'41'

3.8K 209 187
                                    

Przez ostatni tydzień do Jungkooka codzinnie przychodził Yoongi i towarzyszył w dłużącym się dniu na łóżku szpitalnym.

Mimo, że Yoongi wiele razy był przez pielęgniarki wypraszany już z sali, chłopak nic sobie z tego nie robił.

Dzień w dzień chłopcy oglądali seriale, przypadkowo znalezione filmy, nadrabiając to wszystko rozmową o na prawdę błahych rzeczach.

Przez ten tydzień czarnowłosego odwiedzali również Jin, Namjoon i Jimin. Czasami Hoseok wpadł na kilka minut gdy Yoongi poszedł po coś do jedzenia.

Taehyung nie odwiedził go ani razu. Czarnowłosy miał wyrzuty sumienia, że wtedy tak go potraktował, ale wciąż w głowie miał słowa wypowiedziane przez chłopaka w dzień kłótni pod jego domem.

- Dzisiaj znowu pójdziesz spać na początku filmu? Od razu przewinąć na koniec żebyś wiedział co się stanie??

- Yoongi...?

- Hmm??

- Ty i Hobi.. wy się pogodzicie??

Białowłosy od razu zrobił się poważny

- Ale bym cię teraz kopnął.... nie wiem młody, jak na razie nie chce go widzieć. Boję się co się może stać gdy zostanę z nim sam w jednym pomieszczeniu.

- Wciąż do niego coś czujesz ??

- Nie chodzi o to .... chociaż nie wiem szczerze mówiąc.. pogodziłem się z Jiminem i nie chce go ponownie zranić, bo wiem że tym razem nie odzyskam tak łatwo zaufania. Czemu mówimy o mnie ???

- Bo denerwuje mnie to przechodzenie na raty i twoje uciekanie. Przecież się przyjaźnimy i teraz z chłopakami też będziemy się spotykać raz z tobą raz z Hośkiem??

- Porozmawiajmy o tobie i Taehungu .. - czarnowłosy od razu opuścił spojrzenie - Co tak dziecko ucichło ... mów kochasiu

- Nie chcę się z nim już widzieć ...

- Jimin też tak mówił- białowłosy zaśmiał się pod nosem również wywołując delikatny uśmiech na twarzy przyjaciela

- Za dużo wycierpieliśmy ... oboje ... Nie chce go ograniczać do swoich problemów i do zamknięcia w domu, gdy mam zły dzień... Boję się że tak czy inaczej odejdzie, więc nie chce pozwolić  żebyśmy oboje się angażowali...

- Nie wiem po kim ty taki głupi jesteś. On jest kurewsko w tobie zakochany ... nie przepadam za nim fakt i zabiłbym gołymi rękami też fakt, ale nie wy się od siebie nie umiecie uwolnić ...

- Na prawdę nie chce już więcej mu ciążyć ... Nie chce żeby czuł się ograniczony czy coś ... chce żeby był szczęśliwy...

Nagle telefon białowłosego zaczął dzwonić

- Namjoon dzwoni. Muszę odebrać. Zaraz wracam młody.

Białowłosy wyszedł z sali pozostawiając młodszego w kompletnej ciszy.
Nagle czarnowłosy w rogu pokoju usłyszał jednostajne pukanie w ścianę. Podniósł się na łokciach, żeby sprawdzić skąd dochodzi hałas.

Gdy chciał ponownie się położyć usłyszał za sobą ten sam przerażający głos

- Nie wolno mówić kłamstw!!! Nie wolno okłamywać!!! - nagle poczuł ogromny ból na podbrzuszu. Przerażający krzyk rozniosła się po sali, w której od razu znalazł się Yoongi

- Co się stało?!!! - pobiegł do łóżka przyjaciela i zobaczył powoli sączącą się krew. Jego bluzka nasiąkała czerwoną cieczą - Kurwa mać Gguk co ty zrobiłeś??!

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now