O S I E M D Z I E S I Ą T Y D R U G I

436 41 13
                                    

-Jaką przeszłość? - spytała Valentina, unosząc brew do góry.

-Przyszła Carolina, moja dawna przyjaciółka - odparła obojętnie Karol, zmierzając do salonu. Kątem oka spojrzała w stronę Ruggero, który bez słowa kroczył tuż za Nimi. -Chciała się pogodzić ale chyba zrozumiała, że jest mi już obojętna a wręcz zbędna - dodała, siadając na kanapie.

Blondynka zajęła miejsce obok przyjaciółki i spojrzała w Jej twarz z zaskoczeniem.

-Myślałam, że chciałaś się z Nią pogodzić - powiedziała cicho, nie spuszczając z Niej wzroku.

-Ktoś jakiś czas temu dał mi do zrozumienia, że niektórzy są toksyczni a dopóki nie zmienię swojego podejścia do życia, nie mogę liczyć na zbyt wiele - mówiąc to, Karol ukradkiem spojrzała w kierunku Ruggero, który posłał Jej szeroki uśmiech. -Dlatego postanowiłam zakończyć to, co nie pozwalało mi iść dalej. Ponad to zauważyłam swoje błędy i teraz nie chce ich popełniać po raz kolejny - zakończyła, obejmując ramię Valentiny. -Mam Ciebie i nie potrzebuje żadnej innej osoby, która znowu pociągnęłaby mnie na dno.

-Kocham Cię, Karol! - wyszeptała wzruszona blondynka, wtulając się mocnej w drobne ciało szatynki.

-A ja kocham Ciebie! - odparła, kiedy dźwięk dzwonka rozbrzmiał ponownie w całym domu.

Mężczyzna ruszył w kierunku drzwi i otworzył je, wpuszczając do środka Pasquale'a.

Kiedy oboje przedstawiciele płci męskiej pojawili się w salonie, Karol od razu poklepała miejsce obok siebie i wbiła wyczekujące spojrzenie w Jego twarz.

-Coś się stało? - spytał, zdejmując bluzę. Położył odzież na krześle, po czym pochylił się nad Valentiną, chcąc pocałować Jej policzek, jednak blondynka delikatnie odchyliła się do tyłu. -Co jest grane, Valu? - spytał zdenerwowany, po czym usiadł na krześle naprzeciwko obu dziewczyn.

-Skąd znasz Augustina? - spytała Sevilla, krzyżując ręce na klatcę piersiowej. -I Michael'a?

Chłopak wbił zaskoczone spojrzenie w twarz swojej siostry lecz szybko schował twarz w dłoniach i wziął głęboki oddech.

-Nie myślałem, że dowiecie się o tym, że się znamy ale...

-Pas, odpowiedz szczerze. Skąd Ich znasz? - wyszeptała Valentina, spoglądając na Niego z niecierpliwością.

-Chodziliśmy razem na treningi gry w siatkówkę - wyznał brunet, wzdychając pod nosem. -Augustin jest synem Naszego trenera ale z powodu kontuzji nie mógł grać. Natomiast Michael szybko został kapitanem drużyny, gdyż grał najlepiej z Nas. Często rywalizowaliśmy lecz po parunastu meczach udało Nam się dojść do porozumienia. Zaprzyjaźniliśmy się i od tamtej pory byliśmy nierozłączni. Kiedy skończyłem szkołę, Nasza przyjaźń nieco się ostudziła lecz często spotykaliśmy się na wspólnych imprezach - powiedział szczerze, nie spuszczając wzroku ze swoich butów.

-Wiedziałeś o tym, co Augustin zrobił Valentinie? - spytał tym razem Ruggero, siadając na fotelu po drugiej stronie stołu. -I jak zachował się Michael w stosunku do obydwóch?

