Dla milikowa mam nadzieję, że się spodoba i jest wystarczająco słodkie 😁
- Moment - przerwał mi Markus. - Czyli powiedziałeś mu, czy nie?
- Nooo... Nie... Ale...
- Jakie "ale"?! Andi! Ociągasz się z tym już pół roku! Porozmawiaj z nim w końcu.
- A może trochę ciszej, co? Nie jesteśmy sami - kiwnąłem na innych skoczków siedzących przy stołach.
- Jeśli nie porozmawiasz z nim do końca tygodnia, to ja to zrobię. Możesz być pewien - mruknął i wstał.
- Ale dziś sobota - powiedziałem do siebie. - Kurwa.
Zerwałem się na równe nogi i podszedłem do stolika Norwegów.
- Cześć - uśmiechnąłem się.
- Hej - odparli chórkiem, po czym się zaśmiali.
- Możemy pogadać, Danny?
- Jasne - posłał mi uśmiech, po czym wstał. - Chodźmy do mnie, będziemy mieli spokój.
- Ok - ruszyłem za nim.
Serce waliło mi jak oszalałe, myślałem, że dostanę zawału. Z każdym krokiem miałam coraz większe wątpliwości. Bałem się, że on mnie odrzuci.
- Co tam? - zapytał, gdy zamknąłem za nami drzwi do pokoju.
- Jesteśmy kumplami, nie?
- Nie podoba mi się to pytanie. Takie rozmowy zazwyczaj kończą się rozpadem przyjaźni... No, ale jesteśmy.
- I ufasz mi?
- Tak... Andi, o co chodzi?
- No, bo... - zrobiłem krok w jego stronę. - Chcę z tobą poważnie porozmawiać... Tylko... Obiecaj mi coś.
- Co?
- Że nie zerwiesz ze mną kontaktu.
- Jezus, Maria... Coś ty zrobił? - przestraszył się.
- Jeszcze nic, ale obiecaj.
- Obiecuję... Co się dzieje? - położył mi dłoń na ramieniu.
- Usiądź - pchnąłem go w stronę łóżka, aż usiadł. - To dla mnie bardzo ważne... Daniel... Ja... - wyłamywałem palce. - Cholera jasna - podszedłem i uderzyłem otwartą dłonią w ścianę.
- Andi! - wstał i podszedł do mnie. - Zrobisz sobie krzywdę - złapał mnie za dłoń. Zacisnąłem palce na jego ręce i spojrzałem mu w oczy.
I to był ogromny błąd.
Nie potrafiłem się opanować i go pocałowałem, przypierając do ściany obok, której staliśmy. Puściłem jego dłoń i objąłem w pasie, przyciągając bliżej siebie.
I w tym momencie spełniły się wszystkie moje obawy.
Odepchnął mnie.
आप पढ़ रहे हैं
ONE SHOTS
फैनफिक्शनONESHOTY Można składać zamówienia, ale nie obiecuję, że wszystko napiszę 🎖 # 232 fanfiction - 18.01.2018 🎖 # 209 fanfiction - 19.01.2018 🎖 # 197 fanfiction - 20.01.2018 🎖 # 187 fanfiction - 22.01.2018 🎖 # 174 fanfiction - 23.01.2018 🎖 # 147 fa...