- Tato uspokój się. Wyjaśnię ci wszystko.
- Jaehyun nie masz co wyjaśniać słyszałem wszystko dokładnie.
- To nie tak.
- A jak?! Ten młody chłopak był w szpitalu, stracił pamięć. Powinien się leczyć, a ty przetrzymywałeś go w domu nikomu nic nie mówiąc, tylko wyżywałeś się na nim?!
- Nie do końca ...
- Kto ci to zrobił ?! - Jaehyun uśmiechnął się pod nosem
- W końcu przechodzimy do konkretów!? Min Yoongi. Czemu pytasz?!
- Muszę spytać, czemu nie poprawił mocniej jak miał okazję. - powiedział mężczyzna przez zęby zbliżając się do twarzy syna
- O czym ty mówisz. Powiedziałeś, że następnym razem z tego się nie wygrzebie. Zaprzeczasz sam swoim słowom! - Jaehyun podniósł głos zaskoczony
- Nie denerwuj mnie Jaehyun. Najpierw zajmiemy się twoją sprawą. Nie uda mi się zatuszować tego co zrobiłeś... Tym razem przegiąłeś.
- Ja mogę się dołączyć - do pokoju ledwo co wszedł Youngho - Witam pana, szybko pan przyjechał.
- To też twoja sprawa Jaehyu?! - mężczyzna popatrzył z wyrzutem na syna
- Ja ... - Jaehyun nie zdążył odpowiedzieć, bo jego tata wyszedł z pokoju kierując się w stronę wyjścia - Tato!!! - blondyn popatrzył na chłopaków, którzy wpatrywali się z niego z uśmiechem
- Zabije was. Każdego po kolei.- Lepiej nie mów nic więcej Jae. Groźby również są karalne, a z tego co widzę już jesteś ... Uuu gorzej niż w dupie. - Ten odwrócił się wychodząc zadowolony z pokoju.
*
- Halo kurwa
- Ciebie też miło słyszeć w te piękny poranek gnoju.
- Czego chcesz Namjoon?!
- Spytać jak młody.
- Dzwoń do niego pytaj. Zajęty jestem.
- Co robisz? - zapytał Namjoo z uśmiechem
- Śpię. Nie interesuj się, dobra.
- Jungkook się obudził?
- Jeszcze nie. Chyba. Nie wychodziłem jeszcze z pokoju.
- Jest już 14.
- Wiem. Dlatego śpię. Namjoonah daj mi spać.
- Jazda do młodego. Jestem dzisiaj wieczorem z chłopakami, nie chcę słyszeć odpowiedzi przeczącej. Cześć Yoongs.
Białowłosy odłożył telefon blokując go i zakrył się kołdrą
- Nienawidzę was. Jak ja was nienawidzę.
Podniósł się i dostał sms. Skorzystał z okazji i ponownie położył się na materac. Podniósł telefon i popatrzył na ekran, jego twarz przybrała zdenerwowany wyraz, przez co od razu go odłożył i wyszedł z pokoju.
Przeszedł do pomieszczenia obok wchodząc powoli do środka. Popatrzył na łóżko, w którym ciągle leżał bezczynnie Jungkook. Odetchnął i usiadł obok młodszego.
- Młody. Wstań, bo zaczynam się niepokoić.
Przeczesał jego grzywkę na bok i usłyszał dźwięk dzwonka na dole. Wyszedł z pokoju i popatrzył niechętnie w stronę drzwi. Zszedł leniwie po schodach, ziewając w międzyczasie i doprowadzając swoje włosy do jakiegokolwiek ładu po czym otworzył je z zamachem.
YOU ARE READING
~euphoria~ || taekook ||
FanfictionJungkook jest synem właścicieli firmy, którzy chcą, żeby ich syn związał się z córką właścicieli większej, lepiej prosperującej firmy. Nie wiedzą jednak, że ich syn jest zainteresowany synem właścicieli, a nie córką. //zakończone//