na dole siedziby postanowili utworzyć sklep, który byłby znacznie bardziej przystępny dla innych.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now