51. Lellinger part I

1.1K 63 10
                                    

Andreas,

Tak, wiem, że nigdy się tak do ciebie nie zwracałem, ale pewne sytuacje wymagają powagi.

Mam ci do przekazania kilka informacji.

Po pierwsze, skoro to czytasz to znaczy, że nie ma mnie już przy tobie. Wiem, że pewnie teraz masz doła, bo zmarł twój przyjaciel, ale proszę... Uśmiechnij się dla mnie w tym momencie :-)

Pewnie sobie teraz myślisz "zwariował, co on brał?". Pisząc ten list nie brałem niczego. Siedziałem sobie we własnym mieszkaniu, w swoim łóżku i myślałem co mam ci napisać.

Po drugie, nie odcinaj się od przyjaciół. Znam cię lepiej niż myślisz, mój drogi. Zapewne teraz leżysz w łóżku i płaczesz w poduszkę, bo miłość twojego życia odeszła zanim zdążyłeś powiedzieć co czujesz.

Zaskoczony?

Wiedziałem od jakiegoś czasu. I wiesz co? Cieszę się, że nie powiedziałeś ci czujesz. To mogło by mnie powstrzymać.

I w ten oto sposób przeszliśmy do trzeciej sprawy, a mianowicie tego, że jesteś miłością mojego życia. Nigdy nikogo nie kochałem tak jak ciebie.

Zaczęło się, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem. Zakochałem się w twoim uśmiechu. Potem w oczach, a następnie pokochałem ciebie całego.

Przepraszam, że nie umiałem tego przyznać. Byłem tchórzem. Jestem nim nawet teraz. Bo nie potrafię pójść do Ciebie, powiedzieć, że jesteś facetem moich marzeń, a potem się z tobą kochać.

Nie, wolę napisać pieprzony list, zostawić go pod twoimi drzwiami, wrócić do domu, napełnić wannę wodą, wejść do niej i podciąć sobie żyły.

Przepraszam.

Ale są problemy, z którymi nie umiem sobie poradzić. A to jedyny sposób.

Nie płacz za mną. To nic nie zmieni.

Kocham cię, a jeśli jest coś po śmierci, to będę cię kochał wiecznie.

Na zawsze twój,
Stephan




Oderwałem wzrok od listu i spojrzałem w stronę szpitalnego łóżka.

Złapałem chłopaka za rękę, pochyliłem głowę i pozwoliłem moim łzom skąpać na jego skórę.

Zdążyłem w ostatniej chwili. Całe szczęście, że od razu znalazłem ten list.

- Nie uciekniesz ode mnie tak łatwo - szepnąłem i pocałowałem zabandażowany nadgarstek Stephana.

________________

Zakończenie miało być inne, ale nie mogłam zabić Stephana 😁

 ONE SHOTSWhere stories live. Discover now