140. A. Semenic part II

660 39 17
                                    

- No to słucham - Gabi objęła dłońmi filiżankę z gorącą czekoladą.

- To... Bardzo skomplikowane - bawiłem się łyżeczką.

- Mamy czas. Nigdzie mi się nie śpieszy - patrzyła na mnie z uśmiechem.

- Nie zerwałem z Tobą dlatego, że cię nie kochałem.

- Wiem, więc dlaczego?

- Ktoś mi zagroził... Musiałem.

- Aha - mruknęła. - To mi dużo wyjaśniło.

- A co mam ci powiedzieć? Za twój brat mnie pobił i chciał zapłacić?

- Co takiego?! - syknęła. - Czyli dzień przed naszym rozstaniem, Robert cię pobił, tak?

- Tak... Chciał dla ciebie dobrze. Kocha cię i się troszczy, ale...

- Nie broń go. Nie miał prawa z tobą o mnie rozmawiać. Nie mówiąc nawet o tym, że nie miał prawa cię pobić.

- Gabi... - złapałem ją za dłoń.

- Powinieneś był mi o tym powiedzieć.

- Jeśli mam być szczery... To bałem się. Bałem się mu postawić... Wiesz jak wyglądałem kiedyś i jak wyglądał twój brat...

- Byłeś strasznie chudy - uśmiechnęła się delikatnie.

- Właśnie... Teraz nie pozwolił bym mu na to. Wtedy... Stchórzyłem i tyle... Nie mam nic na swoją obronę, wyskoki sądzie - puściłem jej oczko.

- Uniewinniony - zaśmiała się.

Na chwilę zapadła między nami cisza. Krępująca cisza.

- Gabi... Chciałbym...

- Ja też - przerwała mi i zacisnęła palce na mojej ręce. Odwzajemniłem ten gest. Uniosłem jej dłoń do ust i złożyłem na niej pocałunek. - Z nikim się nie spotykałam - szepnęła.

- Ja też - powtórzyłem jej słowa, a ona uśmiechnęła się szeroko. - I nadal cię kocham. Nigdy nie przestałem.

- Ja ciebie też, Anze.

- Dasz mi... Nam... - poprawiłem się - jeszcze jedną szansę?

- To bardzo głupie pytanie - wyciągnęła dłoń i chwyciła moją drugą rękę. - Oczywiście, że tak.

 ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz