'42'

3.5K 200 129
                                    

- I masz zamiar trzymać go tutaj?? - Jin patrzył na śpiącego czarnowłosego 

- No tak. Poczekamy, aż się wyśpi, wstanie i będzie śmigał jak nowy. Wystarczy, że kilka razy do niego zajrzysz i po problemie - Namjoon poklepał po ramieniu przyjaciela i zszedł na dół 

- Czekaj. Czy mi się wydaje, czy wy robicie z Jungkooka jakiegoś bobasa niepotrafiącego wokoło siebie nic zrobić? Może mam mu jeszcze pieluchy założyć i kąpać co wieczór? 

- Poprosimy o to Taehyunga, w końcu nie będzie się wstydził rozebrać młodego - Hoseok stał oparty o futrynę z bidonem w dłoni i wpatrywał się na dwójkę przyjaciół

- Nie rób sobie żartów Hoseok. Czemu w ogóle pozwoliłem ci go stamtąd zabrać?! Czemu go zabrałeś?! - Jin próbował dogonić blondyna 

- Bo ten szpital był nienormalny. W domu dojdzie do siebie szybciej i zdrowiej czy jakoś tak. Zaufaj mi kiedyś moje pomysły okażą się w końcu dobre. 

- Namjoon ty głupi cwelu wróć tutaj. 

- Pa Jinnie, cześć Hoseok - blondyn wyszedł z domu zamykając za sobą szybko drzwi

Hoseok zaczął się śmiać i przeszedł w stronę salonu 

- Idź sprawdź czy się nie posikał z tych nerwów 

- Zamknij się Hoseok, bo nie ręczę za siebie. Jeszcze jestem spokojny. - starszy westchnął i wszedł do kuchni. - Hoseok?? - po chwili starszy zawołał do bruneta i wszedł do salonu opierając  się o framuge wpatrując się w leżącego na kanapie przyjaciela 

- Czego?? - odpowiedział przyjaźnie chłopak 

- Czemu nie rozmawiacie z Yoongim?? 

Brunet zablokował telefon i wyprostował się 

- Nie ma tematów 

- A ja wciąż wierzę w istnienie świętego mikołaja .. Nie pierdol i odpowiedz co się stało. 

- Jinnie - westchnął młodszy na co został zaatakowany ścierką kuchenną - KURWA! 

- Mów co się stało! 

- Doobra! Uspokój się psycholu - brunet osłaniał się dłońmi przed starszym, aż spadł z kanapy
- Jesteś pojebany 

- Bo ponowię atak 

- Dobra już. Uspokój się. Powiem ci, ale .. ! Odłóż ścierę w dół! 

Starszy popatrzył groźnie na przyjaciela i opuścił materiał 

- Opowiadaj - uśmiechnął się szeroko i usiadł obok młodszego przyglądając mu się z zaciekawieniem 

- Wyszła nieprzyjemna sytuacja z Yoongim, przez co nie chce ze mną rozmawiać. Koniec historii. 

- Nie rób sobie żartów smrodzie. Jaka sytuacja?! 

- No taka jedna o której nie chcę mówić - Hoseok popatrzył na podnoszący się materiał w rękach jego przyjaciela - Ale dla ciebie zrobię wyjątek i ci powiem. - Jin uśmiechnął się ponownie - Bo jak wyszedłem za Yoongim wtedy tam w szpitalu .. To włączyły mi się gay vibes, że tak łagodnie powiem i mając nadzieję, na odwzajemnione uczucia z jego strony pocałowałem Yoongiego
- brunet popatrzył w stronę przyjaciela, który patrzył na niego szeroko otwartymi oczami, a jego buzia była otwarta. Hoseok podniósł dłoń i ją przymknął - Co się tak gapisz?!

- Że powiedz mi co zrobiłeś ty, że co?! 

- Nie potrafisz słuchać ?!

- Czemu to zrobiłeś farfoclu?! - Jin ponownie zadał cios materiałem po udach przyjaciela 

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now