-Tak, jest w porządku - odpowiedziała po chwili milczenia Karol, uciekając wzrokiem w bok.
Valentina zmarszczyła brwi, jednak bez słowa wsiadła do samochodu, zajmując miejsce z tyłu.
Sevilla usiadła obok Niej, po czym zapięła swój pas.
Nastolatka wbiła swój wzrok w szybę i westchnęła cicho, obserwując w lusterku zbliżającą się postać Włocha.
Ruggero po chwili usiadł za kierownicą i włożył do stacyjki kluczyki, po czym spojrzał z uwagą na Pasquale'a.
-Pasy zapnij, Pas - upomniał Go, uruchamiając silnik. Szatyn przewrócił oczami lecz wypełnił polecenie mężczyzny. -I nie strzelaj fochów. Tu chodzi o Wasze bezpieczeństwo! Jestem za Was odpowiedzialny - powiedział a Karol natychmiast poczuła na sobie Jego wzrok.
Jej policzki zalał rumieniec, który próbowała ukryć ze wszystkich sił, jednak szybko poczuła, że to nie jedyna reakcja na słowa i obecność faceta.
Jej kobiecość po raz kolejny zaczęła silnie pulsować, co wprowadzało Ją w jeszcze większe zakłopotanie.Sevilla poruszyła się nieznacznie na fotelu, wiercąc się i wierzgając nogami, czym zwróciła uwagę blondynki, która ze śmiechem obserwowała zachowanie przyjaciółki.
-Opętało Cię coś? - spytała rozbawiona, przez co Karol zagryzła wargę.
Twój ojciec, pomyślała, po czym na moment zatrzymała wzrok na Ruggero.
Mężczyzna podniósł wzrok w tym samym momencie a kącik Jego ust delikatnie się uniósł, szybko jednak wbił wzrok z powrotem w ulicę.
-Raczej ugryzło - skwitowała Meksykanka, pocierając czerwony ślad na ręce.
Valentina zaśmiała się radośnie, po czym spojrzała na ekran swojego telefonu, przeglądając facebooka.
Natomiast Karol po raz kolejny zatopiła się w myślach o mężczyźnie, którego miała w głowie już od dłuższego czasu.
Nastolatka zastanawiała się, jak teraz będzie wyglądała Ich relacja, kiedy Valentina wróci do domu.
Czy będzie łatwo utrzymać Ich miłość w tajemnicy?
Czy Valentina zacznie coś podejrzewać?
Jak uda Im się trzymać od siebie z daleka, kiedy będą w jednym mieszkaniu tuż obok blondynki?
W głowie Karol pytania mnożyły się z prędkością światła lecz na żadne z Nich nie znała odpowiedzi.
Zostało tylko próbować się nie wydać, przeszło przez myśli nastolatki, próbującej ukryć stres.
-Myślisz, że kury dobrze zatańczyły salsę, Karol? - spytała blondynka, wytrącając Seville z myśli, przy okazji patrząc spod przymróżonych oczu na nastolatkę.
-Salsę? - powtórzyła nieprzytomnie Karol, przenosząc wzrok na blondynkę, która miała surowy wyraz twarzy.
-W ogóle mnie nie słuchasz! - warknęła niezadowolona, zakładając dłonie na klatkę piersiową.
-Przepraszam, nie wyspałam się - wyjaśniła szatynka, czując na sobie palące spojrzenie mężczyzny.
Za każdym razem, gdy tylko patrzył w Jej stronę, miała wrażenie, jakby rozbierał Ją wzrokiem i Nim pieścił Jej ciało.
Karol wzięła głęboki oddech, po czym wypuściła powietrze z ust i ponownie spojrzała na przyjaciółkę.
-Teraz już słucham - zapewniła, poklepując się dłonią w klatkę piersiową w okolicach serca, jakby właśnie zapewniała wierność w wojsku.
-Pytałam, czy idziemy dzisiaj na jakąś imprezę? - powtórzyła blondynka, mrużąc oczy. -Carolina napisała do mnie, że razem z Gio robią imprezę dla całej szkoły - dodała po chwili, wystukując paznokciami wiadomość. -W sumie to już się zgodziłam więc nie masz wyjścia - odparła ze śmiechem.
-Valu - jęknęła niezadowolona Karol lecz Pasquarelli od razu pokręciła głową.
-Idziemy. Musisz się w końcu oderwać od nauki i zacząć żyć. Obie musimy! - dodała po chwili ze śmiechem a Sevilla poczuła zbliżające się kłopoty.
*****
Dziś lub jutro rano next!
Planowany rozdział rozciągnął się na dwa, gdyż wczoraj go nie dokończyłam a aktualnie właśnie wchodzę do pracy także...
Wyczekujcie, perełki!
CZYTASZ
𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔
FanfictionOna - zbuntowana nastolatka, która lubi zabawę. On - spokojny, ułożony mężczyzna, który szuka stabilizacji. Kiedy Ich droga przetnie się w połowie, wszystko się zmieni. ➽ Obecność wulgaryzmó...