|Najgorszy koszmar|

1.2K 133 168
                                    

Prośba Taehyunga wydawała się jakimś absurdem dla Jungkooka, który nie spodziewał się, że młodszy postanowi jeszcze kiedyś pytać o jego siostrę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Prośba Taehyunga wydawała się jakimś absurdem dla Jungkooka, który nie spodziewał się, że młodszy postanowi jeszcze kiedyś pytać o jego siostrę. Wypchnął nerwowo językiem swój policzek, nie chcąc mówić niczego chłopakowi, jednak patrząc w jego oczy, czuł jakąś niewytłumaczalną słabość i potrzebę zbliżenia w tym nieznanym kierunku, próbując wyprzeć się tej strony, która nigdy nie powinna czuć tej słabości.
— Po co chcesz to wiedzieć? — zapytał go. 

— Chciałbym więcej wiedzieć o tobie — odpowiedział mu wprost. — Zawsze jesteś taki zdystansowany i czuję, jakbyś trzymał mnie jak najdalej od ciebie, a tak być nie powinno. Ty byłeś blisko mnie i poznałeś nieco mojego świata oraz ojca.. — spuścił wzrok. — Dlatego, chcę być ci bliższy. Nie tylko jako mąż, ale też przyjaciel? — szepnął nieśmiało, gdy Jeon przyglądał mu się ze zmieszaniem. — Nie chce mi się wierzyć, że nie posiadasz słabości i zawsze jesteś taki chłodny.. Chciałbym wiedzieć, co się za tym wszystkim ukrywa — spojrzał mu w oczy, a Jeon westchnął głęboko.

— Nie jest mi za bardzo na rękę rozmawiać o czymś takim, a ty stajesz się zbyt ciekawski — powiedział, podnosząc się do siadu, gdzie oplótł ręce wokół talii chłopaka, który siedział na nim okrakiem. Ich twarze spotkały się ze sobą bardzo blisko, a dzieląca ich odległość była wręcz niewidoczna. — Jednak masz rację, nie zawsze byłem taki zdystansowany i chłodny — oznajmił spokojnie, a Kim patrzył na niego z zaciekawieniem.

— Nie powiem, ale ostatnio jesteś strasznie zmienny. Raz mnie zawodzisz i ranisz, a potem się troszczysz — zauważył, a jego dłoń umiejscowiła się na policzku bruneta. — Jesteś niczym wulkan emocji, które z pewnością trzymasz w sobie — rzekł z własnymi przekonaniami.

— Ty również wiele ukrywasz i nie chcesz o sobie mówić — zauważył, a młodszy odwrócił wzrok. — Jednak nie będę nalegał. Kiedyś zdobędę całe twoje zaufanie — rzekł z pewnością w głosie.

— Przecież ci ufam, tylko o tym nie chce mówić — burknął pod nosem.

— To działa w dwie strony, tygrysku — uśmiechnął się delikatnie, a Taehyung wydął dolną wargę w niezadowoleniu, by palcem wskazującym sunąć po torsie bruneta.

— Czyli, co? Nie powiesz mi? — zapytał zasmucony.

— Skoro chcesz tak bardzo to wiedzieć, to opowiem ci trochę — odpowiedział, nie potrafiąc mu teraz odmówić, a Taehyung od razu podniósł na niego swoje rozanielone oczy.

— To opowiadaj — uśmiechnął się, a jego tyłek niespokojnie się poruszał na udach bruneta.

— Tylko się uspokój, bo jeszcze pomyśle, że masz robaki w tyłku — zaśmiał się, a Taehyung po jego słowach nieco się uspokoił. — Ech, właściwie nie wiem, od czego zacząć — westchnął, drapiąc się po tyle głowy. — Może zacznę od tego, jak przeżyłem moje pierwsze zakochanie w chłopaku, bo właściwie od tego momentu wszystko zaczęło się komplikować — rzekł z namysłem.

Cień Zemsty| J.Jk & K.ThWhere stories live. Discover now