Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich, którzy domyślili się, kto zawitał do domu Pasquarelli'ch!
Ruggero przetarł oczy i spojrzał na twarz długonogiej blondynki, która wraz z walizką stała na progu.-Co... Co Ty tutaj robisz? - spytał zdumiony, próbując opanować nagły natłok myśli, jakie pojawiły się w Jego głowie.
-Stęskniłam się za rodzinką - oznajmiła radośnie, po czym spojrzała wgłąb korytarza. -Tęskniłeś? - spytała, przerywając ciszę, jaka zapadła pomiędzy tą dwójką.
-Odkąd Nas zostawiłaś, nie jesteśmy rodziną - powiedział poważnym głosem Pasquarelli, nie spuszczając wzroku z Jej twarzy, którą wykrzywiła złość.
-Wiesz, że musiałam wyjechać... Dla Waszego dobra! - odparła, zakładając ręce na piersi. Mężczyzna prychnął pod nosem, po czym spojrzał gniewnie w oczy kobiety. -Ruggero, wierzę, że wciąż możemy naprawić to, co zepsuliśmy.
-To Ty to zepsułaś, Mercedes! Wyjechałaś z dnia na dzień, zostawiając po sobie krótki list, w którym wyznałaś, że wolisz inne życie - warknął Włoch, czując jak Jego głos drży z nerwów. -Zostawiłaś Nas dla swojego kochanka, którego poznałaś na szkoleniu. Wszystko powiedziała mi Twoja mama więc nie pierdol mi tu, że musiałaś! - krzyknął zdenerwowany, zaciskając pięści.
-Ruggero... - westchnęła kobieta, przewracając oczami.
-Nie! Wszystko, o co spytasz i czego będziesz chciała ode mnie wiąże się z tą odpowiedzią, rozumiesz?!
-Byłam wtedy młoda i głupia... - wyszeptała, biorąc głęboki oddech.
-A teraz jesteś po prostu głupia - odparował Ruggero, czując narastający gniew.
Mercedes wbiła wściekłe spojrzenie prosto w oczy mężczyzny, po czym rozejrzała się niepewnie wokół siebie.
Jej twarz szybko wykrzywił grymas bólu, który jeszcze bardziej zirytował mężczyznę.
-Nie mam gdzie się podziać - wyszeptała, kiedy zauważyła, że Ruggero cofa się do tyłu. Włoch nie reagował na wypowiedziane przez Nią słowa i złapał za drzwi lecz nim zdążył je zamknąć, poczuł opór z zewnętrznej strony. -Ruggero, moi rodzice odwrócili się ode mnie a Twoi nigdy mnie nie akceptowali. Nie mam tutaj nikogo, zostaliście mi tylko Wy - dodała głośniej, napierając swoim ciałem na drzwi.
-Dziwisz się? - spytał Ruggero z rozbawieniem, spoglądając z obojętnością na stojącą na przeciwko Niego byłą partnerkę.
-Zapomnijmy o tym, co było. Bardzo Cię proszę, Ruggero - poprosiła a w Jej oczach pojawiły się łzy.
-Już dawno zapomniałem. Zapomniałem, o uczuciu, jakim Cię obdarzyłem, jak i o tym, jak podłą i egoistyczną osobą jesteś. Wymazałem Cię ze swojego życia, tak jak Ty Nas więc czego teraz oczekujesz?
-Niczego nie oczekuję. Chciałabym tylko zatrzymać się u Was na parę dni i spędzić z Wami trochę czasu. Nie chcę niczego więcej, jeżeli nie jesteś w stanie wybaczyć mi moich błędów - wyznała cicho Mercedes, po czym starła łzę spływającą po Jej policzku.
-Nie wiem, czy Valentina w ogóle Cię pozna i raczej wątpię, że chciałaby mieć z Tobą cokolwiek wspólnego.
-Z kim? - spytała nagle blondynka, wyłaniając się zza pleców mężczyzny.
![](https://img.wattpad.com/cover/190281183-288-k266049.jpg)
VOCÊ ESTÁ LENDO
𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔
FanficOna - zbuntowana nastolatka, która lubi zabawę. On - spokojny, ułożony mężczyzna, który szuka stabilizacji. Kiedy Ich droga przetnie się w połowie, wszystko się zmieni. ➽ Obecność wulgaryzmó...