P I Ą T Y

1K 71 58
                                    

-Idiotka! - syknęła Valentina, przeskakując po dwa schody na drugie piętro. -Kretynka! Zjeb genetyczny! - kontynuuowała, otwierając drzwi do swojego pokoju.

Karol ze śmiechem ruszyła schodami w górę, jednak Nim zniknęła z oczu mężczyźnie, pochyliła się, wypinając się w Jego kierunku.

Mężczyzna widząc materiał Jej majtek szybko odwrócił wzrok i starał się wrócić do poprzednich obowiązków związanych z pracą, jednak wciąż czuł na sobie wzrok nastolatki.

Ruggero, bo tak właśnie miał na imię, zagryzł delikatnie wargę i spojrzał kątem oka na schody, na których nie zauważył już zgrabnej sylwetki Meksykanki.

Mężczyzna odetchnął z ulgą lecz w swojej głowie nadal słyszał łagodny śmiech nastolatki a przez oczami widział Jej roześmianą twarz, kiedy siedziała na Jego kolanach.

Natłok myśli, jakie pojawiły się w Jego głowie od momentu przyjścia Karol nie dawał mu spokojnie pracować.

Ruggero westchnął pod nosem czując w sobie nieznane sobie wcześniej emocję, jakie trapiły Go przez zachowanie dziewczyny i ruszył ociężale do swojego pokoju.

Kiedy przechodził obok pokoju swojej córki, przez uchylone drzwi zauważył sylwetkę ciemnowłosej, która leżała na łóżku Valentiny z szerokim uśmiechem.

Facet wszedł do swojego pokoju i zamknął za sobą drzwi, kierując się na łóżko.

Kiedy materac ugiął się pod Jego ciężarem, Ruggero położył się na łóżku a Jego myśli ponownie powędrowały w kierunku Meksykanki.

Jej twarz stawała przed oczami faceta, powodując kolejną falę ciepła w Jego ciele.

Czy to możliwe, by tak młoda dziewczyna zainteresowała się kimś takim, jak ja?, przeszło przez Jego myśli, kiedy ruszył do łazienki.

Odkąd matka Valentiny zostawiła Ich na samych, Ruggero nie oglądał się za żadną kobietą.

Jego oczkiem w głowie była właśnie córka, którą chciał wychować najlepiej, jak potrafił.

Minusem były jedynie delegację, w które wyjeżdżał co jakiś czas.

Miłość, jaką dażył swoją córkę i Jej wsparcie dawało mu spokój, jednak w tym momencie poczuł brak bliskości innej osoby.

Brak kobiecego ciepła obok, brak osoby, której mógł zawierzyć się ze swoich problemów.

Brak kogoś, kto mógłby dać mu miłość, jakiej nie dała mu do tej pory żadna inna.

Energicznie ściągnął przez głowę swoją koszulkę a zaraz za Nią spodenki i wszedł do kabiny.

Dokładnie umył swoje ciało z potu oraz wątpliwości, jakie naszły Go przez niecodzienne zachowanie przyjaciółki Jego córki.

Nigdy, w najśmielszych oczekiwaniach nie wyobrażał sobie, że jakakolwiek nastolatka mogłaby zrobić mu to, co zrobiła Karol.

A jednak.

Sevilla osiadła w Jego głowie, nawracając myśli o czułości, jakiej każdy potrzebuje.

Facet polewał swoje ciało zimną wodą, czując ukojenie, jednak nawet woda nie potrafiła odgonić pożądania, jakie poczuł.

Ruggero spojrzał na swoje ciało i bez namysłu złapał w dłoń swojego penisa, delikatnie go masując.

Mężczyzna przymknął oczy a w Jego wyobraźni natychmiast stanęła Karol, która dobierała się do Jego genitalii.

Pasquarelli choć wiedział, że to niestosowne to nie mógł nic poradzić na to, że czuł podniecenie.

Mężczyzna starał się odepchnąć od siebie myśli o tym, iż Karol jest przyjaciółką Jego córki i fakt, że jest młodsza o parenaście lat.

W tej chwili to nie miało znaczenia - liczyła się tylko chwila przyjemności.

Kiedy Jego członek stwardniał, mężczyzna ponowił swoje ruchy, szybciej poruszając ręką, kiedy przed drzwiami zauważył twarz Karol.

Dziewczyna rozsunęła drzwi kabiny a na Jej twarz wszedł lubieżny uśmiech.

-Zapomniał pan ręcznika - powiedziała zmysłowo, spoglądając prosto w Jego oczy.

Twarz mężczyzny zastygła w przerażeniu a z ust nastolatki nie schodził prowokujący uśmiech.

Facet zasłonił ręką swoje jądra i szybkim ruchem wziął z Jej rąk ręcznik.

Karol spojrzała na Jego ręce, za którymi skrywał swoje klejnoty, po czym ponownie skrzyżowała swoje zielone tęczówki z Jego brązowymi oczami.

-Niech się pan nie wstydzi - szepnęła zmysłowo, oblizując swoje wargi. -Ma pan piękne ciało więc po co pan je zasłania? - dodała z uśmiechem, ruszając do wyjścia.

Ruggero wpatrzony w Jej odchodzącą sylwetkę poczuł, jak przez Jego ciało ponownie przechodzi dreszcz a w Jego myślach powstały fantazyjne obrazy Ich obu razem.

-Jestem pewna, że niedługo będziemy mieć okazję na bliższe poznanie - szepnęła tuż przy drzwiach, przez które szybko wyszła, zostawiając mężczyznę samego ze swoimi myślami.

*****

Zjebałam ten rozdział. Nie wyszedł mi tak, jak chciałam ugh

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Where stories live. Discover now