S Z Ó S T Y

946 73 45
                                    

Karol weszła do pokoju swojej przyjaciółki i ponownie zajęła miejsce na Jej łóżku.

-Co tak długo? - spytała zniecierpliwiona Valentina, patrząc spod wytuszowanych rzęs na leżącą Meksykankę.

-Zabawiałam się z Twoim ojcem - zaśmiała się Sevilla i spojrzała na blondynkę, której twarz w momencie znieruchomiała.

-Słucham?

-Żartuje przecież - odkrzynęła szybko, śmiejąc się lekko. -Przecież wiesz, że ja i Jorge...

-Wiem, głupolu. Ale po tym, jak dziś weszłam do domu i zobaczyłam Ciebie obok mojego ojca to zdębiałam. Wyglądaliście, jak po ostrym seksie - skwitowała młoda Pasquarelli, nie wiedząc, że po części ma rację.

-Valu, Valu, rusz głową.

Blondynka rzuciła poduszką w Karol, na co obie wpadły w szaleńczy śmiech.

Uwielbiały żartować lecz w tym momencie dla Karol nie było z czego żartować - ojciec Valentiny naprawdę wpadł w Jej oko.

Mężczyzna choć dużo starszy wyglądał, jak model z pierwszych stron okładek dla nastolatek.

Albo jak z okładek filmów porno, przeszło przez Jej głowę, przez co automatycznie zagryzła wargę.

Karol zawsze gustowała w starszych od siebie lecz tym razem sytuacja wyglądała trochę inaczej.

Ruggero był starszy o paręnaście lat a co ważniejsze - był ojcem Jej najlepszej przyjaciółki.

Dziewczyny nigdy nie miały przed sobą tajemnic, jednak tym razem Karol wiedziała, że nie może powiedzieć Valentinie ani słowa.

Nie może zdradzić się, że Jej ojciec obudził w Niej erotyczne fantazję oraz chęci na nieznane sobie dotąd przeżycia.

Wiedziała jednak, że będzie to trudne ze względu na to iż obie znały się na wylot.

Drugim problemem był fakt iż Karol nie miała chłopaka starszego niż o 4 lata a w tym przypadku liczyła przynajmniej 13 lat różnicy.

-O czym tak myślisz? - z myśli wyrwał Ją głos Valentiny, która położyła się na łóżku tuż obok dziewczyny.

-Myślę o wczorajszej imprezie - odparła Sevilla, próbując przybrać na twarz spokojny uśmiech. -Trzeba to powtórzyć.

-Też o tym myślałam - przyznała Valentina, przyciskając poduszkę do twarzy. -Gdzie wczoraj znikłaś z Jorgem? Szukałam Was ale nie było Was nawet w ubikacji - dodała ze śmiechem, na co Meksykanka wybuchła śmiechem.

-Mój brat po mnie przyjechał - zaśmiała się, przypominając sobie wczorajszą sytuację oraz minę Pasquale'a, kiedy wyszła z Jorgem z ubikacji.

-Przyłapał Cię na szczytowaniu z Lopezem?

-Na całe szczęście nie ale było blisko - powiedziała Sevilla. -A Ty co tak późno? Po bułeczki poszłaś?

-Zostałam na noc u takiego super gościa - zawołała Valentina z ekscytacją w głosie. -Takie ciacho, że sobie nie wyobrażasz!

-A wiesz chociaż, jak ma na imię? - spytała Sevilla ze śmiechem.

-Augustin - odparła z dumą a Jej oczy błysnęły radośnie. -Zjedliśmy razem śniadanie i wymieniliśmy się numerami telefonów także liczę na dłuższą znajomość - pochwaliła się, patrząc na swoją przyjaciółkę.

-Tylko nie mów mi, że się zakochałaś - prychnęła ze śmiechem Meksykanka, na co Pasquarelli przewróciła oczami.

-O miłości ciężko narazie mówić ale coś zaiskrzyło - odparła radośnie.

Coś o tym wiem, pomyślała z goryczą i przymknęła oczy, ponownie zatapiając się w fantazjach o mężczyźnie z czekoladowymi tęczówkami.

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang