1⃣5⃣0⃣ A. Wellinger & D. A. Tande part IV

1K 73 15
                                    

Kłamałam...

Ten shot też będzie walentynkowy...

Miał być napisany i dodany wczoraj, ale nie miałam już siły go pisać, dlatego pojawia się dziś 😊

- Tylko mnie nie zalej - zaśmiał się Daniel, kiedy podałem mu kieliszek z winem. Przewróciłem oczami i usiadłem obok niego.

- Nie przygotowałem nic specjalnego na dziś, bo wyszedłem z założenia, że znowu coś popsuję, tak jak z kwiatami czy winem. Wolę odstawić coś w domu niż przy świadkach - popatrzyłem na niego, a on się zaśmiał.

- Rozumiem - napił się wina. - Nigdy nie obchodziliśmy walentynek - przypomniał.

- Tak, wiem, ale w tym roku chciałem to zmienić, tylko nie bardzo wiedziałem jak.

- Nie musisz tego zmieniać.

- Ale chcę... Wiesz... - odstawiłem swój kieliszek i usiadłem twarzą do niego. - Chciałbym żeby ten dzień był tylko nasz... Żebyś zapamiętał go do końca życia...

- Andi...

- Nie przerywaj mi... Chcę żebyś miał pewność, że cię kocham, i że jesteś całym moim światem... Nie przerywaj - poprosiłem, gdy już otwierał usta. - Jesteś miłością mojego życia. Z nikim nigdy nie byłem tak szczęśliwy, jak z tobą. Kocham cię jak nikogo innego i zrobię wszystko żebyś był szczęśliwy... Może wybrałem nieodpowiedni moment, ale myślę, że lepszego i tak nie będzie... Daniel - ukląkłem przed nim. - Zostaniesz moim mężem? - wyjąłem z kieszeni pudełeczko, w którym znajdowała się obrączka z białego złota. Zwykła, prosta, bez ozdób. Takie rzeczy najbardziej mu się podobały. Blondyn patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami. Nic nie mówił. Chyba go zaskoczyłem. - Powiedz coś - poprosiłem.

- Nie wiem co - szepnął.

- Tak, nie, nie wiem... Cokolwiek.

- Andi... - zaczął, a ja już wiedziałem, co on chce powiedzieć. Pośpieszyłem się, cholera. Chłopak odstawił wino. - Zaskoczyłeś mnie... Ja...

- Rozumiem... Narzuciłem zbyt duże tempo - chciałem wstać, ale położył mi dłoń na ramieniu.

- Nie to chciałem powiedzieć - uśmiechnąłem się. - Tak - szepnął. Ukląkł przede mną i przytulił się do mnie, obejmując ramionami moją szyję. - Kocham cię... Myślisz, że inaczej dałbym nam szansę? I pozwolił bym na twoje wpadki z kwiatami i winem?

- No nie... Tak bardzo cię kocham - ukryłem twarz w jego szyi. - Przepraszam. Zapomnijmy o tamtym. Zacznijmy od początku, ok?

- Nie... To co robiliśmy, jakie błędy popełniliśmy, doprowadziło nas do tego momentu - odsunął się i patrzyliśmy sobie w oczy. - Zapominam o zdradzie, ale nie zaczynamy od początku.

- Dobrze - pogłaskałem go po policzku. - Kocham cię, Danny.

- Ja Ciebie też.

Kolejna książka z shotami pojawi się niedługo. Jeszcze nie wiem dokładnie kiedy. To będzie zależało od tego, czy będę miała pomysł na shota na otwarcie 😊

Oczywiście jestem otwarta na wasze propozycje 😊

Nie umiem pisać takich rzeczy, ale w sumie się nie żegnamy 😊

Tak więc do zobaczenia, czy do przeczytania, jak tam wolicie 💖❤💞

Aaa! O ta książka ma prawie 19 tys wyświetleń!

Dziękuję!💞❤💖

Jesteście najlepsi!💞❤💖

 ONE SHOTSWo Geschichten leben. Entdecke jetzt