18. I'll give you everything

2.2K 190 58
                                    

(slight 18+)


Jeongguk próbował przywyknąć do swojego nowego życia. Do tego, że rano budził się z nogami splecionymi z tym starszego i rękoma luźno zarzuconymi na swoje ciała, mimo że Jeon nadal był nieco nieśmiały i ostrożny jeśli chodziło o kontakt fizyczny. Często odpychał wtedy Taehyunga, po prostu czując się przestraszonym tym, że może dotykać go inny mężczyzna niż Luo. Tak jak zdążył przywyknąć do wcześniejszych powrotów Tae z pracy, budzenia się i zasypiania z nim w jednym łóżku, to nie potrafił przywyknąć do myśli, że Luo  on to koniec. Nie chodziło mu o to w tak dosłownym znaczeniu. Bo prawda jest taka, że nawet jeśli Jeongguk zdecydowałby się odejść od starszego...on upomni się o to, co było jego. A tego Guk bał się najbardziej. jednocześnie nie mógł oprzeć się temu nowemu uczuciu, które towarzyszyło mu za każdym razem, kiedy starszy był blisko. Czuł się spokojnie.

Dlatego dzisiaj, nawet o porannym incydencie, kiedy młodszy zauważył, że Taehyung ubiera coś innego niż koszula, to od razu stanął na baczność, kierując się w kierunku alfy, który był już w korytarzu i zakładał buty.

- Gdzie idziesz?- zapytał.

- Chryste! - zawołał Kim, łapiąc się za serce.- Myślałem, że śpisz.

Guk zmarszczył brwi, patrząc na miejsce, z którego się podniósł. Cóż, mogło tak wyglądać. Młodszy nie poruszał się z kanapy ani na milimetr, bo oczekiwał końca reklam na nadchodzący serial. Nienawidził tych udawanych show typu problemy w rodzinie, ale kiedy wątek już się rozwijał, po prostu nie mógł nie dokończyć.

Nie wiedzieć dlaczego, to pytanie trochę uraziło młodszego. Nie było to spowodowane niczym innym niż wcześniejszym doświadczeniem z byłym partnerem, który często wytykał mu to, że chociażby ten usiadł na krawędzi schodów za długo, zamiast przygotowywać posiłek, który i tak często lądował w koszu na śmieci.

- Myślisz, że jedyne co robię to się opierdalam?

- Nie, skądże. Wysprzątałeś całą łazienkę i kuchnię, więc myślałem, że zrobiłeś sobie zasłużony odpoczynek - odparł i Guk znienawidził to uczucie, że tak szybko złość minęła. Nie wiedział, że to jego wewnętrzny wilk reaguje w ten sposób, wykorzystując jeden z mechanizmów obronnych do tego, aby nie zostać skrzywdzonym. Po słowach Tae jednak jego omega od razu się uciszyła, co nie było typowe.

 Dopiero teraz, kiedy otworzyli się na siebie bardziej Taehyung zauważył, że wewnętrzny wilk Jeona jest trudny do poskromienia. Często warczy, pokazuje pazury i potrafi zadać prawdziwe rany, zamiast uciekać. To tylko jednak sprawiało, że mężczyzna chciał zająć się nim jeszcze mocniej.

- Idę do fryzjera - wyjaśnił.

Oczy Guka zalśniły na moment, kiedy poprawił swój golf, chwytając swojej kosmyki włosów. Zazwyczaj to chodził z Luo do fryzjera i ten często wybierał mu taką fryzurę, jaką uważał za najlepszą dla młodszego. Niestety w większości były to blondy, przez co włosy młodszego były w opłakanym stanie, a co się z tym łączyło - pewność siebie Jeongguka była również niska. Zwłaszcza z mocnymi odrostami, które nie dodawały mu uroku (przynajmniej w jego własnych oczach).

Kim starał się, aby jego twarz została bez wyrazu, ale jego brew drgnęła lekko pod grzywką na naturalną woń Jeona zmieszaną z...octem? Ten zapach był dość nowy dla Kima. Kwaśny zapach zazwyczaj oznaczał strach albo smutek. Po mimice młodszego mógł wywnioskować, że raczej nie jest to strach, ale też coś innego, powiązanego ze smutkiem.

Zazdrość.

- Możesz pójść ze mną - zaproponował Taehyung, zanim zrozumiał co proponuje. na jego szczęście głowa Jeongguka podskoczyła, a ciemne oczy wbiły się w niego ze zdziwieniem.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now