#61

1.2K 51 1
                                    

- To, co usłyszałaś. Mam powtórzyć?
Powoli miałam go dość.
- O co ci znowu chodzi?
- Czysto teoretycznie, byłem z twoją siostrą... długo. I...
- Nawet nie pamiętasz kurwa ile.
- To juz inna kwestia. Nie ważna. W każdym razie, jak już wspomniałem, byliśmy ze sobą jakiś czas, ale nie znaczy to, że zna moich wszystkich kolegów.
- Po co miałaby to robić? - spytałam poddenerwowana
- Żeby bardziej zwracać uwagę na to, z kim chodzi do łóżka. - uśmiechnął się szeroko - Nicolas Kylen, Stephen Montgomery, Alfie Struger... - posłałam mu pytające spojrzenie - wszystkich łączy jedno...
- Karen. - delikatnie wyszeptałam
- Mało tego, wszystkich łączą też pewne pliki. Uwierz mi, nie chcesz widzieć tylu  zdjęć twojej siostry... chociaż z tej perspektywy jest dość fotogenicz...
- Dość. Właściwie po co mi to mówisz? To nie moje życie, nie moje filmiki, zdjęcia, czy cokolwiek innego, więc...
- Ale mimo wszystko jest to twoja reputacja. Jak zareagują ludzie na to, że Karen kurwi się na prawo i lewo? I że ze stoickim spokojem pozwala to dokumentować?
- Nie mów tak o mojej siostrze, skurwielu.
- Więc ty przestań tak mówić na mnie.
- Mówić jak?
- Źle.
- Źle? Ja po prostu jestem szczera. I bezpośrednia. Żegnam.
Znów chciałam wrócić do domu.
- Zaczekaj. - odwróciłam się - Po prostu się z nim nie spotykaj, dobrze? - prosił z widoczną desperacją w oczach
Nastała chwila ciszy.
- Może jeszcze herbatkę do tego?

Hi, Schistad.Where stories live. Discover now