S Z E Ś Ć D Z I E S I Ą T Y Ó S M Y

438 44 52
                                    

Karol podparła się o boki, po czym wyczekująco spojrzała na Ich twarze.

-Zamierzasz z Nim wyjść? - spytała Meksykanka, czując w sobie narastającą złość.

Valentina opuściła głowę, próbując ukryć rumieńce na policzkach, natomiast Michael uniósł brew ku górze i założył ręce na klatkę piersiowej.

-Karol... - zaczęła cicho blondynka lecz Sevilla przewróciła oczami i złapała mocno za nadgarstek nastolatki, ciągnąc Ją z całej siły w kierunku wyjścia. -Zaczekaj chwilę, Karol!

Szatynka zatrzymała się i z ociąganiem spojrzała w twarz swojej przyjaciółki, na której ukazało się niezadowolenie.

-Co? - spytała rozzłoszczona natarczywym wzrokiem Michael'a, który opierał się o szafki.

-Dlaczego tak zareagowałaś?

-Ratuje Ci skórę! - oznajmiła zielonooka, krzyżując ręce. Dopiero teraz poczuła na plecach palący wzrok chłopaka, który stał w towarzystwie Giovanny oraz Caroliny. -Nie widzisz, że to kolejny podstęp tej suki?! - warknęła, wskazując delikatnie ręką w Ich kierunku.

Pasquarelli zerknęła przez ramię w stronę chłopaka, po czym posłała mu delikatny uśmiech i ponownie spojrzała w kierunku swojej przyjaciółki.

-Niby przed czym?

-Boże, Valu - jęknęła niezadowolona, po czym przetarła twarz. -Nie wiesz, że Ronda zaprasza do łóżka każdą dziewczynę ze szkoły?

-Zaprosił mnie na wyjście - odparła od razu blondynka, po czym wbiła ostry wzrok w oczy przyjaciółki. -Myślisz, że jestem taka łatwa, by przeleciał mnie na pierwszym spotkaniu?

Karol wybauszyła oczy, czując jak atmosfera pomiędzy Nimi zaostrza się z każdą chwilą.

-Nie to miałam na myśli - powiedziała Sevilla, z trudem nabierając powietrza. Kiedy wypuściła je przez otwarte usta, ponownie spojrzała na blondynkę. -Michael ostatnio proponował mi spotkanie ale ja... - zaczęła lecz zamilkła, kiedy ujrzała przed sobą szatyna.

-Nie produkuj się tak, Karolita - odezwał się, kiedy już stanął tuż obok Valentiny. -Zazdrościsz przyjaciółce? Nie ładnie - dopowiedział z rozbawieniem.

Sevilla spojrzała na Niego z politowaniem, po czym pokręciła głową z niedowierzaniem.

-Nic nie powiesz na Jego głupie komentarze w moją stronę?  - spytała tylko, czując w sobie ogromny zawód oraz wstyd.

Dopiero w tej chwili zrozumiała, że wokół Nich zebrał się dość spory tłum uczniów, którzy z zaciekawieniem obserwowali wymianę zdań pomiędzy Nimi.

Pasquarelli zagryzła wargę lecz nie odpowiedziała na zadane pytanie.

Michael wyminął szatynkę, splatając swoją rękę z dłonią Valentiny, po czym ruszył do przodu, zostawiając za sobą zaskoczony tłum na czele z Karol.

Nim zniknęli za drzwiami, Włoszka odwróciła się w stronę Sevilli a w Jej oczach błysła niepewność wymieszana ze złością.

Meksykanka poderwała się z miejsca i wybiegła ze szkoły, kierując swoje kroki przed siebie.

Kiedy znalazła się w parku, usiadła na ławce i pozwoliła dać upust swoim emocją.

Kiedy nieco się uspokoiła, sięgnęła do torebki po swój telefon i wybrała numer, pod który zadzwoniła.

Kiedy usłyszała głos mężczyzny po drugiej stronie, rozpłakała się na dobre.

-Przyjedź po mnie, proszę - załkała nim połączenie zostało zakończone.

↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠↠

No to się porobiło! 😶

Rozdział miał być wcześniej ale mega wciągnęłam się w książkę "Lista śmierci" Paula Johnstona i całe popołudnie spędziłam nad książką 😂

Przypominam o jutrzejszym maratonie!

Start: godzina: 14:00!

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Where stories live. Discover now