-Poniekąd to wszystko stało się przeze mnie - wyszeptał a wokół nastała cisza. Każdy trawił ostatnie słowa chłopaka, jednak nikt nie potrafił połączyć ze sobą faktów. -Jak już pewnie wiecie, od wielu lat jestem zakochany w Valu. Bolało mnie to, że pomimo przyjaźni z Karol, nigdy nie zwracała na mnie uwagi. Poprosiłem więc Augustina, by Cię poderwał i traktował Cię, jak zdobycz. Miałaś poczuć, jak to jest, kiedy ktoś kogoś kochasz, traktuję Cię przedmiotowo. Chciałem, byś Go przez to zostawiła a ja wtedy pomógłbym Ci się pozbierać po nieudanym związku. Liczyłem, że to się uda lecz nie sądziłem, że oddasz mu się już pierwszej wspólnej nocy i że stracisz dla Niego głowę - powiedział, przez co Ruggero spojrzał w Jej kierunku.

Blondynka wzruszyła ramionami, po czym westchnęła głośno pod nosem.

-A co z tym, co mi zrobił? Podał mi jakieś świństwo, po czym pozwolił jakimś obcym ludziom mnie zgwałcić! - wybuchnęła w końcu, czując jak łzy wielkości grochu płyną po Jej policzkach.

-Wtedy nie było żadnego gwałtu, Augustin specjalnie napisał tamtą kartkę, byś Go zostawiła. Plan jednak nie wyszedł do końca, gdyż podczas badań wykryto tabletkę gwałtu oraz ślady aktu seksualnego lecz... Valu, przecież pieprzyłaś się z Nim tego samego dnia - powiedział w końcu chłopak, czując na sobie wzrok wszystkich zebranych. -To wszystko nie miało wyjść w ten sposób. Liczyłem na to, że zostawisz Go a ja będę miał szansę na pocieszenie ale... ale wtedy Ty próbowałaś się zabić... i... i... - Pasquale zaczął się jąkać, nie potrafiąc dokończyć tego zdania do końca. -Wszystko się skomplikowało - wyszeptał z trudem, po czym po Jego policzku spłynęła jedna łza. -Przepraszam, Valu. Nigdy nie chciałem, byś przeżyła piekło z mojej winy. Gdybym wiedział, powiedziałbym Ci wcześniej o tym, co czuję...

Blondynka wciągnęła głęboko powietrze, kiwając głową lecz bez słowa, wbiła ponownie wzrok w Jego twarz.

-A co z Michael'em? Jego też nasłałeś?! - spytała Karol, zaciskając pięści.

Nastolatka nigdy nie wyobrażała sobie, że Jej brat byłby zdolny do czegoś tak okrutnego.

Jednak po części rozumiała Jego zachowanie, gdyż sama zachowywała się, kiedy była nieszczęśliwie zakochana w Michael'u.

-Jego nasłałem na Ciebie, Karol. Chciałem upewnić się, że plotki na Twój temat nie są prawdziwe - przyznał niechętnie, po raz kolejny wzdychając ostatencyjnie. -Wiesz, jakie to uczucie, kiedy moi znajomi chodzą i wymieniają się uwagami z innymi, jaka jesteś w łóżku? - spytał w końcu a w Jego głowie każdy usłyszał wyraźny wyrzut.

W tym momencie Karol zrozumiała, dlaczego Jej brat stał się tak obsesyjnie czuły na każdy Jej wyskok i prowokacyjne ubiory.

Zrozumiała, co czuł Jej brat, kiedy słyszał o Jej wyskokach.

W końcu dotarło do Niej, że Jej brat nie przestał Jej kochać tylko martwił się o Jej życie i przyszłość, którą sama mogła przekreślić.

Mogło się tak stać, gdyby na Jej drodzę nie stanął Ruggero, który odmienił zarówno Jej światopogląd, jak i Ją samą.

******

Dziś nieco dłuższy rozdział ale czegoś mi w nim brakuje XD

Ktoś spodziewał się, że Pasquale tak namieszał? 😋

Next jutro! 😊

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Where stories live. Discover now