'29'

3.9K 249 184
                                    

Jungkook wbiegł do parku i wciąż biegł przed siebie nie odwracając się.  Chciał być już w domu. Chciał schować się pod kołdrą i dać swobodnie opadać łzą na pościel. Chciał w końcu żeby to wszystko się skończyło. Obwiniał siebie, że to przez niego starszy teraz cierpi, że przez niego będzie miał problemy, i że mógł pomyśleć wcześniej jakie będą konsekwencje jego czynów. 

Zaczęło brakować mu powietrza przez ciężki oddech spowodowany łkaniem. Starał się w miarę możliwości wycierać kapiące łzy, ale jego droga coraz częściej zaczynała się rozmazywać i w końcu Jungkook odpuścił. Upadł na kolana na środku opustoszałego już parku. Schował twarz w dłonie owinięte materiałem bluzy i nie powstrzymywał już płaczu. Płakał jak małe dziecko krztusząc się powietrzem. Jego szloch był głośny, ale chłopak nie przejmował się tym. Chciał dać upust swoim emocjom, mając nadzieję, że w końcu przez to zrobi mu się lepiej. 

Nagle za jego plecami usłyszał bieg. Nie podnosił głowy. Nie obchodziło go już kto to był. 

- Jungkook ! - głos dziewczyny wypełnił ciszę panującą w parku - Jungkookie ! - dziewczyna podbiegła do płaczącego chłopaka i kucnęła przy nim automatycznie przyciągając do siebie. Czarnowłosy oparł głowę o ramię dziewczyny i nie przestawał płakać - Już spokojnie, spokojnie Kook - dziewczyna mówiła cicho, delikatnie przejeżdżając dłonią po plecach chłopaka. 

Jak bardzo Jungkook nienawidził Lisy, tak dziękował że to właśnie ona znalazła się w parku przed Taehyungiem. Nie wiedział jak by zareagował przed starszym. Przy dziewczynie nie musiał się otwierać, nie musiał nic mówić. Po prostu chciał się wypłakać. 


- Jimin kurwa nic ci przecież nie jest możesz normalnie iść. Masz coś z ręką nie z nogą, nie umierasz. 

- Przypomnij mi tleniony blondasie kto mi zrobił coś z tą ręką ?

- Mówiłem przepraszam. Wkurwiłeś mnie 

- Nie zdążyłem nic powiedzieć 

- I właśnie tym mnie wkurwiłeś ! 

- Słucham 

- Nie mów słucham Jimin ...

- Zboczeniec 

Yoongi popatrzył na młodszego i odepchnął go do tyłu 

- Jesteś pojebany. Za co to ?!

- Tak o. Lubię cię denerwować 

- Odwieź mnie do domu cymbale 

- Jimin 

- Czego kurwa - młodszy odwrócił się w stronę dźwięku i został od razu przygwożdżony do ściany, a usta starszego znalazły się na jego ustach. Młodszy uśmiechnął się i jedną dłoń wplótł we włosy starszego. 

Yoongi podniósł Jimina tak, żeby oplótł nogi dookoła jego pasa 

- To jest szpital ! - usłyszeli obok siebie głos starszego pana wpatrującego się ze złością w dwójkę chłopaków. Jimin automatycznie zeskoczył, a Yoongi otarł usta i zlustrował starszego pana, widząc, że przed nim stoi mała dziewczynka, ale dziadek zasłaniał jej oczy - Jeszcze raz takie niedorzeczne czyny zobaczę, a nie ręczę za siebie ! - pociągnął dziewczynkę za sobą zostawiając chłopaków w ciszy.

Yoongi nie wytrzymał i zaczął się śmiać, a Jimin zrobił się cały czerwony i próbował ukryć to patrząc się w dół

- Nie rumień się tak księżniczko. Następnym razem nas pobije 

- Jego wnuczka .. 

- Nic nie widziała. Szczelnie zakrywał jej oczy 

- Ale .. 

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now