50. There is no one else

2.1K 148 25
                                    

Blask obrączki oślepił leżącego na boku chłopaka, ale mimo to nie oderwał on swojej ręki od klatki piersiowej starszego mężczyzny. Miał tą przyjemność, że obudził się znacznie wcześniej od Taehyunga i teraz oparty o swój łokieć śledził swoim palcem każdy najmniejszy detal na jego ciele. Szczególną uwagę przykuły krzywizny jego ciała, jedwabista w dotyku skóra z licznymi pieprzykami, jednym szczególnie umiłowanym przez Guka w kształcie serca, która znajdowała się na jego brzuchu tuż powyżej pępka i mała blizna w okolicy lewego biodra. Jeśli Jeongguk dobrze pamiętał, Tae zrobił ją sobie jeszcze w dzieciństwie, oczywiście nie specjalnie. Oboje uwielbiali spotykać się w środku lasu w okolicy jesieni - zgarniali wtedy mnóstwo liści, które służyły im za materac, kiedy rzucali się na górkę zaschłej zieleni z liny, która robiła im za huśtawkę.

Guk nieintencjonalnie pomyślał o tym wspomnieniu, czując ciepło na sercu. Miał wtedy może osiem, dziewięć lat? Pamiętał, że inne dzieci nie chciały się z nim bawić, do tej pory nie był pewien dlaczego. Może jego rodzina budziła taki respekt, a raczej strach, że każdy rodzic odradzał zbliżanie się do jakiegokolwiek Jeona. Ich klan był niemal na wymarciu, chłopak miał jeszcze dwie kuzynki, ale nie miał z nimi kontaktu, więc nie był pewien, czy zostały. Cała sprawa z klanami była nienormalna w oczach młodszego. Po co mieli sobie przylepiać kolejne łatki w społeczeństwie, kiedy w rzeczywistości każdy z nich był taki sam? gdyby obrać człowieka z jego wyglądu, charakteru, spojrzeń politycznych i kulturowych oraz wielu innych, zostałby szkielet, który nie różnił się w rzeczywistości od innych.

Życie byłoby znacznie piękniejsze, gdyby łatek było mniej.

Typ wilka, orientacja, kolor skóry, wierzenia, stan społeczny, inteligencja i myśli - kiedy takiego człowieka postawi się w ogniu i spali, będzie identyczny jak ten, który spłonie obok, a będzie w jego oczach kompletnie inny. Zostaje ten sam proch.

- Czemu tak patrzysz?- odezwał się niski głos.

Jeongguk podniósł swoje oczy, patrząc w jedno otwarte oko swojego już męża i uśmiechnął się. Wyglądało na to, że Taehyung bardzo nie chciał wstawać, ale mimo wszystko próbował nie zamykać powiek, oczekując od młodszego odpowiedzi. W końcu jednak chłopak zachichotał na widok Tae, zbliżając się do niego bardziej.

- Podziwiam - mruknął, kładąc dłoń płasko na jego piersi, na wpół wspinając się na jego ciało.

- Mogę wiedzieć co?

- Ciebie.

Taehyung prychnął delikatnie, zaciskając swoją dłoń na jego talii, najmniejszym palcem muskając krzywiznę, gdzie zaczynały się jego pośladki. Zamknął swoje oczy, skupiając się na cieple drugiego.

- Kochanie, ty tu jesteś do podziwiania - wymruczał, a na sam dźwięk Guk poczuł przyjemny skurcz w dole brzucha.

- Nie wygaduj głupot - odparł, nachylając się mocniej, aby złożyć mały pocałunek w okolicy kącika jest warg.- Jesteś przystojny i lubię na ciebie patrzeć.

- Hm...jak się czujesz?

Jeongguk oparł swoją głowę na jego klatce piersiowej, teraz już w pełni leżąc na alfie, który nie miał nic przeciwko. Gukowi podobało się to, że dla niego prawie nic nie ważył, mógł nosić go na swoich rękach przez długi czas, nie męcząc się, kiedy inni mieli z tym duży problem.

Młody mężczyzna uśmiechnął się, czując jak jego serce rośnie. Kochał Taehyunga za to, że zawsze stawał na pierwszym miejscu jego bezpieczeństwo i komfort. Nie myślał o swoich zachciankach dopóki nie upewnił się, że jego omega jest w porządku. Guk kiedyś może zdenerwowałby się przez to, mówiąc, że nie jest słaby i ma przestać go niańczyć. Teraz jednak pozwalał na takie zachowanie ciesząc się, że ktoś jeszcze się z nim liczy, a poza tym wiedział, że to wpływało też pozytywnie na samego Tae, który miał jasne komunikaty. Od chwili kiedy Jeongguk wyznał mu, że jego ojciec go bił i że został zgwałcony parę lat temu, starszy był znacznie bardziej wokalny. Dzięki temu między nimi nie było niedopowiedzeń i choć czasami ciągłe pytania były męczące, to oboje cieszyli się, że ze sobą rozmawiają.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now