'17'

6.5K 358 110
                                    

- Taehyung siedzi na dole wpatrując się przed siebie i nie chce rozmawiać, a jak Kook??

- Zasnął. Kurwa Jimin nie wyrabiam już. Czuję się jak bym miał na prawdę dzieciaka na swoim wychowaniu.

- Czemu nie porozmawiasz z jego rodzicami??

- Bo tylko ja wiem co dla niego najlepsze. Oni dawali by mu jakieś prochy i kazali wciąż umawiać się z tymi pizdami.

- Tak właściwie to przez to Taehyung tutaj przyjechał.

- Co się stało ??

- Lisa. Ktoś nagrał Taehyunga i młodego jak bardzo namiętnie wymieniają się śliną na tej imprezie. Lisa zdobyła nagranie i szantażowała Tae, że powie jego rodzicom, że jest gejem. Jego ojciec wywaliłby go od razu z domu bo nienawidzi "pedałów".

- Dlatego tu przyjechał ?? Pożalić się na swoją orientację ?! 

- Jest jeszcze jedna rzecz ..... Lisa zagroziła mu, że przerobi nagranie gwałtu tak, żeby wyglądało jak by to Jungkook gwałcił Lisę.

- Powiedz mi, że żartujesz ?!

- Chciałbym

- Rozpierdole jej łeb !

- Spokojnie Yoongi. Taehyung miał przyjechać z nim porozmawiać, mówiłem mu żeby załatwił to bez zrywania kontaktu, ale widocznie nie posłuchał mnie. - Yoongi wyminął chłopaka i ruszył przed siebie schodząc po schodach na dół - Yoongs ! - czarnowłosy pobiegł zdezorientowany za starszym

- Powiedz mi kurwa czego ty oczekiwałeś ?! - obok siedzącego na kanapie Taehyunga pojawił się zdenerwowany białowłosy - Co ty kurwa miałeś we łbie przyjeżdżając tu i kurwa mówiąc choremu na głowę chłopakowi, że z wami tak o nagle koniec.

- Yoongi ja ..

- Nie Yoonguj mi tutaj tylko odpowiedz na jedno proste pytanie. Czemu to zrobiłeś wiedząc że młody jest kurwesko w tobie zakochany, a przy okazji od pewnego czasu jak byś nie zauważył CHORY ! - powiedział z lekkimi łzami w oczach starszy

- Chciałem mu oszczędzić cierpienia, nie chciałem żeby ta suka zrujnowała jego życie. Moje może śmiało, ale nie pozwoliłbym żeby Jungkook poszedł za kratki za coś czego nie zrobił. Robiłem to dla jego dobra Yoongi

Białowłosy złapał się za włosy siadając na kanapie

- Mi kurwa zaczyna już padać na ten jebany łeb ! - Jimin objął starszego wpatrując się w załamanego Taehyunga. Nagle z pokoju młodszego wydobył się straszliwie głośny krzyk. Taehyung chciał zacząć biec, ale Yoongi go powstrzymał - NIE ! Zostaw to mnie Taehyung. Dużo już zrobiłeś - zerwał się z miejsca i wbiegł na górę

- Co ja najlepszego zrobiłem Jimin .... - szarołwosy skulił się chowając twarz w dłoniach

- Wszystko będzie dobrze Tae. Wyjaśnimy sprawę z Lisą i pomożemy młodemu. Zobaczysz wszystko się uda - czarnowłosy przyciągnął do siebie przyjaciela i gładził ręka jego plecy

- JUNGKOOK !! - Yoongi wbiegł do pokoju młodszego. Chłopak siedział w roku skulony w kulkę i krzyczał przy okazji głośno płacząc. Yoongi znalazł się obok niego i przytulił tak że ciałem zakrył twarz młodszego. Wplótł palce we włosy chłopaka i delikatnie poruszał - Spokojnie słońce jestem tu. Już się nic nie dzieje.

Yoongi był u kresu. Choroba młodszego pogarszała się, a on wciąż nie wiedział co ma zrobić. Akurat w tym momencie musiał zadzwonić telefon, Jungkooka. Gdy białowłosy chciał do niego podejść młodszy nie dawał mu wstać mocniej wciskając się w jego ciało.

~euphoria~ || taekook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz