Minął cały tydzień i w końcu nadszedł dzień rozprawy. Jungkook od czasu kłótni z Namjoonem nie rozmawiał z przyjaciółmi. Codziennie spotykał się z Taehyungiem w nadziei, że chłopak powie mu co tak naprawdę się wydarzyło. Wracał codziennie późno do domu, a gdy którykolwiek z chłopaków chciał zacząć rozmowę, czarnowłosy uciekał do swojego pokoju zamykając się od środka i nie wpuszczając nikogo mimo natarczywych prób dostania się do pokoju przez chłopaków.
- Hoseok musimy już wychodzić. - Namjoon krzyczał z dołu schodów próbując pośpieszyć młodszego
- Ja jestem gotowy, gorzej z młodym. Nie odpowiada, nie otwiera, nawet jak próbowałem dzwonić, to wychodzi, że zablokował numer.
Namjoon wbiegł na górę i zaczął dobijać się do drzwi Jungkooka
- Jungkook! Dzisiaj jest rozprawa .. Dokładnie za dwie godziny ... Jeżeli nie przyjdziesz i nie będziesz zeznawał... Wtedy radź sobie sam z myślą, że wpakowałeś Yoongiego do więzienia.
Blondyn odwrócił się i zaczął schodzić na dół
- Chodź Hoseok, bo się spóźnimy. - brunet popatrzył smutno w stronę zamkniętych drzwi po czym zszedł za przyjacielem wychodząc z domu.
*
- Po co tu przylazłem ... Znowu ominie mnie jedzenie. Jestem już kurwa głodny w chuj!
- białowłosy usiadł przy stoliku podnosząc głos w stronę wysokiego policjanta, który jedynie co to uśmiechnął się szeroko i odszedł od chłopaka - Świetnie, świetnie... Miło, że się rozumiemy.... Na jaką cholerę właściwie ja tu przyszedłem?!Odwrócił się i spotkał się ze wzrokiem Youngho
- Spotkać się ze swoim adwokatem. Dzień dobry Min Yoongi ..
- TO TY!?- białowłosy otworzył szeroko oczy wpatrując się w chłopaka - Namjoon .. - powiedział pod nosem obserwując czarnowłosego
- Ciebie również miło widzieć. - Youngho usiadł na przeciwko białowłosego rozkładając teczki przed sobą
- Nie powiedziałbym tego samego o tobie.. Co tu robisz i czemu odwaliłeś się jak szczur na otwarcie kanału?! To zwykła wizytacja, a nie rewia mody.
- Ponieważ jestem twoim adwokatem i zwracaj się przynajmniej z odrobią szacunku, żebyśmy oboje nie mieli później problemów. - czarnowłosy ściszył głos i powiedział przez zęby, patrząc poważnie na białowłosego. Pomiędzy nimi zrobiła się cisza, którą po chwili przerwał Youngho zwracając się do Yoongiego jakby się wcześniej nie znali - Dzisiaj się rozprawa, która zacznie się za dwie godziny. Jestem przygotowany, ale gorzej z tobą. Wiesz co masz mówić, żebyś nie miał problemów?
- Prawdę jaki Jaehyun to chuj.
- Właśnie tego nie masz mówić. Masz się zwracać z szacunkiem do każdego, który zada ci pytanie nawet o pogodę. Wyjdziesz na tym lepiej niż się spodziewasz.
- Twoje przyjaciółeczki też zdecydowały się stanąć po mojej stronie?! Ty też będziesz zeznawał?? - czarnowłosy zawahał się z odpowiedzią po czym popatrzył na papiery leżące przed nim
- Odnośnie twoich odpowiedzi ..
- Nie zmieniaj tematu Youngho - białowłosy nachylił się patrząc wściekły na chłopaka - Też byłeś w to wszystko zamieszany i wiesz jak wyglądało życie Jungkooka z tym chujem. Powinieneś również się odezwać...!
- Nie wiem Yoongi. Jestem w słabej sytuacji. Wyciągałem od tylu osób informacje o Jaehyunie i jego ojcu, a teraz nagle jestem twoim adwokatem, który również jest zamieszany?!
YOU ARE READING
~euphoria~ || taekook ||
FanfictionJungkook jest synem właścicieli firmy, którzy chcą, żeby ich syn związał się z córką właścicieli większej, lepiej prosperującej firmy. Nie wiedzą jednak, że ich syn jest zainteresowany synem właścicieli, a nie córką. //zakończone//