'9'

7.6K 505 80
                                    

Następny dzień również nie był dla Jungkooka łaskawy. Obudził się z większym bólem głowy i wirowaniem świata gdy tylko otworzył oczy. Pobiegł w stronę łazienki żeby zwymiotować. 

Umył szybko twarz i zęby i wrócił do łóżka. Wziął telefon i napisał sms do przyjaciela 

jungkook: wprowadzisz mnie w alkoholizm śmieciu 

Gdy tylko go odłożył, dostał odpowiedź 

zbongi: XD 

zbongi: główka boli xd ? 
jungkook: nienawidzę cię 

jungkook: jak ja w ogóle się znalazłem w pokoju

jungkook: i kiedy ty zdążyłeś wyjść ?! 

zbongi: patrzyłeś która jest godzina ? xd 

Czarnowłosy spojrzał na zegarek w rogu ekranu, była już 13. Kolejny dzień nie poszedł do szkoły. Czuł awanturę wywołaną przez mamę ... 

jungkook: zdycham ! 
zbongi: wiem dlatego obok łóżka masz tabletki i wodę 
jungkook: cofam to jednak ciebie kocham !

zbongi: wiem szczylu 

Wziął jedną z tabletek zostawionych przez przyjaciela i ponownie próbował zasnąć. Znowu nie było mu dane, bo do pokoju weszła jego mama 

- Jungkook  ? - stanęła przy łóżku patrząc na syna - Jak się czujesz ? - to pytanie zdziwiło chłopaka. Nie spodziewał się tego z ust jego matki. 

- Yy ... wciąż kręci mi się w głowie i niedobrze mi. Dzisiaj też nie idę do szkoły. 

- Jest już 13, to zanim byś się ubrał lekcje by się dawno skończyły. Jeżeli byś czegoś potrzebował to zawołaj mnie lub zejdź sobie na dół. - powiedziała odgarniając grzywkę z twarzy czarnowłosego i wyszła z pokoju.

Chłopak był w totalnym osłupieniu zachowaniem matki, ale położył się na bok i ponownie zasnął.  


Taehyung przyjechał do szkoły i ponownie każdy wpatrywał się w niego cicho komentując pod nosem. Wystarczyło jedno spojrzenie chłopaka, żeby się spłoszyli, ale Taehyung miał wywalone na komentarze innych. Może mieli rację, może faktycznie odbijał chłopaka swojej własnej siostrze. Często łapał się na tym że myślał o nim, jego ciele, ustach. I było mu cholernie źle z tym, że wtedy w samochodzie go tak poniosło przez co czarnowłosy nie chce nawet otworzyć mu drzwi i wciąż nie odpisał ani nie oddzwonił. 

Podszedł do przyjaciela siadając obok na ławce 

- Cześć Tae. Ciebie też miło widzieć 

- Ta. Cześć 

- Co jest ?

- Wkurwiają mnie już 

- Prawdę mówią ?

- Co ?? 

- Odbijasz jej chłopaka ? - czarnowłosy spojrzał pytająco na przyjaciela 

- Nie wiem Jimin. Jestem w takiej sytuacji, że kurwa nie wiem. Wciąż o nim myślę, chcę porozmawiać albo nawet tylko przy nim być. Kurwa nie mogę tak . 

- Nie wiem stary co się pomiędzy wami stało, ale plotki się nasilają. Jungkook nie może wstać po tym co się pomiędzy wami stało. Każdy o tym teraz gada. 

- Znowu go nie ma w szkole ?

- Nie. Yoongi mówił, że siedzi w domu i nic więcej nie udało mi się wyciągnąć. 

- Ty i Yoongi ?

- Nie wiem możliwe że tak, ale to wciąż trudne. Na razie się dobrze bawimy - poruszył brwiami na co został uderzony w bark - Zaszło coś pomiędzy wami Tae ? Tak szczerze.

- Nic. Jedyne co robimy to się całujemy jak pojebani. Chociaż ostatnio mogłem trochę przegiąć...

- No widziałem szyje młodego. Malinki są na każdej jej części, boję się pomyśleć co się dzieje pod jego koszulką - szarowłosy uśmiechnął się na to wspomnienie 

- Nie chodzi o malinki Jimin, które skromnie mówiąc widać że robiłem bo są zajebiste - zaśmiał się - Chodzi o to, że jak wtedy z nim pojechałem, do czegoś doszło

- Kurwa nie mów że to wszystko to prawda 

- Nie ! Znaczy... prawie nie. Teoretycznie ... Leżeliśmy na siedzeniach i się całowaliśmy bez koszulek, ale na swoją obronę powiem, że to młody zaczął ją ze mnie ściągać a ja gorszy nie będę - uśmiechnął się szeroko - I w pewnym momencie mnie poniosło i o mało co do tego nie doszło, ale nie chciałem tego. Nie wiem czemu to zrobiłem. 

