'93'

2.4K 116 95
                                    

Yoongi po niecałych 5 minutach znalazł się pod domem przyjaciela. Wyszedł z samochodu pewnie idąc w stronę drzwi.

Wszedł do środka rozglądając się po kompletnie zdemolowanym domu przyjaciół.

- Co tu się stało? - czarnowłosy wszedł do salonu, w którym Namjoon razem z Jinem zbierali porozbijane szkło z ziemi

- Też chciałbym wiedzieć. - Jin popatrzył na młodszego poważnie wrzucając porozbijane szkło do worka - Przyszliśmy tu i już tak to wszystko wyglądało. Ktoś najwidoczniej chciał coś znaleźć.

- Gdzie Hoseok? - Yoongi odgarnął nogą gąbkę wyrwaną z kanapy

- Nie wiem i powiem ci sam chciałbym wiedzieć, gdzie ten debil jest. - Namjoon powiedział wściekły wpakowując kolejną część porozbijanego szkła do worka stojącego obok.

- Coś zginęło, lub coś poza salonem zostało zniszczone? - Yoongi schylił się podnosząc ich wspólne zdjęcie z jednych z wakacji, gdy wszyscy razem pojechali na Hawaje. Uśmiechnął się pod nosem wyciągając zdjęcie i chowając do kieszeni bluzy.

- Idź na górę. Co tam się dzieje, to ja wolę teraz nie myśleć. Remont całego domu wyniesie nas ponad wydawaną nasza normę.

Czarnowłosy przeszedł powoli w stronę schodów, na których również porozrzucane były papiery, porozbijane szkło i ciuchy przyjaciół. Wyciągnął telefon odszukując numer Hoseoka.

Starał się dodzwonić do chłopaka kilkanaście razy, jednak ten nie za bardzo miał ochotę odbierać telefon.

- Debil. - Yoongi powiedział sam do siebie wchodząc do pokoju Hoseoka. Rozejrzał się wokoło pokoju, który wyglądał jakby przeszło przez niego tornado. Ciuchy chłopaka były w każdym możliwym miejscu, płyty, figurki i ozdobne pluszaki porozbijane na kawałki.

Każda jedna szafka była otwarta i opróżniona, z łóżka zachował się jedynie metalowy stelaż, reszta doszczętnie i bardzo dokładnie porozcinana i porozrzucana. Czarnowłosy podszedł bliżej komody przekopując leżące przed jego stopami rzeczy.

Schylił się podnosząc kolejne zdjęcie Hoseoka i Jungkooka, którego twarz przyozdabiała wypalona na środku dziura. Odrzucił zdjęcie na bok i poskładał rzeczy młodszego do jednej torby po czym zszedł na dół rzucając ją na ziemię przy drzwiach.

- Pięknie to wygląda prawda? - Jin odwrócił głowię w stronę Yoongiego - A ty co? Wprowadzasz się?

- To rzeczy Hoseoka. Wy też lepiej się spakujcie. Dzisiaj jedziecie do mnie. Robi się późno i nie chce mi się tutaj stać wieki.

- Czekaj powtórz bo chyba nie dosłyszałem. - Jin zaśmiał się pod nosem udając, że nasłuchuje słów młodszego

- Bo zacznę ci liczyć czas cymbale. Ruszać się.

Namjoon podniósł się równo z Jinem, i gdy przechodzili obok Yoongiego oboje popatrzyli na niego z uśmiechem. Yoongi wszedł na sms pisząc do Hoseoka

yoongi: ty stary ćpunie
yoongi: odebrałbyś kiedyś telefon!
yoongi: ktoś był u was w domu
yoongi: od dzisiaj śpisz na dworze, bo straciłeś szansę spokojnego snu w moim domu

Po czym przeszedł na druga rozmowę

yoongi: dom chłopaków jest totalnie odwrócony do góry nogami
yoongi: wygląda jakby ktoś tu czegoś szukał..
chim: wszystko z nimi w porządku?
yoongi: tak
yoongi: chyba tak ... nie pytałem ale nie skarżyli się więc tak
chim: ah taki przyjaciel jak ty to złoto
yoongi: przymknij się smarku
chim: i co z nimi teraz?
yoongi: na razie jadą do mnie
yoongi: co będzie później okaże się
chim: co to się stało że min yoongi pozwala komuś spać pod swoim dachem? 
chim: jesteś pewny że jesteś trzeźwy?
yoongi: powiedziałem zamknij się krasnalu
chim: jak coś będziesz potrzebował to pisz
yoongi: taehyung się odezwał??

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now