'59'

2.4K 147 119
                                    

Jungkook ponownie podczas nieobecności blondyna pozostawił na sobie kilka nowych krwawiących kresek. Nie mógł już sam na siebie patrzeć i wciąż czuł, że nie jest wystarczająco dobry dla Jaehyuna, dlatego tak bardzo się zmienił. Jest coraz bardziej agresywny i niedelikatny w stosunku do czarnowłosego. 

Codziennie chłopak musi znosić jego krzyki, awantury, uderzenia, po czym siłą zaciągany jest do sypialni chłopaka, a tam w równie agresywny sposób musi znosić, coś co według Jaehyuna jest zwykłym pokazaniem jak go kocha. 

Jungkook od kiedy wyszedł ze szpitala nie pamięta połowy wieczorów, bo nagle urywał mu się film. Pamiętał, jak przebudzał się w trakcie bardzo ostrego momentu, w którym chłopak "pokazywał jak mocno go kocha". Codziennie z oczu czarnowłosego leciały łzy i kolejne krople krwi spływały po jego udach. 

Przez ten cały czas nieznajoma jeszcze mu postać codziennie pojawia się za nim w ciągu nawet zwykłego mycia zębów. Na twarzy ma kolejne trzy blizny, a na brzuchu z dnia na dzień pojawiają się nowe zacięcia spowodowane niezadowoleniem nieznajomego. Chłopak stara się ukryć przed blondynem, w jaki sposób wymierza sobie sam karę podczas jego nieobecności. Wie, że gdyby się dowiedział ... Miał by o wiele gorszy los niż ma teraz. 

Jungkook codziennie myśli o białowłosym. Chciałby się z nim spotkać i powiedzieć o wszystkim co go spotyka. Chciałby poczuć, że w końcu może być bezpieczny, że spokojnie może pójść spać, że Yoongi jak zawsze przytuli go do siebie i będzie trzymał w ramionach tak długo, aż się nie uspokoi i wszystko co złe w końcu minie. 

W głowie chłopaka co jakiś czas pojawiało się również wspomnienie ze szpitala. Dwóka tajemniczych chłopaków w jego sali. Szarowłosy nieznajomy próbujący go pocałować, cieszący się, że nic mu się nie stało ... Nie wiedział nawet jak ma na imię, ale w głowie krążyła ciągle twarz chłopaka, jego szeroki uśmiech na widok młodszego. 

Z każdą myślą o szarowłosym, Jungkook również zadawał sobie ból. Wiedział, że nie może tego robić, że musi myśleć tylko o Jaehyunie ... W końcu to on go kocha, a nie przypadkowy mężczyzna z sali szpitalnej. 

Jungkook spał skulony w fotelu, gdy obudził go nagły ból po dwóch stronach policzków. Otworzył automatycznie oczy i spotkał się ze wściekłym spojrzeniem Jaehyuna 

- Wołam ciebie już od pięciu minut i masz mnie ciągle w dupie ...! - był pijany. Czarnowłosy wiedział, że wieczór tak szybko się nie skończy

- P-przepraszam. Zasnąłem nie słyszałem nawet kiedy przyszedłeś Jae. 

- Mam to w dupie. Powinieneś na mnie czekać - wybełkotał puszczając jego twarz. Zachwiał się w miejscu i popatrzył na czarnowłosego. Zaśmiał się do siebie i wpił się w jego usta. Od razu pogłębił pocałunek, a Jungkook wyczuć mógł alkohol zmieszany z papierosami. Oparł dłonie na klatce blondyna i delikatnie od siebie odepchnął 

- Boli ... 

- Wiesz ile mnie to obchodzi.. Nic kurwa. - jego twarz ponownie przybliżyła się do twarzy Jungkooka, po czym blondyn wybuchnął śmiechem. Jungkook od razu stanął za fotelem przypatrując się przerażony w rozrzucającego wszystko co miał pod ręką, Jaehyuna 
- Staram się jak mogę ... Zabrałem ciebie do siebie .... Staram się, żeby było ci jak najlepiej. A ty ciągle masz to w dupie. 

Zamachnął się i rzucił w stronę czarnowłosego świeczką. Jungkook schował się za fotelem i ukrył dłonie w twarz. Po chwili poczuł, że pomiędzy jego dłonie blondyn wcisnął swoje i podniósł jego twarz, żeby patrzył się mu w oczy. 

- Przepraszam .. Jestem pijany.... Wybacz mi Kookie!! - blondyn zbliżył głowę do szyi Jungkooka i składał na niej bolesne dla czarnowłosego pocałunki. Jego ciało było wrażliwe na najmniejszy dotyk. Każdy milimetr zajmowały siniaki, zadrapania 
i sine malinki pozostawione przez blondyna, ktory za każdym razem jeszcze micniej przygryzał każdą po kolei sprawiajac tym jeszcze wiekszy ból czarnowłosemu. - Ty wiesz, że ciebie kocham. Wiesz, że robie to wszystko z miłości. 

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now