Jungkook wbiegł do parku i wciąż biegł przed siebie nie odwracając się. Chciał być już w domu. Chciał schować się pod kołdrą i dać swobodnie opadać łzą na pościel. Chciał w końcu żeby to wszystko się skończyło. Obwiniał siebie, że to przez niego starszy teraz cierpi, że przez niego będzie miał problemy, i że mógł pomyśleć wcześniej jakie będą konsekwencje jego czynów.
Zaczęło brakować mu powietrza przez ciężki oddech spowodowany łkaniem. Starał się w miarę możliwości wycierać kapiące łzy, ale jego droga coraz częściej zaczynała się rozmazywać i w końcu Jungkook odpuścił. Upadł na kolana na środku opustoszałego już parku. Schował twarz w dłonie owinięte materiałem bluzy i nie powstrzymywał już płaczu. Płakał jak małe dziecko krztusząc się powietrzem. Jego szloch był głośny, ale chłopak nie przejmował się tym. Chciał dać upust swoim emocjom, mając nadzieję, że w końcu przez to zrobi mu się lepiej.
Nagle za jego plecami usłyszał bieg. Nie podnosił głowy. Nie obchodziło go już kto to był.
- Jungkook ! - głos dziewczyny wypełnił ciszę panującą w parku - Jungkookie ! - dziewczyna podbiegła do płaczącego chłopaka i kucnęła przy nim automatycznie przyciągając do siebie. Czarnowłosy oparł głowę o ramię dziewczyny i nie przestawał płakać - Już spokojnie, spokojnie Kook - dziewczyna mówiła cicho, delikatnie przejeżdżając dłonią po plecach chłopaka.
Jak bardzo Jungkook nienawidził Lisy, tak dziękował że to właśnie ona znalazła się w parku przed Taehyungiem. Nie wiedział jak by zareagował przed starszym. Przy dziewczynie nie musiał się otwierać, nie musiał nic mówić. Po prostu chciał się wypłakać.
- Jimin kurwa nic ci przecież nie jest możesz normalnie iść. Masz coś z ręką nie z nogą, nie umierasz.
- Przypomnij mi tleniony blondasie kto mi zrobił coś z tą ręką ?
- Mówiłem przepraszam. Wkurwiłeś mnie
- Nie zdążyłem nic powiedzieć
- I właśnie tym mnie wkurwiłeś !
- Słucham
- Nie mów słucham Jimin ...
- Zboczeniec
Yoongi popatrzył na młodszego i odepchnął go do tyłu
- Jesteś pojebany. Za co to ?!
- Tak o. Lubię cię denerwować
- Odwieź mnie do domu cymbale
- Jimin
- Czego kurwa - młodszy odwrócił się w stronę dźwięku i został od razu przygwożdżony do ściany, a usta starszego znalazły się na jego ustach. Młodszy uśmiechnął się i jedną dłoń wplótł we włosy starszego.
Yoongi podniósł Jimina tak, żeby oplótł nogi dookoła jego pasa
- To jest szpital ! - usłyszeli obok siebie głos starszego pana wpatrującego się ze złością w dwójkę chłopaków. Jimin automatycznie zeskoczył, a Yoongi otarł usta i zlustrował starszego pana, widząc, że przed nim stoi mała dziewczynka, ale dziadek zasłaniał jej oczy - Jeszcze raz takie niedorzeczne czyny zobaczę, a nie ręczę za siebie ! - pociągnął dziewczynkę za sobą zostawiając chłopaków w ciszy.
Yoongi nie wytrzymał i zaczął się śmiać, a Jimin zrobił się cały czerwony i próbował ukryć to patrząc się w dół
- Nie rumień się tak księżniczko. Następnym razem nas pobije
- Jego wnuczka ..
- Nic nie widziała. Szczelnie zakrywał jej oczy
- Ale ..
YOU ARE READING
~euphoria~ || taekook ||
FanfictionJungkook jest synem właścicieli firmy, którzy chcą, żeby ich syn związał się z córką właścicieli większej, lepiej prosperującej firmy. Nie wiedzą jednak, że ich syn jest zainteresowany synem właścicieli, a nie córką. //zakończone//