P I Ę Ć D Z I E S I Ą T Y D Z I E W I Ą T Y

528 45 63
                                    

Ruggero przełknął głośno ślinę, po czym spuścił wzrok na swój talerz, zaklinając Ich głupotę.

-Wszystko wyjaśnię - zaczął zdenerwowany, patrząc na obu lecz Valentina pokręciła głową.

-Nic nie musisz wyjaśniać! Już wszystko wiem - odparła blondynka i rzuciła swojemu ojcu materiał.

Karol zagryzła wargę i odwróciła się w stronę swojej przyjaciółki, próbując opanować drżenie swojego ciała.

-Valu... - zaczęła lecz młoda Pasquarelli nawet nie obdarzyła Jej wzrokiem. Wbiła go w mężczyznę, który zrezygnowany spuścił głowę w dół.

-Wiesz co, tato?! Liczyłam na to, że będziesz ze mną szczery bo znałeś moje zdanie na temat Twojej nowej dziewczyny ale...

-Wszystko wyjaśnię, córeczko - spróbował znów mężczyzna, czując na Jego twarz wchodzi nerwowy uśmiech. -To wyszło bardzo naturalnie. Zakochaliśmy się w sobie i...

-Rozumiem to - przerwała mu Jego córka i usiadła na krześle obok Karol. -Rozumiem to i trzymam za Was kciuki - odparła poważnie, powodując, że twarze kochanków zamarły.

-Naprawdę? - spytali w jednym momencie, patrząc z niedowierzaniem na twarz blondynki.

-Tato, kocham Cię i wierzę, że jesteś z Nią szczęśliwy. Mimo wszystko jednak nie wiedziałam, że to potoczyło się tak szybko - przyznała Valentina lecz z Jej twarzy nie schodził szeroki uśmiech.

Sevilla spojrzała na swoją przyjaciółkę, po czym uniosła brew ku górze.

Mimo narastającego bólu głowy oraz nudności, która cały czas trzymała Jej żołądek do góry nogami, Karol poczuła ogarniający Ją spokój.

-I nie masz nic przeciwko temu, że się spotykamy? - zapytał Ruggero, nie spuszczając wzroku z twarzy córki.

-Musiałabym nie mieć serca żeby nie cieszyć się z Twojego szczęścia. Odkąd odeszła mama, nie pamiętam żebyś z takim zapałem mówił, o jakiejkolwiek innej kobiecie. Widzę, że dzięki Niej częściej bywasz w domu, bardziej się o mnie troszczysz i co najważniejsze, pieniądze nie przesłaniają Ci tego, co jest w życiu ważne. A to naprawdę wiele dla mnie znaczy! - podkreśliła ostatnie zdanie, uśmiechając się łagodnie w Jego kierunku.

-Nawet nie wiesz, ile szczęścia dają mi Twoje słowa - wyznał Ruggero, wypuszczając oddech wstrzymywany od dłuższego czasu.

-Tak?

-Tak. Bałem się, że kiedy odkryjesz prawdę, nie pozwolisz mi na bycie z Nią. Że dasz mi warunek albo że odetniesz się ode mnie... - wyznał mężczyzna po chwili, po czym podniósł się ze swojego krzesła. -Ale teraz widzę, że jesteś szczęśliwa. Kocham Cię, Valu - wyszeptał i otworzył ramiona, w które blodnynka wpadła z impetem.

-A ja kocham Ciebie - odparła, po czym odsunęła się od mężczyzny i spojrzała na szatynkę, która bez słowa przyglądała się tej sytuacji, jakby nie dowierzała, że dzieję się na Jej oczach. -Kocham Was wszystkich! - dodała i podeszła do Meksykanki, przytulając Ją do siebie.

-My też Cię kochamy, Valen! - zapewnił Pasquale, spoglądając się z uczuciem na blondynkę, która poczerwieniała na twarzy. -Jak siostrę - dodał po chwili, zdając sobie sprawę ze swoich słów.

-Mam wspaniały pomysł! - zawołała po krótkiej chwili blondynka, klaszcząc w obie dłonie. -Przygotujemy dziś wspólnie pyszny obiad. Zrobimy coś spektakularnego i zaprosimy Twoją nową dziewczynę! Chcę Ją poznać! - dopowiedziała z radością.

*****

Kto się spodziewał takiego zwrotu akcji? 😁

Jak myślicie, czy Karol i Ruggero wyznają Valu, że to właśnie Karol jest tą dziewczyną, czy przemilczą sprawę i ponownie zatracą się w kłamstwie? 😀

Next będzie albo jutro, albo we wtorek także wyczekujcie:)

A wszystkim tym, którzy od jutra zaczynają kolejny szkolny rok, życzę dużo szczęścia, radości, miłej i fajnej klasy oraz oczywiście wielu dobrych ocen! ❤

Miłego dnia, kochani! 💋

𝑵𝑰𝑬𝑩𝑬𝒁𝑷𝑰𝑬𝑪𝒁𝑵𝑨 𝒁𝑵𝑨𝑱𝑶𝑴𝑶ŚĆ → 𝑹𝑼𝑮𝑮𝑨𝑹𝑶𝑳 》𝑯𝑶𝑻𝑻𝑬𝑺𝑻 ✔Where stories live. Discover now