S I E D E M D Z I E S I Ą T Y P I E R W S Z Y (3/4)

448 43 8
                                    

Rozdziały będą opóźnione o conajmniej 10 minut bo poprawiam Ich ciąg!

Karol oderwała się od ust mężczyzny, po czym spojrzała z uczuciem w Jego oczy.

-Kocham Cię - wyszeptała, unosząc kącik ust ku górze.

-A ja kocham Ciebie! - odpowiedział Ruggero, po czym uniósł dłoń Karol do ust i pocałował Jej wierzch. -I wierz mi, że jesteś dla mnie naprawdę bardzo ważna - zapewnił z uśmiechem, przez który Karol miękły kolana.

-Pojedziemy do Ciebie? - spytała po chwili nastolatka, układając dłoń na Jego nodze, którą delikatnie sunęła w górę.

Ruggero uśmiechnął się w Jej stronę, po czym podniósł się z ławki i podał Jej dłoń, którą z mocą uścisnęła.

Razem skierowali się w stronę auta mężczyzny, które stało zaparkowane nieopodal wejścia do parku.

Pasquarelli poczuł się dumny, że z powodu swojej obecności, udało mu się poprawić humor Jego ukochanej, czego nie udało mu się ukryć przed nastolatką.

-Co się tak szczerzysz? Wyglądasz teraz, jak paw - zawołała ze śmiechem Meksykanka, widząc jak mężczyzna wypycha do przodu dumnie swą pierś i głowę unosi wysoko w górę.

-Cieszę się, że jestem Twoim antidotum na złe samopoczucie - zaśmiał się głośno, otwierając Jej drzwi od strony pasażera.

-A więc to o to chodzi? - spytała rozbawiona, zapinając pas bezpieczeństwa. Kiedy Włoch zajął miejsce obok Niej, na twarzy Karol pojawił się szeroki uśmiech. -Może w takim razie czas na nagrodę, hm? - spytała, przejeżdżając ręką po Jego wybrzuszeniu w spodniach.

Ruggero poruszył się nieznacznie, czując dłoń nastolatki na swoim brzuchu, która delikatnie wsuwała palce za Jego pasek, który rozpinała drugą ręką.

-Karol, może załatwimy to w domu, co? - spytał z trudem, próbując skupić się na drodzę. Mężczyzna wiedział od zawsze, że Karol jest inna od swoich rówieśniczek ale za żadne skarby nie wyobrażał sobie, co spotka Go, będąc z Nią. -Karol! - warknął ociężale, kiedy zielonooka, odpięła pasek a swoją dłonią pieściła Jego penisa.

-Tak, tatusiu? - spytała rozbawiona, odsuwając Jego koszulę do góry. Ręką rysowała szlaczki na Jego napiętej klatce piersiowej, która co jakiś czas uniosiła się nagle do góry, po czym tak samo szybko opadała w dół. -Czy chcesz mi coś powiedzieć? - spytała niewinnie, przejeżdżając językiem po swoich ustach.

Ruggero starał się panować nad swoimi emocjami lecz każdy ruch Meksykanki, powodował, że Jego penis twardniał coraz bardziej a oddech był nierównomierny.

Karol odpięła swój pas i nachyliła się nad brzuchem mężczyzny, składając na nim delikatne pocałunki.

Mężczyzna zaklnął pod nosem, czując oddech nastolatki na swoich bokserkach, przy których spokojnie leżała i ręką głaskała Jego udo.

Sevilla wiedziała, że Jej zachowanie doprowadza Go do szaleństwa lecz uwielbiała to.

Czuła, że będąc z Nim jest bezpieczna.

Wiedziała, że liczy się dla Niego, równie mocno, co on dla Niej a to jeszcze bardziej potęgowało Jej uczucie.

Pragnienie i namiętność połączone w jedno, stawały się niezniszczalne nawet przy tej różnicy wieku.

Kiedy samochód Ruggero skręcał na ulicę, przy której mieszkał, mężczyzna zachamował z piskiem opon.

-Kurwa, tam jest Valu! - warknął, po czym po raz kolejny zaklnął pod nosem.

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt