'80'

2.1K 123 55
                                    

Jungkook zakładał buty w przedpokoju jak obok niego pojawił się Yoongi i z siłą pchnął głowę młodszego w dół powodując szeroki uśmiech na twarzy chłopaka. Jungkook podniósł wzrok na poważny wyraz twarzy starszego, który zaczął powoli schylać się po swoje buty.

- Ruchy bo mamy tylko niecałą minutę. - różowowłosy podniósł się poprawiając kaptur swojej bluzy

- Zamknij się szczeniaku. Póki jestem spokojny nie ryzykuj utraty swojego jakże cudownego życia, bo obiecuję, że wyrwę ci ręce. - Jungkook zaśmiał się i wszedł do kuchni zabierając z lodówki butelkę wody. 

- Przyjechali już. Wychodź. - Yoongi usiadł na stopniu ciężko i wpatrywał się przed siebie nie robiąc sobie nic ze słów chłopaka - Yoongi frędzlu wyjazd. - młodszy pchnął kolanami plecy Yoongiego, ale szybko tego pożałował, bo czarnowłosy chwycił jego nogę ciągnąc mocno, powodując upadek Jungkooka na podłogę

- Ostatni raz ci mówię. Nie mów mi co mam robić. - starszy znalazł się nad przyjacielem dociskając go mocniej do podłogi, po czym usiadł na brzuchu chłopaka, który zaczął się niekontrolowanie śmiać. 

W tym samym momencie drzwi od domu otworzyły się i do środka wszedł Namjoon. 

- JAZ ... - nie dokończył tylko zwrócił uwagę na śmiejącego się na podłodze Jungkooka, na którego brzuchu spokojnie siedział Yoongi i rozglądał się dookoła - Czy z wami wszystko w porządku?? 

Yoongi podniósł się powoli przechodząc obok Namjoona powiedział tylko

- To wszystko wina Jungkooka. 

Gdy różowowłosy podniósł się w końcu, razem z Namjoonem wyszli na zewnątrz ale zatrzymali się na plecach Yoongiego, który wpatrywał się przed siebie 

- Rusz się. Nie mamy całego dnia pacanie. Ducha zobaczyłeś? - Namjoon delikatnie pchnął czarnowłosego w przód

- Czy on też jedzie? - Yoongi wskazał na siedzącego na tyle Hoseoka zajętego swoim telefonem

- Gdyby nie jechał, to siedziałby teraz w samochodzie geniuszu?!

- To ja nie jadę

- Hoseok jedzie?? W takim razie miło było. Spokojnej wycieczki - Jungkook razem z Yoongim odwrócili się w tym samym czasie z zamiarem wejścia ponownie do domu, ale Namjoon uniemożliwił im to stając im na drodze i odwracając z siłą w drugą stronę. Zaczął pchać chłopaków w stronę samochodu, a gdy już się przy nim znaleźli wsadził twarz pomiędzy ich głowy mówiąc z uśmiechem 

- Powiem więcej. Macie zarezerwowane specjalne miejsca obok niego. We dwójkę. - oboje spojrzeli na siebie mówiąc równo 

- JA SIEDZĘ PRZY OKNIE! - jednak Yoongi był szybszy, więc uśmiechnął się wrednie w stronę młodszego, który zaczął uderzać go w bark starając się tym sposobem zmusić starszego do zmiany decyzji.

- Bachory jedne do samochodu marsz! - Namjoon ponownie pchnął dwójkę w stronę pojazdu, przez co oboje posłusznie przestali się wzajemnie przepychać i uderzać, a Yoongi otworzył młodszemu drzwi delikatnie popychając go w stronę środka. 

Hoseok od razu gdy zobaczył chłopaka zablokował telefon i patrzył w stronę młodszego z uśmiechem, jednak ten nawet na chwile na niego nie spojrzał, więc Hoseok popatrzył w stronę wsiadającego Yoongiego, z którym również nie miał przyjemności zamienić chociaż jednego słowa .. Odblokował ponownie telefon i usiadł wygodnie mając nadzieję, że podróż potrawa o wiele krócej niż Namjoon i Jin to zaplanowali. 

***

Po niecałej godzinie jazdy w samochodzie wciąż panowała cisza. Z tyłu wszyscy zajęci byli telefonami, a z przodu Namjoon co jakiś czas kontrolował sytuację na tylnych siedzeniach przenosząc wzrok na Jina, który dawał mu konkretne znaki zaczęcia rozmowy z jakimkolwiek przedszkolakiem siedzącym z tyłu. 

~euphoria~ || taekook ||Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon