28. G. Schlierenzauer & K. Stoch

1.1K 59 5
                                    

Na potrzeby shota kariera Gregora nadal jest zawieszona 😁


Patrzyłem na niego, gdy stoi na podium.

Nie powiem, że nie zazdrościłem mu tego. Jest w takiej formie... A zaraz igrzyska, gdzie będzie bronił swoich tytułów.

Stałem i patrzyłem, pozornie wyglądałem na spokojnego, ale aż się we mnie kotłowało.

- Gregor? - usłyszałem zdziwiony głos Maćka Kota. - Co tu robisz?

- Przyjechałem obejrzeć konkurs na żywo - uśmiechnąłem się do Polaka.

- Kamil wie, że jesteś?

- Nie... Nie mów mu... Nie musi o tym wiedzieć...

- Nic mu nie powiem, ale... On sam do tego doszedł... Tak mi się wydaje - oznajmił.

- Jak to? - zdziwiłem się.

- Stwierdzam to po jego zaskoczonej minie i tym, że tu idzie - uśmiechnął się.

- Cholera... Jeśli teraz się pożegnam i odejdę to wyjdę na dupka? - zapytałem Kota.

- Już wyszedłeś - usłyszałem za sobą głos Stocha. Posłałem Maćkowi błagające spojrzenie, ale ten tylko się zaśmiał i nas zostawił. Odwróciłem się do Kamila z uśmiechem. - Chodź ze mną - ruszył w kierunku domku swojej kadry. Poszedłem za nim. - Powinienem dać ci w mordę - warknął, gdy byliśmy w środku.

- Więc to zrób - wzruszyłem ramionami. - Obaj wiemy, że zasłużyłem.

- A co to zmieni? Wolę posłuchać wyjaśnień- założył ręce na piersi.

- Nie będę się tłumaczył.

- Owszem - pchnął mnie na ławkę, więc musiałem usiąść - będziesz.

- A co tu tłumaczyć... Potrzebowałem przerwy, więc ją sobie zrobiłem.

- Potrzebowałeś przerwy... Świetnie... Dobrze, że podałeś mi jakikolwiek powód naszego rozstania, teraz mi lepiej.

- Chcesz wiedzieć czemu, tak? - wstałem i zbliżyłem się do niego. Pokiwał głową. - Już ci mówię... Potrzebowałem wyjechać, odciąć się od skoków... A ty... Jesteś nieodłączną częścią tego świata.

- Wystarczyło żebyś powiedział słowo, a rzuciłbym to w cholerę i pojechał z tobą.

- Wiem. Ale nie chciałem żebyś przerywał karierę. Nie wygrał byś

- No i co?! Nie pomyślałeś, że wolałbym być z tobą?!

- A wolałbyś?

- Jesteś takim idiotą, Greg! - krzyknął. - Kocham cię! Oczywiście, że wolałbym być z tobą. Żadna nagroda nie zastąpi mi ciebie!

- Przepraszam - spuściłem wzrok.

- Nie przepraszaj... Po prostu - zbliżył się do mnie trochę. - Po prostu pozwól mi być przy tobie.

- Zrobię co tylko zechcesz... Ja... Kocham cię.

- Więc mnie pocałuj - uśmiechnął się, a ja to zrobiłem.

_______________

Ooook... Chyba mi się podoba 🤔

 ONE SHOTSحيث تعيش القصص. اكتشف الآن