'15'

7.3K 398 162
                                    

Taehyung leżał nieprzytomny tydzień, jednak codziennie do szpitala przychodził Jungkook i siedział obok chłopaka mając nadzieję na mały cud. Chłopak przez to wszystko co się ostatnio działo nie był w najlepszej formie. Również teraz tak było. Jedynymi miejscami w jakich był to szpital i jego dom. Do szkoły chodził okazjonalnie, ale Yoongi odwoził go z powrotem do domu zazwyczaj po godzinie, ponieważ dostawał coraz częściej ataki. 

Białowłosy codziennie spał u młodszego nie chcąc zostawić go samego. Rodzice młodszego wciąż byli poza miastem, więc chłopak nie miał żadnego towarzystwa, a Yoongi wiedział w jakim stanie jest młodszy więc nie ruszał się bez Jungkooka nigdzie chcąc mieć go ciągle na oku. Przez cały tydzień chłopak ponawiał incydent, który wydarzył się w kuchni 3 razy. Co niepokoiło białowłosego jeszcze bardziej. 

Dzisiaj Jungkook przyszedł prosto do szpitala. Nie chciał iść do szkoły, chciał posiedzieć w ciszy patrząc na śpiącego chłopaka. Usiadł przy łóżku i zaczął nucić jakąś piosenkę, złapał dłoń starszego i zacisnął mocno w swojej. Po chwili jego oczy zaczęły się zamykać, a głowa opadać w dół. Chłopak zasnął. 


Taehyung powoli otwierał oczy. Pierwsze co poczuł to rozlewający się po całym jego ciele ból. Nie wiedział gdzie jest. Otworzył szerzej oczy rozglądając się po sali szpitalnej. Zamrugał kilka razy i spojrzał w bok. Zobaczył tam skulonego przy łóżku czarnowłosego ściskającego jego dłoń, automatycznie przypomniał sobie co się stało. Przypomniał sobie również ostatnie słowa wypowiedziane do chłopaka zanim zemdlał "KOCHAM CIĘ GGUKIE". Czy na prawdę go kochał, czy to było zwykłe majaczenie?. Nigdy nie był zakochany i nie wiedział czy na prawdę darzył młodszego tym uczuciem. 

Taehyunga serce zabiło szybciej gdy zobaczył, że młodszy zaczyna się budzić i lekko podnosić. Gdy siedział wyprostowany odgarnął włosy z twarzy mrugając kilka razy. Gdy spojrzał na Taehyunga jego oczy automatycznie powiększyły się 

- Tae ! - czarnowłosy objął szybko chłopaka na co ten syknął z bólu. Jungkook odskoczył od niego jak poparzony widząc, że sprawił starszemu ból - Boże przepraszam ja .. ja nie chciałem. Pójdę po lekarza - powiedział chcąc szybko wyjść z sali 

- Gguk zaczekaj - chłopak chwycił dłoń młodszego w ostatniej chwili - Dziękuję. Dziękuję, że tutaj ze mną byłeś i ile w ogóle spałem ?

- Tydzień - powiedział smutno chłopak - Byłem tutaj codziennie, w końcu to wszystko moja wina, lekarz powiedział, że jak się obudzisz powiadomi policję żeby mogli przyjechać i z tobą porozmawiać. Ten chuj trafi za kratki za to co zrobił ... Dlatego muszę iść powie ... - nie było dane mu dokończyć, bo starszy przyciągnął go do siebie i czule pocałował. Czarnowłosy uśmiechnął się przez pocałunek, jednak odsunęli się od siebie szybko słysząc dźwięk otwieranych drzwi

- A mówiłem żeby przyjść później - zza drzwi wyłonił się Jimin, Yoongi, Hoseok, Namjoon i Seokjin. Czarnowłosy odchrząknął robiąc się cały czerwony 

- Co się tak gapicie. Trzeba iść po lekarza - powiedział Jungkook, a jego nastrój automatycznie się zmienił. Po głosie można było poznać, że jest bliski płaczu przez co Yoongi znalazł się przy nim automatycznie 

- Hej mały wszystko dobrze ? - zapytał cicho wpatrując się w przyjaciela. Taehyung widząc to podniósł się lekko przypatrując sytuacji. Jimin stanął przy łóżku szarowłosego, ze smutkiem patrząc na Jungkooka i Yoongiego, a reszta przyjaciół czarnowłosego stała ze smutnym wzrokiem wbitym w samego Jungkooka. Za dużo naoglądali się jego cierpienia, chcieli wszyscy za wszelką cenę tego uniknąć, ale chłopak ponownie w to wpadał coraz głębiej.

~euphoria~ || taekook ||Where stories live. Discover now