#7

2.6K 99 4
                                    

Minęło pół godziny, zanim wsiedliśmy do samochodu. Niestety Karen nie należy do najbardziej posłusznych pijanych dziewczyn. Krzyczała, płakała, biła - byle nie wsiąść do samochodu. Kiedy w końcu udało się nam stanąć przed autem, Chris otworzył tylne drzwi i złapał dziewczynę w stylu panny młodej.
- Czekaj! - krzyknęłam, przez co zdezorientowany brunet na mnie spojrzał - Czemu na tyły?
- Jesus, Lisa, nie zadawaj głupich pytań. - chłopak przewrócił oczami i delikatnie wpakował siostrę do samochodu. Ciężko westchnęłam i zajęłam miejsce pasażera obok kierowcy.
Nigdy nie siedziałam z przodu w tym Audi, dlatego od razu zaczęłam grzebać w różnych schowkach. W jednym, głównym znalazłam z dziesięć paczek gumek i dużo płyt. Najnowszą był album The Weeknd. Wyjęłam go więc i włączyłam. Schistad wsiadł i odpalił silnik.
- The Weeknd? - zapytał. Przytaknęłam. - Karen nienawidzi.
- Jej problem. - wzruszyłam ramionami i nuciłam sobie Starboya.
- I'm a motherfucker starboy! - krzyknęliśmy w tym samym momencie i w tym samym momencie się zaśmialiśmy.
Może Christoffer nie jest taki zły?

Hi, Schistad.Where stories live. Discover now