34. You are not enough

2.3K 173 48
                                    

Oczy Jeongguka lśniły tysiącem gwiazd, a uśmiech rozciągnął się po jego twarzy, kiedy zobaczył jak dwie sylwetki zbliżają się do siebie, aby finalnie się pocałować. Tłum ludzi zaczął klaskać i gwizdać, kiedy para wtuliła się w siebie, chowając się w swoich ramionach nawzajem. Młodszy nie wiedząc dlaczego, miał ochotę płakać. Zaczął mrugać szybciej, kiedy odwrócił wzrok od Namjoona i Jina, słysząc śmiech po swojej prawej stronie.

- Najdroższy, nie płacz - ramie objęło go, a palce wsunęły się za materiał marynarki, aby dotknąć odcinka ogonowego Jeongguka.

- Zawsze płaczę na ślubach - wymamrotał, patrząc jak małżeństwo schodzi z podestu i zaczął klaskać razem z innymi.

Wszyscy byli nieco zaskoczeni, kiedy okazało się, że ślub Jina i Namjoona był nieco szybszy niż miał finalnie być, ale nikt nie narzekał. Nie było to też stricte z winy samych małżonków - szczerze, gdyby nie ich pozycja, pieniądze i znajomości, może i dzisiejsza uroczystość nie doszłaby do skutku. Możecie zapytać jakim cudem ślub został przesunięty o cały tydzień do przodu?

Cóż, Jin miał podobną do Jeona, niemiłą przeszłość. Poprzednia alfa Seokjina nie dbała o niego, co doprowadziło do miejscowego obumarcia jajników. Jego ruja była niezrównoważona i do tej pory było trudno przewidzieć starszemu kiedy tak naprawdę wpadnie w cykl. Kiedy poznał Nama to wszystko się zmieniło - miał prawdziwego gentlemana przy sobie i nie dziwić to powinno nikogo, że zakochał się w nim i finalnie zaręczyli się. W czasie planowania całej uroczystości i miesiąca miodowego Jin powiadomił Guka o swoim wyjeździe z alfą do Francji. Młodszy podejrzewał, że to ma coś wspólnego z piękną lokalizacją, ale to nie było wszystko.

- Czemu nie będzie was aż tak długo?- zdziwił się, słysząc o okresie prawie pięciu tygodni.

- Moja ruja ma się coraz lepiej dzięki Joonowi - powiedział kiedyś z buzią pełną cytrynowych lodów.- I mój organizm ma się w porządku, ale lekarka powiedziała mi, że nawet jeśli postaramy się o dziecko, będzie ono prawdopodobnie niepełnosprawne lub co gorsza, każdą ciążę poronię. Nam znalazł lecznicę w Europie, gdzie z sukcesem dochodzi do leczenia urazów po "patologii rui".

- Europa...mówiłeś, że jedziesz z Namjoonem na miesiąc miodowy do Francji.

- Tam jest lecznica - przyznał.

Guk nie wiedział jak Jin wyobrażał sobie taki miesiąc miodowy, ale ten wszystko mu wyjaśnił. Tak, może będzie odczuwał trochę bólu i dyskomfortu, ale to było dla niego ważne. Sama terapia polegała na zastrzykach, które starszy musiał przyjmować raz w tygodniu z jednoczesnym, codziennym naświetlaniu specjalnymi lampami UV z promieniowaniem w małym natężeniu codziennie przez dziesięć minut.

Szczerze młodsza omega nie znała się na medycynie, ale czytając o rezultatach, był wniebowzięty. Wiedział, że Seokjin chciał dziecko i nie mógł już więcej czekać, dlatego z Joonem zdecydowali się jechać w okresie ich miesiąca miodowego. Był jednak jeden haczyk - omega na początku leczenia musiała być w rui. Specjalnie światło przetrzymywało "stan rujowy", gdzie system rozrodczy omegi był najbardziej aktywny. Promieniowanie miało powoli naprawiać uszkodzenia, a zastrzyki regenerować jak i pobudzać komórki do działania. Jin po co tygodniowych konsultacjach był zaskoczony, kiedy dowiedział się, że jego ruja miała przyjść zdecydowanie wcześniej. Mogło to być spowodowane stresem w związku ze ślubem, ale nikt tak naprawdę nie wiedział. Dlatego poinformowali rodzinę o sytuacji i ku ich zaskoczeniu, każdy niemal pojawił się na ich weselu, prócz paru znajomych. Sama ceremonia nie była duża, a większość osób była lokalna, więc nie było większego problemu.

- Nie płacz tylko na naszym ślubie, bo i ja zacznę płakać - zażartował Kim, kiedy wychodzili z kościoła, aby udać się do restauracji. Musieli jednak trochę poczekać - w tym czasie Nam z Jinem musieli jeszcze dopełnić całą ceremonię zaślubin.

All The Best For You | Taekook [omegaverse]Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu