#38

1.4K 63 0
                                    

KAREN'S POV
Tego dnia naprawdę miałam wszystko w dupie. Zaraz po pracy skoczyłam na kanapę-łóżko z paczką chipsów, litrem coli i włączonym netflixem. Lisa zadzwoniła oczywiście w najmniej oczekiwanym momencie - kiedy Clay chce coś powiedzieć Hannie.
- Halo? - odebrałam.
- No hej. Słuchaj, chciałam ci tylko powiedzieć, że pojechałam z Ethanem do niego...
- Nie pierdol! - przerwałam podekscytowana. Kurde, moja mała siostrzyczka znalazła sobie chłopaka!
- Nie będę. Ale nie, tak na serio to właśnie u niego jestem i tak naprawdę nie wiem do której tu zostanę. - mówiła półszeptem.
- Dla mnie najlepiej by było, jakbyś nie wracała.- zaproponowałam.
- Ej!
- Serio mówię. Zmęczona jestem, łóżko jest małe i...
- Pa! - przerwała.
- Ugh. Przynajmniej próbowałam. Cześć.
Lisa rozłączyła się, a ja głęboko westchnęłam. Liczyłam na to, że obie spędzimy wspaniale noc.
Kiedy dotarłam do odcinka z Clay'em, do drzwi zadzwonił dzwonek. Niechętnie wstałam i szarpnęłam za klamkę. Początkowo nie mogłam uwierzyć w to, kogo widzę.
- Hej. Jest Lisa?

Hi, Schistad.Where stories live. Discover now