Zakończona✔
Dwa różne życia, które nigdy nie mogły połączyć się w świetle prawdziwych uczuć.
Jungkook nigdy nie sądził, że życie pociągnie go w cień zemsty, a
pragnął tylko sprawiedliwości.
Nie sądził, że droga do zemsty będzie tak trudna, kiedy st...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jungkook otarł swój zakrwawiony policzek, czując narastający w nim gniew. Był właściwie wdzięczny Taehyungowi za przypomnienie mu, jaki w prawdzie powinien dla niego być i jak bardzo go nienawidzi. Podszedł do młodszego, by przerzucić jego ciało przez swoje ramię, mając ochotę zlać go po tyłku, za ten dzisiejszy wyskok. - Koniec tej agresji. Zobaczymy, czy jutro będziesz taki mocny - mruknął z chłodem, gdy jasnowłosy buntował się, próbując zejść z niego. - A wy więcej nie zabierajcie go na żadne imprezy - zwrócił się do Seokjina i Lenki.
- Tak jest, szef! - powiedzieli równo, a Jeon udał się w stronę wyjścia razem z młodszym zwisającym przez jego ramię.
- Nienawidzę cię! - pisnął, uderzając pięściami w jego plecy, gdy razem opuścili lokal, a zimna bryza uderzyła w ich ciała.
- Naprawdę nie denerwuj mnie, Taehyung. Chyba nie chcesz poznać tej strony mnie - mruknął z chłodem, gdy przytrzymywał dłonie na udach Kima.
- Koło dupy mi to lata, wiesz?! Zraniłeś mnie i nie potrafię teraz tego ukryć - powiedział płaczliwie. - Tak bardzo cię kocham, a ty mi coś takiego robisz... J-Ja naprawdę się staram być idealny.. Nie będę taki, kiedy nie będziesz we mnie wierzył. Niestety, ale nikt mnie nigdy niczego nie uczył i nie wiem, co robić, żebyś był zadowolony - dodał, a Jeon zatrzymał się po jego słowach.
- Ale ty jesteś głupi - powiedział z ciężkością w głosie, a przekrwawione oczy chłopaka otworzyły się szerzej. - Czy ja oczekiwałem od ciebie, że będziesz umieć wszystko od razu? - zapytał. - Ja zaczynając się usamodzielniać, też niczego nie potrafiłem robić, więc przestań w końcu pieprzyć o tej idealności. Tak, jesteś nieidealny i kurwa dużo ci brakuje do tego, ale ja.. - zaciął się, czując, że całe wypuszczenie frustracji było niepotrzebne. - Chcę... żebyś stał się idealny.. Tak, tego właśnie chcę, ale wszystko małymi kroczkami - westchnął, odwracając wzrok.
- Zrobię wszystko... tylko mnie nie porównuj do niej - wyszeptał między pojedynczymi łzami, a Jeon zacisnął swoje wargi. - I kochaj mnie, tak jak ja ciebie kocham - dodał.
- Mówiłem, żebyś nie wątpił w moje uczucia... Jesteś straszną beksą, Taehyung.
Nie stanę się przez to słabszy.
~
Wpół mroku siedzący chłopak, zerknął w stronę zegara, który wskazywał godzinę drugą w nocy, przeniósł swój wzrok na ekran laptopa, gdzie zawzięcie przeszukiwał strony internetowa, by spisywać najważniejsze rzeczy w zeszycie. Wchodzący do pomieszczenia rudowłosy podszedł w stronę ciemnowłosego przyjaciela, gdzie zatrzymał się obok niego, spoglądając na ekran monitora. - Szukasz czegoś o przemocy, Yoongi? - zapytał zmieszany, a chłopak podniósł na niego swoje zmęczone oczy.
- Tak - potwierdził.
- Po co? Masz kogoś, kto doświadcza przemocy od partnera? - zapytał zaciekawiony, a Yoongi westchnął głęboko, nie wiedząc właściwie, od czego powinien zacząć. - Chodzi o tego chłopaka, co dla niego piosenkę pisałeś? - uniósł brwi, uśmiechając się głupkowato.