D Z I E W I Ę T N A S T Y

940 57 27
                                    

Ruggero siedział nad swoim talerzem, grzebiąc widelcem w przygotowanym spaghetti, jednak wcale nie czuł się głodny.

W Jego wyobraźni przez cały czas pojawiały się myśli o tym, jak będzie wyglądać reakcja ludzi, kiedy dowiedzą się o Jego związku z nastoletnią Karol.

Dziewczyna widziała po Jego wyrazie twarzy, że mężczyzna zadręcza się myślami, jednak pomimo wielu prób nie potrafiła wymyśleć niczego, co choć na moment odciągnęłoby Jego uwagę od nieprzyjemnych myśli.

-Ruggero, przestań wciąż myśleć, o tym co będzie - poprosiła cicho, próbując spojrzeć w oczy mężczyzny.

Pasquarelli podniósł wzrok na dziewczynę lecz w Jego oczach Karol widziała tylko zmartwienie.

-Nie da się, Karol - rzucił niby od niechcenia. -Jesteś za młoda, by to zrozumieć.

-Uważasz, że jeśli jestem młoda to także głupia? - spytała zdenerwowana, odkładając widelec na talerz.

-Nie to miałem na myśli - odparł lecz nastolatka podniosła się z krzesła i ruszyła do salonu po swój telefon. -Gdzie idziesz?

-Wychodzę. Już późno - mruknęła, mijając Go, jednak mężczyzna złapał za Jej nadgarstek i przyciągnął Jej ciało do siebie.

Ruggero spojrzał w Jej oczy, jednak nastolatka starała się nie pokazać mu, jak zraniły Ją Jego słowa.

-Spójrz na mnie - polecił Jej stanowczym głosem, jednak nastolatka nie podniosła twarzy. -Karol! Spójrz na mnie do cholery!

Sevilla podniosła twarz na mężczyznę a ten w Jej oczach zobaczył łzy.

-Przepraszam, nie chciałem powiedzieć niczego, co mogłoby Cię zranić - wyznał, biorąc kosmyk włosów z Jej twarzy. -Zależy mi na Tobie - wyszeptał, stykając Ich czoła ze sobą.

-Mnie na Tobie też zależy ale musisz zrozumieć jedną rzecz - zaczęła, patrząc w Jego oczy. -Dopóki o Nas wiemy tylko my to nie ma się czym martwić, rozumiesz?

-Kochanie, dopóki nie będziesz pełnoletnia to Nasza znajomość jest niebezpieczna dla Nas obu. Ja mogę pójść siedzieć za pedofilię więc to jest powód do zmartwienia.

Karol odsunęła się od mężczyzny, patrząc z niedowierzaniem w Jego twarz.

-Mogłeś o tym pomyśleć zanim poszliśmy do łóżka! - wytknęła mu i ruszyła do przedpokoju w biegu zakładając buty.

Mężczyzna przymknął oczy i poszedł wolno za dziewczyną, która otwierała drzwi.

Z impetem zatrzasnął drzwi dłonią i przycisnął Jej ciało swoim ciałem.

Złapał za obie Jej dłonie i przywarł je mocne do drzwi po obu stronach Jej głowy.

Spojrzał w Jej oczy ze złością, czując nagłą irytację zachowaniem nastolatki.

-Zachowujesz się, jak dziecko - warknał tuż przy Jej ustach, powodując, że na twarz Karol wkroczył złośliwy uśmiech. -Nie odstawiaj takich chorych akcji.

-Bo co? - spytała, podjudzając Jego złość, sama jednocześnie się nakręcając.

-Przeginasz! - powiedział oschle, przybliżając swoją twarz do Jej ust. -Uspokój się bo przez takie zachowanie możemy mieć kłopoty!

Sevilla bez słowa zamrugała kilkukrotnie rzęsami i wpiła się w Jego usta, wsuwając swój język do Jego ust.

Oboję zaczęli szybką walkę o dominację, przekraczając próg salonu.

Ich ciała zderzyły się z kanapą w salonie, prowadząc szaleńczą grę języków.

Ich ubrania szybko znalazły się na ziemi a Ich nagie ciała kolejny raz napierały na siebie.

Mężczyzna całował szyję nastolatki, zostawiając na niej mokre ślady, podczas gdy ona ciągnęła za kosmyki Jego włosów, wijąc się pod Nim, kiedy tylko Jego penis ocierał się o Jej kobiecość.

-Nie baw się mną - warknęła Sevilla, napierając na Jego narząd płciowy.

Ruggero złożył ostatni pocałunek na Jej napuchnietych wargach, po czym szybko wszedł w Nią całą swoją długością.

Ich ciała szybko znalazły wspólny rytm a każde wyjście z Jej pochwy kończyło się ciężkim westchnieniem ze strony dziewczyny.

Ruggero przyśpieszył swoje ruchy, czując jak Karol zbliża się orgazm.

Sevilla wiła się pod Nim, drapiąc Jego plecy, kiedy poczuła, jak Jego penis wolno wysunął się z Jej kobiecości.

Mruknęła niezadowolona, łapiąc Jego penisa w swoją dłoń.

Szybkim ruchem zaczęła poruszać ręką, kiedy w pomieszczeniu rozbrzmiał dźwięk telefonu nastolatki.

Pasquarelli otworzył szeroko oczy i spojrzał na dziewczynę, której twarzy pojawił się ogromny grymas niezadowolenia.

Nastolatka podniosła się z kanapy i pobiegła do telefonu, odbierając połączenie.

-Gdzie jesteś?! - głos Pasquale rozbrzmiał w Jej uchu na tyle głośno, że opadnięty z sił Ruggero usłyszał go z kanapy.

-Właśnie wracam do domu - mruknęła cicho, próbując uspokoić swoje emocję.

Jej kobiecość pulsowała, co jeszcze bardziej przeszkadzało nastolatcę w rozmowie.

-Masz być za pięć minut - odparł, po czym zakończył połączenie.

Karol warknęła pod nosem i spojrzała na Ruggero kątem oka, jednocześnie podnosząc z ziemi swoje ubrania.

Szybko założyła na siebie każdy element, po czym ruszyła w stronę drzwi.

Pasquarelli podszedł do Niej, kiedy ponownie zakładała swoje baletki i wtulił się w Jej ciało, składając drobny pocałunek na Jej ramieniu.

-Rugge, muszę iść - wyszeptała, czując jak usta mężczyzny wędrują po Jej ramieniu, zostawiając mokre ślady.

-Dobrze ale wrócisz, tak? - spytał, odwracając Ją w swoją stronę.

Karol pokiwała smutno głową i złożyła szybki lecz namiętny pocałunek na Jego ustach, po czym odwróciła się i ruszyła w stronę bramy.

-Odwieźć Cię? - spytał mężczyzna, kiedy Sevilla przechodziła przez bramę.

-Nie trzeba - zawołała z uśmiechem i ruszyła w stronę swojego domu.

******

Musiałam przyjść dziś do pracy wcześniej także każda próba dokończenia rozdziału kończyła się fiaskiem.

Dopiero teraz miałam szansę choć dosłownie około 200 słów pisałam przez prawie pół godziny xd

Koło 20 zapraszam na następny rozdział  😊

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang