9. I should hold you tighter

1.9K 212 58
                                    

Był wieczór, blisko dziewiętnastej, kiedy Taehyung wreszcie skończył pracę nad kawałkiem szmaty, który prawdopodobnie nawet nie ujrzy światła dziennego. Był zdesperowany. Pokaz mody miał odbyć się za mniej niż dwa tygodnie, a dzisiaj dostał informację, że model, który oryginalnie miał iść w pokazie, nie jest w stanie przylecieć do Seulu z powodów osobistych. Pomniejszył żakiet nieco w talii, ale nie było mowy o tym, żeby dał radę zmieścić się w proporcjach zastępczego modela. Był już tak sfrustrowany, że zamierzał wrzucić kawałek jednego z najpiękniejszych projektów do śmieci. Mógł zostawić go oczywiście na inną kolekcję, ale moda zmienia się jak pory roku - skąd mógł wiedzieć czy będzie jeszcze popyt, kiedy preferencje kupców zmieniają się szybko.

Mężczyzna sięgnął po swój telefon, czując jak przez jego ciało przepływa fala ciepła. Jego alfa dawała o sobie znać - o jego wściekłości i rozżaleniu. Jeszcze parę lat temu Kim bez ogródek wyżyłby się na przypadkowych osobach, poszedł do klubu upić się i spędzić noc z jakąkolwiek omegą.

- Uspokój się, Tae - powiedział sam do siebie, mając wrażenie, że zaraz spłonie. Odszukał czat ze swoimi przyjaciółmi, zastanawiając się nad tym, co napisać.

Ostatnio jego alfa zaczęła reagować coraz to agresywniej, warczała w nim, doprowadzając go do szału. Próbował się uspokajać, odpoczywając w cichym mieszkaniu, ale niestety (czy też na szczęście) już tak nie było. Nie kiedy zapach brzoskwini i jaśminu był wszechobecny. Nie kiedy Jeongguk traktował go jak śmiecia, a on chodził za nim jak zbity szczeniak.

(następne wiadomości to chat z HS, NJ i JM - nie dodaję w formie zdjęcia, bo już wiem, co odwala wattpad i mu nie ufam)

TH:

Poddaję się. Macie ochotę na rundkę tenisa?

JM:

O tej porze? Pojebało cię?

NJ:

Wszystko w porządku?


Taehyung westchnął, zastanawiać się na którą wiadomość najlepiej odpisać. Kiedy jednak przeczytał jeszcze raz czat z Jiminem, poczuł jak z głębi jego klatki piersiowej wydobywa się niski warkot. Prędko spojrzał w kierunku drzwi sypialni Jeongguka, po czym poderwał się z kanapy, idąc na balkon. Jeszcze tyle zabrakło, aby młodszy się go przestraszył.


TH:

Żakiet idzie do śmieci. Nie ma mowy, że dam radę zmieścić się w proporcjach tego modela bez zniszczenia szwów.

JM:

Może Hoseok ją ubierze? Ma doświadczenie, dałby radę.

TH:

Za wąski w ramionach. Trudno, zrobię coś na szybko. Musimy mieć jakieś odrzucone projekty.

NJ:

Albo po prostu daj ten żakiet osobie, dla której była przeznaczona?

TH:

Hojin nie przyjedzie. Już wam to mówiłem.

NJ:

Nie mówiłem o Hojinie.


Taehyung westchnął, blokując ekran telefonu. Nie wiedzieć dlaczego znowu poczuł jak fala złości przechodzi przez jego ciało. Miał ochotę rzucić komórką w pobliskie drzewa, ale przed tym uratowało go ponowne brzęczenie telefonu.


NJ:

Pracowałeś nad nią pół roku, Tae. Zapytaj go. Ma doświadczenie, wiesz o tym.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Where stories live. Discover now