|Rywalka|

1.9K 181 125
                                    

Jungkook patrzył na Taehyunga, który był gotowy zrobić dla niego wszystko, aby w jakiś sposób wynagrodzić mu swój błąd

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jungkook patrzył na Taehyunga, który był gotowy zrobić dla niego wszystko, aby w jakiś sposób wynagrodzić mu swój błąd. Dwudziestolatek sam nie rozumiał, dlaczego właściwie tak bardzo zależy mu na zaspokojeniu gniewu bruneta, który zdobył u niego jakieś uznanie. Jeon westchnął ciężko, zatrzymując dłoń blondyna, by z siłą podnieść go na równe nogi. Taehyung spojrzał na niego z zaskoczeniem, gdy jego zimna dłoń ujęła jego pliczek, zbliżając twarz do tej jego. Mógł ujrzeć w oczach chłopaka to nieznane mu spojrzenie, które towarzyszyło Jeonowi od pierwszego dnia ich spotkania. Czy był na tyle szalony, aby podzielać również to żądzę pragnienia? Nie. Odsunął się, chcąc minąć chłopaka, jednak ten z siłą chwycił za jego szyję, zwracając go w swoją stronę, pragnąc odebrać mu to, czego się tak bał. Zbliżył do ust chłopaka swoje usta, gdy on próbował się wyszarpać, chcąc za wszelką cenę odsunąć się od niego. On za to, objął go w talii, przytrzymując go usilnie przy sobie.

- Nie! Zostaw mnie! - krzyknął, próbując się uwolnić. Nie chciał czuć na swoich ustach niczyich ust, a przynajmniej kiedy jest zbyt świadomy tego, co się dzieje. - Jungkook, proszę cię.. - wyszeptał z ciężkością w głosie, a w kącikach jego oczu zebrały się łzy prawdziwego przerażenia. Jungkook powstrzymał się na ten widok, nie rozumiejąc, dlaczego chłopak reaguje w taki sposób na pocałunek. Gdy przychodzi ten krok, wtedy łatwiejsza staje się droga do samego serca, nawet tak zimnego chłopaka, jak Kim Taehyung. Serce w jego piersi zwolniło, widząc, że dwudziestolatek jest naprawdę przerażony i nie zgrywał się.

- Dlaczego? - zapytał z niezrozumieniem, a młodszy bezsilnie przyłożył swoje dłonie do twarzy, czując się okropnie we własnej skórze.

-Nie pytaj o nic. Nie ufam samemu sobie, a tym bardziej nie ufam tobie - powiedział z ciężkością w głosie, a ciemnowłosy przyglądał mu się z uwagą.

- Nie każę ci ufać mi, tylko proszę o pocałunek - wyjaśnił mu ze spokojem, chcąc chwycić za jego dłoń, jednak ten odsunął się szybko.

- W takim razie, prosisz o zbyt wiele - spojrzał na niego ze zdenerwowaniem w oczach.

- Klęknąłeś przede mną i chciałeś pozwolić mi na ukaranie ciebie, a pocałunku się boisz? - uniósł w zdumieniu brew. - Masz jakieś złe doświadczenie z tym? - zapytał ze zdumieniem, a Taehyung westchnął ciężko, nie wiedząc co powiedzieć chłopakowi, albo jak mu to wszystko wyjaśnić.

- Rzecz w tym, że ty jesteś pierwszą osobą, przed którą to zrobiłem na trzeźwo... przeraża mnie to - wyznał szczerze, nie chcąc bardziej rozwijać tej rozmowy. - Jesteś mi zupełnie obcą osobą, a zbliżyłem się do ciebie, jak nigdy wcześniej do nikogo innego - spojrzał na bruneta, który był zmieszany słowami chłopaka, a jasnowłosy spojrzał w stronę komody, na której stała fotografia Jungkooka i nieznanej mu dziewczyny. - Proszę, zabierz mnie do domu - odwrócił nerwowo wzrok.

Jungkook wypchnął językiem wnętrze swojego policzka, mając ochotę rzucić czymkolwiek, co znajdzie się pod jego ręką. Młodszy wprawiał go w jakąś szaleńczą toksyczność, raz będąc na tak, a potem na nie. Wycofywał się tak szybko, jak się godził, a to nie było mu na rękę. Nie rozumiał jaki problem tkwił w głowie tego chłopaka, który bez narkotyków przypominał mu zagubionego szczeniaka.

Cień Zemsty| J.Jk & K.ThWhere stories live. Discover now