|Twoje miejsce|

1.9K 188 253
                                    

Kim niechętnie dosiadł się do stolika, przy którym siedziała szesnastolatka

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Kim niechętnie dosiadł się do stolika, przy którym siedziała szesnastolatka. Czuł się naprawdę zdenerwowany sytuacją, w jaką wpakowali go jego przyjaciele. Zawsze lubili robić mu po złości, ale jeszcze nigdy nie wysłali go na randkę z dziewczyną. Dobrze wiedzieli, że nie lubi dziewczyn i miał teraz im wiele za złe. 

— Tae-oppa, wyglądasz jak zawsze oszałamiająco. Naprawdę cieszę się, że zaprosiłeś mnie na tę randkę. Nie wiedziałam, że jesteś w takich sprawach nieśmiały — powiedziała z podekscytowaniem dziewczyna, a Taehyung zacisnął mocno swoje różowe pulchne wargi. Z jednej strony dziewczyna nie była niczemu winna i jak on wpadła w ten głupi żart jego przyjaciół, a z drugiej strony potrzebował jakiegoś wyładowania.

— Słuchaj, nawet nie wiem, jak się nazywasz. Ja ciebie nie zapraszałem na tę randkę, tylko moi przyjaciele chcieli sobie ze mnie zażartować, a ciebie wciągnęli w to, bo jesteś z pewnością głupią i nawiną dziewczynką — wysilił się na nieszczery uśmiech, a Jirae zmarszczyła swoje brwi.

— Nazywam się Jirae i nie przeszkadza mi to, nawet jeśli to był żart z ich strony. Jesteś tutaj i pragnę, żebyś mnie zauważył i zaakceptował mnie — rzekła przepełniona wielkimi uczuciami do jasnowłosego, który był naprawdę skołowany jej słowami. Ujęła dłoń chłopaka, który cały zesztywniał na jej dotyk.

— T-Ty chyba niczego nie rozumiesz. Ja nienawidzę kobiet i na żadną nie spojrzę, a twoje pragnienia mam w głębokim poważaniu — rzekł, oddychając płytko, a krople potu zaczęły oblewać jego twarz, co nie uszło uwadze dziewczyny.

— Tae-oppa, dobrze się czujesz? — zapytała zmartwiona, a zdenerwowany blondyn wyrwał swoją dłoń, musząc wstać od stołu.

— Muszę iść do toalety — szepnął, po czym ruszył w stronę toalet, gdzie jego ciało zachwiało się w wejściu do środka. Podszedł do umywalki, gdzie drżącą dłonią włączył zimną wodę. Spojrzał we własne odbicie, widząc, jak fatalnie wygląda. — Zajebie ich — wycedził przez zęby, by zaraz oblać swoją twarz zimną wodą.

Zdenerwowany odpiął dwa pierwsze guziki swojej koszuli, chcąc ułatwić sobie oddychanie.
Otarł swoje dłonie ręcznikiem papierowym, po czym sięgnął po telefon wybierając numer do Jina. Chłopak nie odebrał, więc postanowił wykonać połączenie do Jimina, jednak ten również nie odbierał. — Kurwa! — krzyknął rozgniewany do granic możliwości. Nie kontrolował się, a czekająca na niego dziewczyna była jak wrzód na tyłku. Musiał jakoś ją spławić.

— Skoro nie zrozumiała za pierwszym razem, to zobaczy, gdzie jest jej miejsce — mruknął pod nosem, gdzie zaraz wyciągnął tabletkę, którą bez żadnych wątpliwości połknął. — Musisz się tylko ogarnąć Taehyung. Nie pozwól, żeby strach był silniejszy od tego, kim jesteś — powiedział, patrząc we własne odbicie w lustrze. Im dłużej przyglądał się sobie, tym większe rozbawienie odczuwał. Czując uderzającą falę gorąca, zamrugał ciężko oczami.

Cień Zemsty| J.Jk & K.ThWo Geschichten leben. Entdecke jetzt