'64'

2.3K 168 83
                                    

- Jak z młodym?? - Jin wstał z kanapy, gdy ze schodów zszedł białowłosy 

- Śpi. Nie chciał puścić mojej bluzy, więc posiedziałem z nim aż zasnął. Sory, że tyle czekaliście. - oparł się o framugę i patrzył w dół na swoje stopy. 

- Mówił coś? - po chwili ciszy odezwał się Namjoon wpatrując się z uwagą w młodszego 

- Znaczy ... Ciągle powtarzał, że chce się obudzić, że to nie jest prawda i żeby Jaehyun w końcu dał mu spokój.

- Przynajmniej Jaechuj dostał porządnie wpierdol. - Hoseok popatrzył niepewnie na Yoongiego, który nie zwrócił na niego uwagi 

- Co z nim teraz? - Jin ponownie usiadł na kanapę nie spuszczając wzroku z białowłosego 

- Nic. Będzie spał. Jak się obudzi porozmawiam z nim....

- O czym? 

- O tym co ten psychol mu zrobił i pojadę do niego kolejny raz się wyładować. - białowłosy przeszedł w stronę kuchni a zaraz za nim wzrok chłopaków 

- Nie ryzykuj Yoongs. Już i tak po tym co zrobiliście, módl się żeby jego starzy dali ci tylko zawieszenie.

- Szczerze mam to w dupie. Jeżeli coś by mieli mi zrobić to już by tu byli, a jeżeli przyjdą to  ja nie poddam się dopóki tego pierdolonego gnoja nie zamknął w psychiatryku i nie zobaczę nakazu, że jestem zamknięty. Już się nie dam kolejny raz wrobić w siedzenie dwa dni w areszcie. Albo więzienie, albo nic.  

- Mamy zostać?? 

- Nie, nie trzeba. Poradzę sobie ze śpiącym dzieciakiem. Gdyby coś się działo będę dzwonił. Jeźdźcie do domu i jazda spać gówniarze. - wyciągnął z lodówki butelkę z wodą, a reszta wstała powoli kierując się w stronę wyjścia. 

Gdy Yoongi się odwrócił w drzwiach stał wpatrujący się w niego Hoseok 

- Coś potrzebujesz? - powiedział odwracając się od chłopaka 

- Nie ... w zasadzie to już nie ważne. Cześć Yoongi. - brunet odwrócił się na pięcie i wyszedł. Yoongi odetchnął głośno i podszedł za chłopakiem 

- Hoseok ... - chłopak zatrzymał się odwracając w stronę białowłosego - Dzięki... Dzięki za to, że pomogłeś mi z Jaehyuem. 

- Nie ma sprawy Yoongs.- brunet uśmiechnął się w stronę białowłosego i wyszedł zamykając delikatnie drzwi. 

- Świetnie. - powiedział sam do siebie. Chwycił stojącą na blacie butelkę i wszedł na górę. 

*

- Taehyung nudzę się! - Jimin leżał rozłożony na swoim łóżku, głową w dół i krzyczał do przyjaciela, który był w pokoju obok. Nagle drzwi otworzyły się z rozmachem i stanął w nich rozczochrany szarowłosy w samych dresach 

- Zamknij pysk próbuje spać. - Jimin zaśmiał się do siebie patrząc na przyjaciela - Co się głupio cieszysz. Jest noc, praktycznie dzień, idź spać, bo mnie wkurwiasz i zaraz nie wytrzymam i wyładuję swoją złość na tobie przy pomocy poduszki. 

- Nudzę się. 

- To idź spać Jimin. Jest prawie 3 nad ranem. - wyciągnął telefon, żeby sprawdzić godzinę - Przepraszam, prawie 4 nad ranem. 

- Nie mogę zasnąć. - szarowłosy odetchnął głęboko i przeszedł w stronę łóżka Jimina pchając go w bok, i kładąc się obok przyjaciela. 

- Dobranoc. - zakrył się kołdrą i odwrócił od czarnowłosego plecami

- Tae ... 

- Nie ryzykuj swojego życia Jimin. Idź spać, mam cie dość dzisiaj. - wyburczał szarowłosy wystawiając głowę spod kołdry, a Jimin uśmiechnął się do siebie i położył się obok chłopaka przykrywając się kołdrą, którą po części wyrwał szarowłosemu. 

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now