'76'

3.1K 169 342
                                    

Dzień trójki chłopaków zaczął się bardzo źle, żeby nie powiedzieć okropnie. 
Hoseok miał ogromne bóle kości spowodowane spaniem w bardzo dziwnej pozycji na dywanie, Jimin narzekał na ciężką głowę i wyostrzony słuch, a Yoongi nie mógł się ruszyć po nocy spędzonej na fotelu.

- Co się gapisz mały gnomie. - Hoseok powiedział, z wpół otwartymi oczami w stronę wpatrującego się w niego rozczochranego czarnowłosego, podtrzymującego swoją głowę.

- Bo takiej szkarady jak ty to jeszcze nie widziałem. 

- Na twoje szczęście nie mam tyle siły żeby wstać i ci pierdolnąć. 

Jimin nachylił się stukając butelką o szklany blat stolika, przez co od razu tego pożałował, bo głośny dźwięk rozniósł się również po jego głowie. Oboje zrobili niezadowolone miny, przy okazji wydając z siebie jęk niezadowolenia i usłyszeli ciche człapanie po schodach. 

- Wstaliście darmozjady nieczyste?! Kurwa ostatni raz daje wam wybierać alkohol. I przede wszystkim ostatni daje wam ten alkohol za darmo. - Yoongi zszedł jak najwolniej potrafił w dół schodów kierując się od razu w stronę kuchni 

- Księżniczka Jasmina się kurwa wybudziła. - brunet usiadł na dywanie opierając czoło o dłonie.

Białowłosy rozglądnął się po pomieszczeniu czochrając swoje włosy, które już i tak byly w wielkim nieładzie, po czym delikatnie wyciągnął trzy miski stawiając je na blat jak najciszej potrafił. Powoli wsypał płatki i podszedł ospale do lodówki wyciągając mleko i wlał do misek. Pociągnął nosem i powiedział w stronę salonu 

- Śniadanie szmaty. - pożałował, bo po głowie rozniósł się jego własny głos tylko trzy razy głośniej.  Jednak po chwili do pomieszczenia wczłapała się dwójka chłopaków wyglądająca jak zombie. Yoongi postawił przed nimi miski i podał łyżki mówiąc przez zęby - Niech któryś tylko stuknie, a obiecuje, że wam połamie nogi. - odetchnął powoli siadając na środku - Udławcie się.
- powiedział ospale, po czym cała trójka zaczęła jeść starając się nie wydawać przy tym żadnego dźwięku.

- Wiesz co zbogi. - Hoseok podniósł delikatnie głowę do góry, wciąż mając zamknięte oczy
- Następnym razem daj nam coś, co to tak głośno nie chrupie. Głowe mi rozsadza przy każdym zagryzieniu zębów.

- Zamknij się. - białowłosy odpowiedział topiąc czekoladowe kulki w mleku, starając się, żeby jak najmocniej rozmokły. 

*

Taehyung obudził się przekręcając od razu w stronę gdzie leżał Jungkook... Przynajmniej, gdzie leżeć powinien. 

Gdy zorientował się, że nie ma obok młodszego, podniósł się opierając się na łokciach i przejechał wzrokiem po całym pokoju, w który nie było śladu czarnowłosego. Spojrzał w dół na swoje ciało, które było przykryte jedynie do pasa. 

- Przecież nie mogło mi się to śnić. - powiedział sam do siebie i odszukał leżących przy łóżku spodni, które od razu na siebie założył. 

Przeszedł szybko w stronę łazienki i przyjrzał się swojemu odbiciu. Podkrążone lekko oczy, napuchnięte wargi, sterczące w każdym kierunku włosy i przyozdabiające całą szyję malinki. 
Szarowłosy przemył twarz zimną wodą i zszedł na dół z myślą, że właśnie tam znajdzie Jungkooka. 
Gdy znalazł się w kuchni rozejrzał się, ale pomieszczenie było puste. Zaśmiał się bezsilnie pod nosem po czym usłyszał za swoimi plecami zaspany głos 

- Taehyung? Co tutaj robisz o tej porze?? - od razu się odwrócił wpatrując się w mamę Jimina, która miała sine worki pod oczami i pociągała czasami nosem

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now