- Stary ... Jesteś w nim kurewsko zakochany ! .. I nie próbuj mi zaprzeczyć bo oberwiesz tak, że buźka ci się zmieni. Wydaje mi się że powinieneś z nim porozmawiać tak szczerze co jest pomiędzy wami, bo jeżeli tak to ma wyglądać, że spotykacie się na szybkie całowanie po czym nie odzywacie się do siebie to chujowo. 

- Ale nie chce ze mną rozmawiać. Byłem wczoraj u niego, nie otworzył drzwi, chociaż był w środku bo samochód był na zewnątrz i słyszałem jak się wydarł jak zapukałem do drzwi. Nie odpisał, ani nie oddzwonił. A poza tym to jest chłopak mojej siostry ...

- Czy taki chłopak to bym się kłócił ale musisz z nim pogadać. Próbuj.

Taehyung popatrzył przed siebie zastanawiając się chwilę po czym wstał 

- Powiedz, że się źle czułem. - Jimin zaśmiał się i szarowłosy wyszedł ze szkoły ponownie kierując się w stronę domu młodszego. Będzie czekał dopóki ktoś mu nie otworzy. Chciał w końcu wszystko wyjaśnić. Chciał być blisko młodszego i nie pozwolić mu już odejść. 

Po 10 minutach stał pod drzwiami i delikatnie w nie zapukał. Nie spodziewał się tego ale ktoś je otworzył 

- Taehyung ? - była to mama czarnowłosego. Otworzyła drzwi zdziwiona zapraszając chłopaka do środka - Co tutaj robisz ? 

- Dzień dobry - chłopak ukłonił się i wszedł - Widziałem, że Jungkooka nie ma w szkole, a że skończyłem szybciej lekcje, wziąłem notatki od jego kolegów i przywiozłem mu - skłamał.

Kobieta uśmiechnęła się szeroko i wskazała chłopakowi pokój syna

- Sprawdź czy Jungkook przypadkiem nie śpi. Źle się czuł dlatego nie poszedł do szkoły. Wyglądał jak trup - szarowłosy przytaknął i wszedł na górę przeskakując co trzy schodki. 

Gdy znalazł się pod drzwiami pokoju wskazanego przez kobietę otworzył po cichu zaglądając do środka. Zauważył śpiącego na łóżku czarnowłosego. Przy łóżku leżała miska i chłopak faktycznie był cały blady. Taehyung wszedł do środka zamykając za sobą drzwi. Podszedł do łóżka i przykrył młodszego kołdrą. 

Westchnął na widok nagiego torsu chłopaka i malinek ozdabiających jego szyję. Kucnął przy łóżku odgarnął mu włosy opadające na oczy i wpatrywał się z lekkim uśmiechem na twarz śpiącego chłopaka. 

- Czemu musisz być taki piękny Ggukie ? - powiedział do siebie 


Jungkook powoli zaczął się budzić pod wpływem dotyku na jego twarzy. Zamrugał kilka razy i gdy zauważył przed sobą Taehyunga jego serce nagle stanęło. Chciał się odezwać ale zauważył, ze chłopak ma zamknięte oczy. Zasnął.

- Co ty ze mną robisz Taehyung ? - czarnowłosy uśmiechnął się lekko na ten widok, bo rozczulił go śpiący szarowłowy, po czym wstał i delikatnie podniósł starszego przenosząc na swoje łóżko. Podszedł do drzwi i zamknął na klucz, żeby przypadkiem nie przyszło jego mamie wejść do pokoju. 

Położył się obok chłopaka i w tulił w jego tors. Nie wiedział sam czemu to zrobił, ale wtedy o to nie dbał. Zamknął oczy i po chwili poczuł oplatające go wokoło ręce, które przycisnęły go mocniej do ciała. 

- Cholernie się martwiłem - mruknął nieśmiało Taehyung, na co czarnowłosy uśmiechnął się, bo nie zawsze ma okazję usłyszeć taki głos od starszego. Jungkook nie odpowiedział tylko wsłuchiwał się w bicie serca starszego. 

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now