'88'

1.7K 95 188
                                    

- I jak ci tam z tyłu?? - Youngho powiedział z uśmiechem zaglądając w lusterko 

- Zamknij się i patrz przed siebie. Chcę dojechać cało do domu. .. I przestań się szczerzyć, bo mnie wkurwiasz. 

Szarowłosy popatrzył przed siebie, co jakiś czas i tak zerkając na starszego. Yoongi starał się nie zwracać uwagi na chłopaka, jednak czuł wypalającą się na jego czole dziurę, przez spojrzenie młodszego.

Od razu wyciągnął telefon starając się jakoś zająć podczas tej niezręcznej podróży do jego domu 

yoongi: zabije cie 
yoongi: zabije cie i tą reszte śmierdzieli 
yoongi: zostawiliście mnie na pożarcie
yoongi: jeżeli wrócę do domu i tam będziecie obiecuje, że was powybijam co do jednego!

Po kilku minutach stali na podjeździe domu Yoongiego. Czarnowłosy od razu wyszedł z samochodu bez pożegnania i gdy w pośpiechu szukał kluczy usłyszał zatrzaśnięcie drzwi za jego plecami. 

- Tooo chyba kurwa jakiś nieśmieszny żart.. - odwrócił się powoli patrząc na idącego w jego kierunku Youngho - A ty przepraszam bardzo gdzie się wybierasz... Z tego co mi wiadomo to mój dom, a nie twoja stodoła. 

Szarowłosy zaśmiał się pod nosem podchodząc obok starszego 

- Chyba nie sądzisz, że zostawię ciebie w tym stanie samego.. 

- Jakim kurwa stanie. Czuję nad wyraz zajebiście i mogę ci to udowodnić przez przypierdolenie ci w tego wkurwiającego ryja. Co ty na to?? - z twarzy chłopaka wciąż nie schodził uśmiech - Kurwa przestań się szczerzyć, bo na prawdę mnie denerwujesz. No przekonasz się zaraz ile złamana ręka może zrobić... - zastanowił się chwilę nad swoimi słowami - Nie zabrzmiało to dobrze, ale powiem ci jedno .. Wypierdalaj. 

Ponownie odwrócił się starając się wsadzić klucz w drzwi, jednak każdy ruch sprawiał mu ogromy ból. 

- Pomóc? 

- N I E. Możesz już stąd jechać ... Zatruwasz mi tylko moje cenne powietrze. I mnie wkurwiasz. 

- Powiedziałem, że nie zostawię ciebie samego. Nie rozumiesz jakiegoś słowa?! 

- Kurwa czemu musiałem trafić na ciebie. Jesteś jeszcze gorszy niż Hoseok, a on już nadzwyczaj bardzo mnie wkurwia. - czarnowłosy oparł czoło o drzwi stojąc chwilę w miejscu

- Co robisz?? 

- Czekam. Może twoja obecność tu okaże się tylko zwykłym złudzeniem. - popatrzył w stronę młodszego wpatrującego się w niego uważnie - Nie. Jednak tu wciąż jesteś. Możesz już iść?! 

- Nie. - czarnowłosy otworzył drzwi wchodząc do środka i z siłą pchając za sobą drzwi, które Youngho w ostatniej chwili zatrzymał, chroniąc się przed uderzeniem - Dzięki ?! - powiedział sarkastycznie odpychając je od siebie 

- Nie ma za co. Służę pomocą. - Yoongi odpowiedział pewnie wchodząc na schody prowadzące na górę - Jungkoooook glonojadzie jesteś?! - zaczął krzyczeć na cały dom, jednak nigdzie nie było śladu po żadnym z chłopaków. Wszedł do pokoju młodszego rozglądając się uważnie - Kurwaaaa Jungkook bądź w domu, bo na dole jest osoba, której mam dość i nie chce zostać z nią sam. 

- Wiesz, że ciebie słyszę?! - Youngho odezwał się, będąc w połowie schodów, jednak Yoongi nie zwracał na niego uwagi.

- Kurwa Jungook. - czarnowłosy wyciągnął telefon wyszukując numeru młodszego. Zadzwonił kilka razy jednak wciąż nie było żadnej odpowiedzi jak na pozostałych 6 numerach przyjaciół. - Dobra zaczynam się denerwować. 

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now